Modelarstwo z pasją

Na ten model polowałem długi czas. Jak widać udało mi się go zdobyć. Samolot ten jest moją największą lotniczą miłością, dlatego też w planie mam jeszcze dwa kolejne (razem będzie ich cztery - gotowe są już dwa). Z premedytacją pomalowałem go błędnie - obie połówki kadłuba biało pomarańczowe. W rzeczywistości jedna połowa była w standardowym włoskim kamuflażu. Ostatni model cieniowany emaliami - zdaję sobie sprawę, że zastosowanie olejów dałoby lepsze efekty. Tego jednak nie zmienię. Proszę o komentarze.

















Ps. Przepraszam za małe zdjęcia, ale nie potrafię wstawiać większych (z możliwością powiększenia)

Dla mnie bomba! Wykonanie doskonałe, a podstawka i pomysł na prezentację po prostu prima sort. Gratuluję i czekam na kolejne

Samolot piękny, ale pomysł na podstawkę to dopiero coś!

Tomek

Wspanialy, pierwsze zdjecia wygladaja jak autentyk!
Brawo!!!

Wow, super podstawka!
I jedno z najfajniejszych malowań Starfightera.

Piękny, tylko dlaczego zrezygnowałeś z realnego malowania?

Jestem zastrzelony!
Świetne!

Q....nabrałem się. Genialne !!!!!
Chyba najlepszy Twój model. Powalający realizm

Trzy pierwsze fotki sądziłem, że to fotomontaż. A od kolejnych przypomniała mi się makieta Mazur, którą swego czasu z ziomkami popełniliśmy.

Świetny model i świetna prezentacja. Brudzenie też całkiem w porządku.

Dziękuję za dobre słowa Cieszę się, że podaba się Wam podstawka. Sam model zaś... nie do końća jestem z niego zadowolony. Tak jak pisałem wyglądałby dużo lepiej po cieniowaniu farbami olejnymi.
Jeśli chodzi o malowanie to zrezygnowałem z oryginalnego z prostego powodu - po prostu nie podobało mi się! Wiem, że to marne tłumaczenie, ale chciałem zrobić "luźny" model. To był mój pierwszy i ostatni (chyba) raz
SPITON napisał:

Q....nabrałem się. Genialne !!!!!
Chyba najlepszy Twój model. Powalający realizm

Tu chyba się nie zgodzę, starszy Phantom jest od niego ładniejszy...oczywiście moim skromnym zdaniem. Poza tym niedawno skończony F-15E też go znacznie przewyższa.

SLASH napisał:

A od kolejnych przypomniała mi się makieta Mazur, którą swego czasu z ziomkami popełniliśmy.

Starfighter nad Mazurami?

Pozdrawiam

Łyżka dziegciu: niechlujnie wycięta i widoczna krawędź tektury z terenem na podstawce;
linie podziału niestety wyglądają moim zadniem na brudny model, a nie na zużyty samolot.

Przyznaję rację, linie są najgorszym elementem modelu a raczej jego malowania. Co do podstawki, to nie ma tam grama tektury, jest natomiast płyta kartono-gipsowa, który został odpowiednio ukształtowany i to również specjalnie tak by było widać cięcie. Nie chciałem robić terenu, który na całym obwodzie "spływałby" do podstawki.

Może być i karton gips, ale na paru fotkach widać że jego owal jest kanciaty, nieestetycznie (przynajmniej na fotkach) odstaje od ramki i nie jest do niej równoległy...

Miodzisław!

Piękny model jednej z piękniejszych rur. Uwielbiam go za te szczątkowe skrzydła. A podstawka bardzo zmyślna.
Brawo!