Modelarstwo z pasją

Witam,

Jeszcze jedna wspominkowa galeria. Tym razem znów "Brytole", w dodatku tak brzydkie, jak oni sami (i nie mówię tu o ich pięknisiach). Dwie Barracudy, samoloty wyjątkowo rzadkiej cud urody. Pierwsza to wersja Mk. II z lotniskowca HMS Victorious. Druga to Mk. III z HMS Illustrious, służący jako "taksówka" dla VIP-ów podczas wizyty okrętu w Oslo w 1948. Obie są zrobione w okresie kiedy wash kojarzył mi się wyłącznie z myjnią, a cienie z kobiecym makijażem. Nieczego takiego nie ma w tych modelach. Model drugi w zamyśle miał mieć złożone skrzydła, ale trafił mi się komplet Airwavesa z dwoma prawymi żywicznymi centropłatami, więc z konieczności skrzydła są tylko częściowo złożone. Jako wyjątkowo niewdzięczne i traumatyczne przeżycie, wspominam montaż osłon kabin. Zużyłem chyba 5 kompletów (i wtryskowe, i vacu) , a i tak jest do bani. Jak zwykle kładę głowę pod topór krytyki, choć proszę pamiętać, że to były moje "ambitne" początki po powrocie do lepienia.

Fairey Barracuda Mk. II, No 52 TBR Wing, 829 Squadron, HMS Victorious, kwiecień 1944

Fairey Barracuda M.III, HMS Illustrious, Oslo 1948



























Pozdrawiam

Krzysiek

Jakie fajne paskudy! Samolot tak brzydki, że aż piękny. Podoba mi się zwłaszcza malowanie z 1948r. Przydałby się delikatny wash i zmęczenie powierzchni, ale i tak, z otwartymi klapami i złożonym skrzydłem prezentuje się nieźle.

Bardzo miło widzieć niszowe produkcje modelarskie na forum i to w dodatku w fajnym wykonaniu. Sam mam za sobą budowę tego modelu, więc wiem, że trochę pracy przy nich miałeś. Bardzo efektownie wyglądają otwarte elementy kabiny, skrzydła etc. U mnie w szafie czeka na budowę "48". O tyle fajnie widzieć Twój model, że kilka skończonych 48-ek po sieci krąży, zaś "72" jest zdecydowanie jakby mniej.

Podoba mi się pokazanie sposobu składania skrzydła. Trochę brakuje mi "czadu" w malowaniu. Duży plus za temat.
Czy widzę blachy Airwaves'a?? ("wgląd" w otwarte części skrzydeł).

spiton napisał(a):Podoba mi się pokazanie sposobu składania skrzydła. Trochę brakuje mi "czadu" w malowaniu. Duży plus za temat.
Czy widzę blachy Airwaves'a??("wgląd" w otwarte części skrzydeł)

Cóż, malowanie tak jak w opisie, dziewiczo i grzecznie - jak to początki. Tak, blachy Airwaves'a i troszkę żywicy.
Pozdrawiam

Ależ to były pokraki Ten granatowy w tym momencie wygląda jak Transformers Ale modele bardzo ładne ,zwłaszcza ten II Wojenny trafił w me gusta Pogratulował !!

Pieknie sie prezentuja te twoje Barra-cudki, prawdziwe cudki! Spodobaly mi sie na tyle, ze wyciagnalem z glebi szafy zakurzonego Novo i zaczalem sie niedawno w nim dlubac... Troszke zrobie poprawek w tym starenkim frogowskim produkcie, ale wygladu twoich modeli na pewno nie osiagne, bo material wyjsciowy dosc kiepski i nie warto inwestowac w dodatki. Ale bede mial model Barracudy w kolekcji! Dzieki w kazdym razie za inspiracje.

NOVO nie jest taki straszny. A jak się z kiepskiego zestawu zrobi niezły model, to satysfakcja jest większa.