Modelarstwo z pasją

Witam

Zapraszam do oglądania i komentowania świeżo ukończonego modelu Airacobry Mk.I w barwach 601 dywizjonu myśliwskiego RAF. Egzemplarz AH601 to samolot dowódcy dywizjonu 601, Squadron Leadera E. J. Gracie, bazujący w Duxford w 1941 roku. Relację z budowy zamieściłem na http://www.modelarstwo.org.pl/forum/vie ... hp?t=40962 . Czy udało mi się oddać choć w części podobieństwo do dość dobrze udokumentowanego fotograficznie oryginału? Mogło pewnie być lepiej. Zresztą proszę ocenić samemu. Co do meritum technicznego - cóż model Academy jest jaki jest, próbowałem go trochę upodobnić do Mk. I, czy jak kto woli P-400. Nie do końca mi się to udało. Na pewno powinno być inne przednie koło, ale tak jak wspomniałem w warsztacie, wykorzystałem awaryjnie to co miałem pod ręką. Niemniej, mimo iż jestem gotowy na krytykę, liczę po cichu na nieco większe zainteresowanie niż w przypadku P-47 w barwach RAF SEAC, który cichutko przemknął przez galerię.




















































Pozdrawiam

Krzysiek

K.Y.Czart napisał(a):liczę po cichu na nieco większe zainteresowanie niż w przypadku P-47 w barwach RAF SEAC, który cichutko przemknął przez galerię.

No, co Ty, znowu letadło bez zwycięstw? Jakie zainteresowanie?
A na serio, podoba mi się sławetny "detal" (choć nie wszystko uwzględniłeś w przeróbkach to i tak podrasowałeś nieźle Academkę). Jeśli chodzi o malowanie, to mimo śmiałego brudzingu, podoba mi się dolna powierzchnia. Góra, nie bardzo "czuję" te obwódki na DG. Napisy eksploatacyjne troszkę "nalepkowato" wyglądają. Mimo tego na prawdę fajna ta Cobra. Będę zadowolony, jeśli moja kiedyś tak wyjdzie.
P.S. Zacieki na górze robiłeś różnej matowości bezbarwnym?

Kadłub fajny, nie jestem pewien kierunku plam na skrzydłach. Ale generalnie eksperymenty malarskie, w Twoim wydaniu bardzo mnie cieszą.
Generalnie podoba się. Kolejny Twój model z jajami ,-)).
PS. Jak robiłeś te "zacieki" ?

Dzięki Panowie, cieszę się. Janusz do tych obwódek na DG użyłem kredek, bo Cobra to malutki samolocik, szczególnie w naszej skali. I nie byłbym w stanie tego zrobic inną metodą. Wyszło jak wyszło. Napisy eksploatacyjne też mają swoje uzasadnienie. Niestety wszystko rozbija się o wielkość. Przysięgam, że kalki które zrobiłem zawierają prawdziwe napisy. Tak na szybko, jak to wyglada na oryginałach:



Na jednym ze zdjęć widać mokre skrzydło. Pomyślałem, że ubarwię w ten sposób trochę powierzchnię. Zacieki, a właściwie strużki wody, rosy czy jak tam to zwał, zrobiłem przy pomocy czegoś o nazwie "Wet effects and damp earth mixtue" produkcji MIG. W istocie jest to bezbarwny akryl o wysokim połysku, średnio gęsty. Nanosiłem pędzelkiem do malowania tipsów (z długim włosiem) i rzadkim, sztywnym pedzelkiem płaskim (wyskubanym). Przedtem model wykończony był matowym Microscale.

No w istocie "obwódki" są. Choć teraz zastanawia mnie ich geneza, bo chyba nikt nie pojechał modelarsko po krawędziach ciemniejszym?

Jaho63 napisał(a):No w istocie "obwódki" są. Choć teraz zastanawia mnie ich geneza, bo chyba nikt nie pojechał modelarsko po krawędziach ciemniejszym?

W linkowanym warsztacie (tam jest link w pierwszym poście do działu historycznego) zastanawiałem się z Michałem Pyziakiem, skąd te obwódki. Rzuć okiem, może coś ci się jeszcze nasunie

W ogóle to interesujący warsztat, szkoda żeś go tutaj nie pokazywał.

Mokre zacieki wyszły wyraziście i nie ma wątpliwości co do celowości tego efektu (przynajmniej ja nie mam, szukałem w warsztacie jakichś zdjęć przedstawiających mokry samolot :), fajna jest ta odsunięta szybka w drzwiach, no i w ogóle detale sobie radzą dobrze w tym modelu. Tylko zdaje mi się pozostawiłeś ślad łączenia form na rurach wydechowych, ale może cobry tak miały - na tym się nie znam.

Przy okazji - dzbanek SEAC mi sie też podobał, nie wiem czemu go obejrzałem tylko z zaciekawieniem i nic nie napisałem, pewnie jakaś pomroczność jasna. Co innego jakby to było coś odrzutowego... :)

lejgo_inc napisał(a):W ogóle to interesujący warsztat, szkoda żeś go tutaj nie pokazywał.

Mokre zacieki wyszły wyraziście i nie ma wątpliwości co do celowości tego efektu (przynajmniej ja nie mam, szukałem w warsztacie jakichś zdjęć przedstawiających mokry samolot , fajna jest ta odsunięta szybka w drzwiach, no i w ogóle detale sobie radzą dobrze w tym modelu. Tylko zdaje mi się pozostawiłeś ślad łączenia form na rurach wydechowych, ale może cobry tak miały - na tym się nie znam.

Przy okazji - dzbanek SEAC mi sie też podobał, nie wiem czemu go obejrzałem tylko z zaciekawieniem i nic nie napisałem, pewnie jakaś pomroczność jasna. Co innego jakby to było coś odrzutowego...

Dzięki Rzeczywiście wydechy wyglądały w brytyjskich Cobrach nieco inaczej (jest jedno zdjęcie w warsztacie). Sama rura miała szew, natomiast koncówka (rybi ogon) nie. W modelu wykorzystałem żywiczne rury z P-40 (do P-39 żywic w tym kształcie nie znalazłem) i nie zwróciłem na to uwagi, bo rzecz jasna mogłem przeszlifować. Co do "jetów" - niedługo będę meczył F-4E Tamki w 1/32

Żelazny piesek to piękny samolot i fajnie ogląda się każdy model, tym bardziej jeśli jest w malowaniu RAF. O kolorach golenii i wnęk podwozia już pisałem w wątku warsztatowym. Dziwnie wygląda także kolor wnętrza kabiny, który daleki jest od Bell Green. Kolejna sprawa to otwarte z obu stron drzwi. O ile się orientuję lewe drzwi były blokowane na stałe a awiator gramolił się do kabiny przez prawe. Trochę dziwnie wygląda niedomalowany pas Sky ale rozumię że w tym przypadku zebrałeś odpowiednie .... haki.
Od jakiegoś przymierzam się do P-39Q w 1/48 po włosku.

Bardzo ładna "wiewióra" (wyjaśnienie terminu w książce J.Marinskiego pt: "Byłem pilotem Airacobry na froncie wschodnim"). Zmęczenie samolotu oddałeś bardzo plastycznie i mnie osobiście się ono podoba. Jest jednak jedna rzecz, która budzi lekkie obawy - fin (a dokładnie sekcja granatowa) nie wygląda na prostokąt tylko na trapezoidalny czworobok - wydaje mi się, że górna cześć jest szersza od dolnej.

Jacek Bzunek napisał(a):Żelazny piesek to piękny samolot i fajnie ogląda się każdy model, tym bardziej jeśli jest w malowaniu RAF. O kolorach golenii i wnęk podwozia już pisałem w wątku warsztatowym. Dziwnie wygląda także kolor wnętrza kabiny, który daleki jest od Bell Green. Kolejna sprawa to otwarte z obu stron drzwi. O ile się orientuję lewe drzwi były blokowane na stałe a awiator gramolił się do kabiny przez prawe. Trochę dziwnie wygląda niedomalowany pas Sky ale rozumię że w tym przypadku zebrałeś odpowiednie .... haki.
Od jakiegoś przymierzam się do P-39Q w 1/48 po włosku.

Dzięki za uwagi - "haki", czy raczej "kwity" są Myślę, że część wątpliwości wyjaśnią, także jeśli chodzi o Huberta. Najpierw parę fotek:



I tak, jeśli chodzi o golenie, to wg fotografii, tak w AH601, jak i w innych Cobrach z tego dywizjonu, bez wątpienia przednia goleń jest zielona (najprawdopodobniej bell green), główne są w kolorze metalu. Pokrywy wewnątrz, a więc i wnęki - zielone (znów najprawdopodobniej bell green). Mam trzy, różnej wielkości, jakości i odcieni kolorów, zdjęcia AH601 podczas uzbrajania. W tym jedno z książki "The RAF of WW2 in colour" Freemana, najlepszej jakości i wielkości. I na wszystkich tak samo to wygląda. Co do wyglądu bell green nie upieram się, bo tak na prawdę nie jestem pewien jak on wyglądał. Na dostępnych zdjęciach występuje pełna paleta zieleni. Ja użyłem (być może błędnie) to, co najbardziej było zbliżone do kolorowej fotografii AH601 w prawym dolnym rogu. Jacek zwróć uwagę, że w zależności od oświetlenia modelu, kolor jego wnętrza również się nieco zmienia. Na centralnym zdjęciu czarnobiałym widać zamalowany od dołu pas Sky. Te samoloty były co najmniej raz przemalowywane ze schematu DG/DE/Sky - stąd m.in. prostokąty w kolorze Sky pod napisami eksploatacyjnymi na burtach przed kabiną. Pierwszy schemat malowania brytyjskich Airacobr jest na górnym zdjęciu, widać dlaczego prostokąty są w Sky. Tam też widać jak malowany był fin flash. Na pozostałych zdjęciach "z profilu" również. Tak "skośnie" zawieszony był ster kierunku. Co do drzwi - cóż być może było jak mówisz, tzn. były blokowane, a pilot wsiadał z prawej strony (jak nasz "właściciel" AH601 - Sqn Ldr Gracie), ale z całą pewnością lewe drzwi były również w pełni funkcjonalne i "otwieralne", co widać na wielu zdjęciach archiwalnych. Wnioski - kolor (jego odcień) - zgoda - dyskusyjny. Ale póki nie zobaczę na własne oczy - muszę polegać na wyobraźni. Archiwalne, a tym bardziej muzealne, zdjęcia też do końca wiarygodne nie są. Reszta raczej udokumentowana. Niemniej dzięki za czujne uwagi.

Pozdrawiam serdecznie

Krzysiek

Świetnie Ci wychodzą te fajfokloki! Wspaniała Kobra! Jeden z moich ulubionych samolotów. Gdyby tylko dostał Merlina...albo choćby Allisona, ale z turbosprężarką jak P-38.
Właściwie nie wiem dlaczego zawsze uważałem, że brytyjska nie jest warta uwagi... Prezentuje się świetnie i chyba będę pomału zmieniał swoje plany na Airacobrę po tym co tu zobaczyłem

Użyłeś kokardy A.1 na kadłubie o złych proporcjach kolorów. Ta niestandardowa by pasowała na Mustanga Mk.I malowanego w USA.
Litery kodowe są źle położone wobec kokardy , bo ona sama jest trochę za wysoko. Coś tu nie zagrało...
Parę drobnych błędów w porównaniu ze zdjęciami Ci się trafiło w malowaniu kamuflażu. No i antena w oryginale jest ciemna...
Pas Sky przed usterzeniem powinien się stykać ze statecznikiem poziomym i wchodzić na podstawę pionowego.
Mam wrażenie też, że płatowiec jest sterany bardziej niż by na to wskazywała krótka służba w jednostce.

Zdjęcia mi się też podobają.
Wiem, że rozstajesz się z tą skalą i trochę szkoda, bo niewielu dziś pokazuje tak dobrze zrobione maluchy...

K.Y.Czart napisał(a):[ Tam też widać jak malowany był fin flash. Na pozostałych zdjęciach "z profilu" również. Tak "skośnie" zawieszony był ster kierunku. k

Dewertus ma rację: AH 601 miał granatowe pole w postaci prostokąta , a nie trapezu. Zresztą AH 602 też...

Grzegorz2107 napisał(a):Świetnie Ci wychodzą te fajfokloki! Wspaniała Kobra! Jeden z moich ulubionych samolotów. Gdyby tylko dostał Merlina...albo choćby Allisona, ale z turbosprężarką jak P-38.
Właściwie nie wiem dlaczego zawsze uważałem, że brytyjska nie jest warta uwagi... Prezentuje się świetnie i chyba będę pomału zmieniał swoje plany na Airacobrę po tym co tu zobaczyłem

Użyłeś kokardy A.1 na kadłubie o złych proporcjach kolorów. Ta niestandardowa by pasowała na Mustanga Mk.I malowanego w USA.
Litery kodowe są źle położone wobec kokardy , bo ona sama jest trochę za wysoko. Coś tu nie zagrało...
Parę drobnych błędów w porównaniu ze zdjęciami Ci się trafiło w malowaniu kamuflażu. No i antena w oryginale jest ciemna...
Pas Sky przed usterzeniem powinien się stykać ze statecznikiem poziomym i wchodzić na podstawę pionowego.
Mam wrażenie też, że płatowiec jest sterany bardziej niż by na to wskazywała krótka służba w jednostce.

Zdjęcia mi się też podobają.
Wiem, że rozstajesz się z tą skalą i trochę szkoda, bo niewielu dziś pokazuje tak dobrze zrobione maluchy...

Dewertus ma rację: AH 601 miał granatowe pole w postaci prostokąta , a nie trapezu. Zresztą AH 602 też...

Dzięki Grzegorzu, Airacobra to rzeczywiście przyjemny i dość nietypowy myśliwiec, tylko trochę mały w tej skali
Masz rację z kalkami. Użyłem czeskich MPD (z wyjątkiem liter UF, które były kompletnie nie pasowne). Litery zrobiłem swoje, ale mają zły kształt "U", choć dobrą wysokość. Reszta, czyli miecze przed kabiną i to, co na drzwiach, to Fantasy Printshop, ale już było za późno na zmianę kadłubowych "rondli". Z resztą jak teraz porównuję, to czerwone pole jest też mniejsze niż to w oryginale, a litery tu z kolei u nich za wysokie, choć dobrego kształtu. Kurczę, rzeczywiście antena wydaje się DG, choć stoi na polu MSG - do poprawy. Pas Sky też racja, ale kształt statecznika Academy jest zły niestety - pisałem o tym w warsztacie I rzecz ostatnia - Hubert to wychwycił - rzeczywiście AH601 i AH602 mają pasy fin flasha malowane równolegle do linii zawiasu steru, a nie jak reszta - prostopadle do stataczników poziomych. Trochę sie zapatrzyłem na instrukcję malowania Special Hobby i przeoczyłem W sumie to jest trochę baboli i niedoróbek

1/32 to tak na razie trochę na boku, jeszcze sporo mam do zrobienia w 1/72. Choć coraz bardziej mi w niej ciasno

K.Y.Czart napisał(a):Na centralnym zdjęciu czarnobiałym widać zamalowany od dołu pas Sky. Te samoloty były co najmniej raz przemalowywane ze schematu DG/DE/Sky

Ha W niedzielny ranek wspólnymi siłami można dojść do ciekawych wniosków.
Skoro pewne jest że:
- fabryczne malowanie DG/DE/Sky najpewniej farbami duPonta,
- pas Sky był niemalowany na dolnej powierzchni kadłuba.
Można zaryzykować stwierdzenie że spód pozostał w kolorze Sky.

Jacek Bzunek napisał(a):Można zaryzykować stwierdzenie że spód pozostał w kolorze Sky.

Chyba jednak nie, na co wskazuje wyraźna różnica jasności między pasem a spodem.