Modelarstwo z pasją

Witam po ponad dwóch miesiącach zmagań z oporną materią udało mi się zakończyć budowę mojego marzenia z dzieciństwa czyli PZL P7A1/48. Model był budowany z zestawu Broplanu + blachy Parta +Zestaw żywiczny szczególnie pomocny przy odwzorowaniu kabiny. Efekty mojej pracy pozostawiam do oceny. Przepraszam za może nie najdoskonalsze fotki ale dopiero się oswajam z nowym aparatem.

Modelik wyszedł super, ale ... :
-Zdjęcia powinieneś wkleić zamiast stosować link;
-opony błyszczą się jak psu ... (za mocno) - tak, jakby ktoś wypastował je na jakiś pokaz specjalny .

Poza tym GRATULACJE !!! Dobra robota !

Witam
Jak dla mnie generalnie ciut za mocno się błyszczy ale efekt bardzo dobry, a to vacu, więc tym bardziej brawo

Opony się błyszczą, nie podoba mi się kolor rur wydechowych i chłodnicy oleju, dziwnie wyglądają nity na kadłubie ale model jako całość zasługuje na najwyższe uznanie za produkt wyjściowy, włożony wysiłek i temat pierwszego seryjnie produkowane metalowego samolotu myśliwskiego na świecie.

Podepnę się pod powyższą wypowiedź Jacka, z minusów dodałbym tylko krzywo ścięty bieżnik kół, bardziej prawego.

Co do kół jak i całego modelu i ich „świecenia” to jest to problem którego nie udało mi się dotąd rozwiązać. Model na koniec był tryskany matem bezbarwnym mimo to pozostał praktycznie błyszczący. Kolor wydechu, he niestety chemia modelarska to najsłabsza moja strona. Na rury zastosowałem metalizer Agmy mający imitować wyżarzoną blachę. Jednak do końca nie miałem i nie mam wyobrażenia jakiego koloru powinny być naprawdę.

Trzy fakty wskazują na to, że to scenka zaraz po ulewie: piękna zieleń trawy, czyściuteńki samolot i calutki mokry

neronek22 napisał(a):Na rury zastosowałem metalizer Agmy mający imitować wyżarzoną blachę. Jednak do końca nie miałem i nie mam wyobrażenia jakiego koloru powinny być naprawdę.

Prosty sposób to czarny matowy i suchym pędzlem nakładasz różne kolory - od rdzy do błękitu.

A model to zderzenie Twoje ciężkiej pracy z gniotem materii. Efekt bardzo fajny. Gratuluję wytrwałości. Ten pilot nawet przypomina młodego Urbanowicza

Dołączam do zachwytów, które nie zostały umniejszone niewielkimi niedociągnięciami (jw). Cały czas myślę, czy samemu nie spróbować tego modelu, choć z vacu nie mam żadnego doświadczenia. BSP

Stratocaster napisał(a):Ten pilot nawet przypomina młodego Urbanowicza

Młody Urbanowicz powoził dorożką o nazwie Fokker F.VII/3m

Panowie może tego nie widać ale model właśnie dokładnie tak jak jeden z kolegów podpowiada był robiony czyli matowy czarny + suchy pędzel tyle że potem czymś to trzeba zabezpieczyć no więc tryskam matowym micoscale i efekt widoczny na zdjęciach.

Co do vacu to jeśli ktoś ma mini-szlifierkę to robota jest w miarę prosta i zachęcam kolegę do podjęcia wyzwania oczywiście do wykorzystania z takiego modelu zwykle jest kadłub i skrzydła + stateczniki no ale czy nie jest to powrót do korzeni ?? Bardziej się tu liczy co kto potrafi a nie na ile go stać

Coś w tym jest co piszesz, ale nigdy nie próbowałem...

Model wspaniały Panie Doktorze
Opony można pociągnąć pędzlem na mat i będzie ok.
Jesteś pewien że ten P.7a miał wiatrochron jak w P.11 - nie wszystkie taki miały?
Szewron na płacie jest biały? Jak dobrze pamiętam to większość źródeł sugeruje niebieski - ale to nie jest aż takie ważne.

Co do waku - Panowie nie ma się czego bać Broplan robi dobrze spasowane wydmuszki, zrobiłem ich 3 a na warsztacie mam 4 kolejne i pasują dość dobrze. Ja nie szlifuję elementów tylko wycinam czeską piłką i unikam nierównych płaszczyzn co się zdarza przy szlifowaniu

Gratulacje - model wyszedł bardzo fajny, chyba sobie kupię - choć to nie moja skala.

Witam Panowie to prawda ze generalnie P7 miały inny wiatrochron ale niektóre miały je typowo jedenastkowe i tam jest w moim przypadku. Co dokumentuje zdjęciem. Co do tego matu to niby dobry pomysł ale ja te nieszczęsne kola już dwa razy leciałem matem i nic a nawet gorzej (się świeci )

Bardzo fajny model, i ciekawe foty. Zastanawiałem się co z tego vacu wyjdzie. Ale widzę, że wszystko było pod kontrolą.
Gratulacje.