Modelarstwo z pasją

Witam,

Dzisiaj - prosto z wątku warsztatowego ( viewtopic.php?f=123&t=11264 ) czerwona wyścigówka Springfield (Hall's) Bulldog Racer w skali 1/32 (mój debiut w tej skali) wylądowała na pełnym gazie w galerii.
O modelu, jego mankamentach, zaletach, problemach w budowie, starałem się pisać na bieżąco w warsztacie. Także o historii samego płatowca. Efekt zmagań poniżej. Mimo niezłej dokumentacji fotograficznej oryginału (a raczej różnych wersji oryginału) i dużej skali, nie wszystko udało mi się właściwie odwzorować. Po części dlatego, że model w wielu miejscach znacznie odbiegał od oryginału, tak w kształtach, jak i wymiarach. Po części zaś z braku doświadczenia. No cóż, mimo wszystko nie jestem z niego niezadowolony, i chyba jak na debiut w skali (a wcale niełatwo przejść z małej na dużą) nie jest najgorszy. Zresztą proszę, jak zwykle, ocenić samemu i podzielić się uwagami. Przepraszam za taką ilość czerwonego w galerii, to może być trochę mączące.



























































I odlot na półkę



Życzę miłego oglądania i pozdrawiam

Krzysiek

Brawo !!! Śmigiełko się kreci ,-)). Fajne bajery na stateczniku pionowym.
Te zastrzały tylko nie pasują, ale rozumiem, że to już nie Twoja wina.

spiton napisał(a):Te zastrzały tylko nie pasują, ale rozumiem, że to już nie Twoja wina.

Jak się przyjrzeć oryginałom, to dolne gniazda i owiewki zastrzałów w modelu są zupełnie "od czapy". Jakby na odwrót, do góry nogami. Poza tym lewe i prawe zastrzały miały różną długość i kształt przy przejściu w kadłub. I tak teraz to wygląda w miarę jednakowo. To, że nie przylegają dokładnie do kadłuba wynika z tego, że nie są przyklejone. Trzymają się tylko na kołkach. Ale z powodu dużego kontrastu czerwonego i białego, aż tak tego nie widać. Przynajmniej tak mi się wydawało.

Cud, mniód i orzeszty Model spodobał mi się jak tylko go pokazałeś w nowych nabytkach, a wykonanie ... cóż specjalnego polotu nie ma, jest tylko ..... total odlot Mnie osobiście bardzo się podoba ten ścigant.

Chodziło mi o to, że są białe ,-)).
Szczególnie ujęło mnie opiaszczenie dolnych części owiewek na koła !!!

Bardzo fajny model, brawo .Niestety na żadnym zdjęciu nie widać że to 32, ja obstawiałbym najwyżej 48.

Bo on jest wielkości przeciętnego modelu w 1:48!
Się podoba bardzo!

Piękny!!! Rozumiem że śmigło jest wyciągane co by okapotowanie silnika ściągać?

Jak dla mnie bomba . Świetnie wyglądają okopcenia i te błotko na kołach i owiewkach, nie za dużo, nie za mało, tak w sam raz. Aha jeszcze silnik- malina .

Ja niestety mam przestój ze swoim "dżibutti" jak ochrzciła Gee Bee moja narzeczona, może za dwa tygodnie uda się coś ruszyć.

Pozdrawiam Marcin.

piotr dmitruk napisał(a):Bo on jest wielkości przeciętnego modelu w 1:48!
Się podoba bardzo!

Dzięki, cieszę się, że się podoba

Fakt, że duży to on nie jest. Wymiary obrysowe mniej więcej jak Mosquito w 1/72 (rozpiętość około 25 cm, długość 18 cm). To w długości tylko 2 cm więcej niż P-47 w skali 1/72. Tyle, że Bulldog bardziej "puszysty"

spiton napisał(a):Chodziło mi o to, że są białe ,-)).
Szczególnie ujęło mnie opiaszczenie dolnych części owiewek na koła !!!

No kolor to już ich wymysł. Może czerwona już im wyszła Co do podwozia - cywil nie cywil, trochę brudu za paznokciami musi być

dewertus napisał(a):Cud, mniód i orzeszty Model spodobał mi się jak tylko go pokazałeś w nowych nabytkach, a wykonanie ... cóż specjalnego polotu nie ma, jest tylko ..... total odlot Mnie osobiście bardzo się podoba ten ścigant.

Dzięki Hubercie, to Twoja inspira była, jak wiesz

Lewy napisał(a):Jak dla mnie bomba . Świetnie wyglądają okopcenia i te błotko na kołach i owiewkach, nie za dużo, nie za mało, tak w sam raz. Aha jeszcze silnik- malina .
Ja niestety mam przestój ze swoim "dżibutti" jak ochrzciła Gee Bee moja narzeczona, może za dwa tygodnie uda się coś ruszyć.

Dzięki Poczekamy, pośpiech wskazany gdzie indziej Ładnie narzeczona mówi na GB

SOPOL73 napisał(a):Piękny!!! Rozumiem że śmigło jest wyciągane co by okapotowanie silnika ściągać?

Tak, śmigełko demontowalne

Bardzo fajnie sie go oglada.
Well done.

P.

Ładnie mu pobrudziłeś tą nieskazitelną polerowaną powłokę lakierniczą. Okopcenia, kurz - no miodek czysty.
Jedyne co mnie minimalnie drażni to widoczna szpara między zdejmowaną osłoną kabiny a burtą.

lejgo_inc napisał(a):Ładnie mu pobrudziłeś tą nieskazitelną polerowaną powłokę lakierniczą. Okopcenia, kurz - no miodek czysty.
Jedyne co mnie minimalnie drażni to widoczna szpara między zdejmowaną osłoną kabiny a burtą.

Dzięki za miłe słowa Co do owiewki, to spójż na te zdjęcia. W rzeczywistości idealna ona też nie była. Jak cały samolot, to trochę taki hand made.

A, dzięki za wyjaśnienie - w takim układzie szpara drażni mnie w oryginale, a już dbałość o odtworzenie tego w modelu to zupełnie inna historia :)

Rewelacyjna wariacja na temat P.24

PZDR