Modelarstwo z pasją

Żeby rozruszać galerię z italiani...[PZP]
Maszyna del capitano Giorgio Iannicelli
Comandante la 369a Squadriglia (22 Gruppo Autonomo C.T) - jednostka działała na Zaporożu (Rosja) by pod koniec 1941 roku trafić do Doniecka (Stalino).29 Grudnia Ianicelli zginął w akcji ( odznaczony pośmiertnie Medaglia d'Oro al Valor Militare).O pilocie (zdjęcia):
http://www.enricopezzi.it/area_iannicel ... icelli.htm
Zestaw Italeri, tegoroczna nowość jest przeciętny.
Gdyby nie kalki Cartografu (jedne z najlepszych na świecie) nie zmusił bym się do kupienia tego "cuda".To malowanie "okładkowe" było najbardziej atrakcyjne.Zestaw zawiera blaszkę fototrawioną niemalowaną jednak zegary wydrukowane na kalce niezbyt zgrywają się z blaszką .Toporne linie i niezbyt dobre spasowanie, wielkie "staroświeckie" nity na skrzydłach ... Wnęki podwozia pozbawione wielu detali , uproszczony chwyt powietrza, dosyć grube krawędzie spływu, poszycie płócienne takie sobie, cylindry silnika jak w naszym Łosiu Mirage, klapy ruchome ale wewnętrzna struktura skrzydła nad nimi fatalna... Malowanie wykonałem proponowanymi w instrukcjach włoskich modeli Special Hobby kolorami Gunze C.Mam niepewność co do malowania tych plamek. Kierowałem się w ich wyglądzie instrukcją zestawu i wydawnictwem Ali e Colori 2 - Macchi C.200 gdzie zamieszczono kolorową sylwetkę.Dopatrzyłem się na zdjęciach barwnych z epoki że wewnętrzne powierzchnie klap powinny być w kolorze Verde anticorrosione ...

Piękny makaron.

No, no. US $249,00 - gratuluję.

Dodam, że widzę tu fotę tygodnia.

Ja też.
Znaczy się należy się:



Gratuluje wykonania wspaniałego, makaroniarskiego modelu.

Bardzo ładny. Można prosić o zbliżenie wnęk podwozia.

Dyplom jest nieważny, brak podpisu.
Model mocno wpada w oko, podoba mi się bardzo.
Choć do zniszczeń i brudzenia całości, troszkę śmigło za czyste i nowiutkie.
Przynajmniej na zdjęciach.

Pozdrawiam

iras67 napisał(a):Zestaw Italeri, tegoroczna nowość jest przeciętny.

A model świetny, gratulacje.

Kurde, jeden z najlepiej pomalowanych modeli jakie widziałem tu od kilku lat.
Czapka z głowy panie, czapka z głowy.
Czarek.

xenomorph napisał(a):Dyplom jest nieważny, brak podpisu.
(...)

Iras sobie wydrukuje, złoży na pół i żaden urząd skarbowy mu nie skoczy :)

Irku, jak jeszcze napiszesz że ten model zajął ci cztery dni... fachowa robota. Bardzo plastyczny, może nawet aż za bardzo (ciut, i na mój gust). Niesamowite są te włoskie pomysły na samoloty - kształt kadłuba, ramy oszklenia kabiny, już o malowaniu nie wspominając...
Swoją drogą - zwóćcie uwagę z jakim upodobaniem osoby grzebiące w samolotowym spaghetti używają oryginalnych nazw kolorów :)

lejgo_inc napisał(a):zwóćcie uwagę z jakim upodobaniem osoby grzebiące w samolotowym spaghetti używają oryginalnych nazw kolorów

Bo to też swego rodzaju uczta.

Iras zamiotłeś wszystkich pod dywan. Nic już nie będzie takie samo. Bardzo robi wrażenie. Jakbyś dysponował wehikułem czasu. Masz TALENT.

Jak nie będzie foty tygodnia to będę nieszczęśliwy. Oglądam któryś raz tą galerię, i jest extra ,-)))))
Iras dałeś ognia !!!

Super malunki i zuzycie
prawie jak w czolgu

Gratulejszyn dobrego modelu.

pawel

Mac Eyka -Dziękuję za dyplom, teraz będę kręcić we wszystkich następnych .

Jacek Bzunek napisał(a):Bardzo ładny. Można prosić o zbliżenie wnęk podwozia.

Zmieniłem aparat i obiektywem zwykłym bez pierścieni makro robiłem fotki raczej całości.Niektóre zbliżenia to wykadrowane większe... Nie zwróciłem uwagi na to miejsce podczas fotografowania, ale uwierz na słowo-dodałem jedynie kilka przewodów z drutu i poprawiłem otwory po wypychaczach.Model PZP za dużo nie zmieniałem. Poprawiałem raczej niedokładności odlewu których było sporo.Nowych zdjęć nie zrobię bo modelu już nie mam.

xenomorph napisał(a):Choć do zniszczeń i brudzenia całości, troszkę śmigło za czyste i nowiutkie.

Nie było koncepcji jak to wykonać ,jedynie wewnętrzna strona czarna dostała pigment ale nie widać tego za bardzo....

Jaho63 napisał(a):

lejgo_inc napisał(a):zwóćcie uwagę z jakim upodobaniem osoby grzebiące w samolotowym spaghetti używają oryginalnych nazw kolorów

Bo to też swego rodzaju uczta.

W temacie włoskich malowań samolotów zaczynam prawie od zera...straszliwie zawiłe.Ale wciąga jak nie wiem. Mam obawy czy to malowanie potwierdzone w jednym włoskim źródle jest takie jak trzeba bo systemów plamek i ich odcieni jest od groma.

Dziękuję Koledzy za komentarze. Już zabieram się za Fiata i jeszcze kilka innych włoskich popełnię.Wątek mam nadzieję będzie się rozrastał bo widzę duże zainteresowanie tematem, a i całkiem niezłych zestawów nie brakuje.