Strona 1 z 2

Ki-84 Hayate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: niedziela, 7 lutego 2010, 22:37
przez PiotrS
No i udało się zakończyć historię z http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=9089. Jak na mnie to rewelacyjne tempo ale jakoś wyjątkowo dobrze mi szło. Być może to zasługa nowego aero H&S który jak już się z nim oswoiłem to przeniósł mnie w inny świat w porównaniu do piwaty. Co do efektu końcowego to nie do końca tak miało to wyglądać ale niestety odłażąca farba to temat wymagający dalszych badań. I tak jestem zadowolony, przetestowałem kilka sztuczek i niczego nie zepsułem całkowicie choć w przypadku owiewki jest już na granicy. No ale dosyć gadania, Panie i Panowie przed wami Franek Wichura:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Konstruktywna krytyka lub objawy zachwytu mile widziane :mrgreen:

Re: Ki-84 Hatate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: niedziela, 7 lutego 2010, 22:43
przez _iceboy
A Hayate to nie kopciła nic a nic tak?

Konstruktywnej brak bo konstrukcja totalnie mi obca.
Jako spojrzenie na model samolotu - bardzo pozytywnie. Podoba się. Czuć jakiś taki azjatycki klimat...

Pozdraiwam

Re: Ki-84 Hatate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: niedziela, 7 lutego 2010, 22:47
przez Slash
Świetny model. Zaszłem ostatnio w posiadanie zabytkowego Hayate w 1/72 Tamki. Chciałbym kiedyś zrobić z niego coś podobnego.

Re: Ki-84 Hatate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: niedziela, 7 lutego 2010, 23:13
przez Timi
Bardzo fajny, nie wygląda jak plastikowy model :)
Zdarcia nie wszędzie super ale prawa strona kadłuba bardzo fajnie wyszła.
Okopcenia malutkie ale również bardzo fajne

Re: Ki-84 Hatate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2010, 00:04
przez lejgo_inc
Jeżeli takie malowanie wychodzi spod każdego H&S to biegnę kupować. Podejrzewam że sprawa jest jednak bardziej związana z ręką trzymającą ten kawałek żelastwa.
Strasznie mi się podobają te głębokie i zróżnicowane zielenie. Gapię się na nie i gapię. I się gapię i gapię. No ładne są po prostu.
Odrapania mnie nie przekonują, wyglądaja jak namalowane na samolocie pędzlem ławkowcem.

Re: Ki-84 Hatate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2010, 07:40
przez Arkady72
Z objawow zachwytu:
-zroznicowane odcienie zieleni na gornych powierzchniach skrzydel ,
-pobrudzenie spodu, szczegolnie dolna czesc oslony silnika - miod.
Krytycznej ocenie poddaje natomiast efekt "zdrapek", malo przekonujace.
Mysle, ze metoda "na sol" w tym wypadku bylaby odpowiedniejsza.
Model sprawia jednak bardzo swietne wrazenie. Duze BSP.

Re: Ki-84 Hayate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2010, 09:20
przez Marcin A.
Hej

Według mnie model bardzo fajny, chociaż tak jak napisali przedmówcy, te odrapania, trochę nierealistyczne, mnie jednak najbardziej razi to że nie przewierciłeś, wylotów wyrzutników łusek i gazów wylotowych z działek.
Jest to dość widoczny element, i dużo lepiej by to wyglądało przewiercone na wylot.

Pozdrawiam :)

Re: Ki-84 Hayate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2010, 13:24
przez PiotrS
Dzięki za miłe komentarze :) Bardzo się cieszę, że podoba się Wam to jak wymęczyłem zieleń i cieniowanie, to był poligon na którym udało mi się wreszcie dostosować moje 'pancerne' techniki do lotnictwa. Dla mnie 'wrażenia artystyczne' są w modelarstwie najważniejsze więc tym bardziej mi miło. Odnosząc się po kolei do uwag krytycznych:
_iceboy napisał(a):A Hayate to nie kopciła nic a nic tak?

Nie aż tak jak 109 albo Hellcat :) Okopcenia są choć na zdjęciach nieco zniknęły, nie chciałem przesadzić bo japońce nie były przesadnie zadymione.

Zdrapki na które wszyscy zwracają uwagę to niestety maksimum moich umiejętności na dziś. Próbowałem różnych sztuczek w tym również soli ale jakoś nie mogę nad tym zapanować tak jakbym chciał. W końcu musiałem zostawić tak jak jest bo kolejne zabiegi zaczynały nadgryzać Alclada. Do tematu drapania wrócę niedługo przy następnym japońcu.

Marcin A. napisał(a):nie przewierciłeś, wylotów wyrzutników łusek i gazów wylotowych z działek.

Faktycznie widać ale jakoś przeoczyłem te detale w fazie kiedy łatwo było to poprawić.

Wasze komentarze upewniają mnie że Franek jest kamieniem milowym na drodze której ukoronowaniem będzie kiedyś Wing Master :lol:

Re: Ki-84 Hayate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2010, 13:32
przez Slash
Wszyscy o tych zadrapaniach. To ja jeszcze tylko dodam, że mi się właśnie podobają. Może to kwestia braku pojęcia w temacie, ale jak dla mnie wygląda to na słusznie znajdujące tu miejsce przetarcia. Odpryski robione solą jakoś mi się nie podobają. Wyglądają po prostu jak srebrne plamy na modelu.

Re: Ki-84 Hayate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2010, 14:31
przez _iceboy
PiotrS napisał(a):Zdrapki na które wszyscy zwracają uwagę to niestety maksimum moich umiejętności na dziś.



No i bardzo dobre umiejętności. Jak mówiłem, widać tu żywe, czuć w nim po prostu małe Hayate.

A tam... pewni herosi których się wielbi raczej nie odbiegają od tematu...
Obrazek

I co? tam też nienaturalnie? :mrgreen: ...

Piotrku, nie przejmuj się. Najlepszy japoniec na tym forum.

Banzai

Re: Ki-84 Hayate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2010, 19:34
przez Daniel iceman Gronowski
Kawał dobrej roboty! Podobają mi się przebarwienia kamuflażu. Otarcia też nie są takie złe, nie od razu wychodzi wszystko tak jak sobie założymy na początku budowy.

Pochwal się jaki H&S kupiłeś. Też planuję coś kupić od nich i robię rozpoznanie :) Jakie najważniejsze różnice w porównaniu z piwatą, chodzi mi o odczucia i wrażenia z malowania.

Pozdrawiam

Re: Ki-84 Hayate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2010, 20:14
przez hacz
Ogólne wrażenie bardzo pozytywne. Naprawdę przebarwienia zielonego są super! A obdrapania..., jak dla mnie trochę za mało na skrzydłach.

Re: Ki-84 Hayate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2010, 20:32
przez fragles
Ładny model. Jeden z ładniejszych "japończyków'" jakie widziałem na tym forum. Można śmiało pogratulować dobrego efektu!
Otarcia i ubytki farby podobają mi się. Mam tylko dwie uwagi, a właściwie bardziej zapytania:
1/ Czy są jakieś zdjęcia spodu osłony silnika? Bo, odwrotnie niż Arkademu, nie podobają mi się te plamy na spodzie osłony. Ale jeśli na zdjęciach tak było, to... nadal mi się nie podobają, ale nie będę marudził. :)
2/ Nie znam się na "japończykach", ale... czy wewnętrzna strona łopat śmigła nie powinna być w innym kolorze?

Re: Ki-84 Hayate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2010, 21:33
przez PiotrS
Panowie, ostrożnie z pochwałami bo osiądę na laurach :) Jeszcze raz dzięki.

Daniel iceman Gronowski napisał(a):Pochwal się jaki H&S kupiłeś. Też planuję coś kupić od nich i robię rozpoznanie :) Jakie najważniejsze różnice w porównaniu z piwatą, chodzi mi o odczucia i wrażenia z malowania.


Kupiłem Evolution Silverline. Moja iwata była mocno przechodzona więc sam fakt że aero psika do przodu było miłym zaskoczeniem :) Różnica jest głównie w precyzji - można ustawić maksymalne wychylenie igły i to faktycznie działa. Farba jest rozpylana na dużo drobniejsze krople. Wymaga to znacznie mocniejszego rozcieńczania farby ale naprawdę czuć kontrolę nad efektem końcowym. Są też minusy - standardowy zbiorniczek jest bardzo mały a mocno matowe farby mają tendencje do zatykania. No ale to moje odczucia z pierwszego kontaktu, dopiero po kilku modelach będę miał pełny ogląd sytuacji. Generalnie pochwały na forum są uzasadnione a biorąc pod uwagę Twoje umiejętności to na pewno poczujesz różnicę i będziesz zadowolony.

fragles napisał(a):1/ Czy są jakieś zdjęcia spodu osłony silnika? Bo, odwrotnie niż Arkademu, nie podobają mi się te plamy na spodzie osłony. Ale jeśli na zdjęciach tak było, to... nadal mi się nie podobają, ale nie będę marudził. :)
2/ Nie znam się na "japończykach", ale... czy wewnętrzna strona łopat śmigła nie powinna być w innym kolorze?

1/ Nie, to licencia poetica czyli po naszemu tak po prostu wyszło :)
2/ W tym wypadku nie, a przynajmniej tak mi się wydaje. Na czarno były malowane od wewnątrz śmigła w tych maszynach w których front pozostawał w kolorze aluminium.

Re: Ki-84 Hayate, Hasegawa 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 8 lutego 2010, 22:51
przez dewertus
Wprawdzie ptaszydła z kraju przekwitłej wiśni to nie mój temat, ale... dla mnie model wygląda doskonale. Różnicowanie barwy zielonej jest po prostu zawodowe :lol: Ogólne brudzenie i umęczenie także jest niczego sobie, chociaż uważam, że odrapania na przejściu skrzydło-kadłub wyglądają bardziej realistycznie niż te na kadłubie (zwłaszcza lewa strona odstaje od reszty). Tak czy siak model prezentuje się bardzo dobrze i nie miałbym nic przeciwko aby moje tak wyglądały :mrgreen: