"Ranny ptaszek", Jak-15, 1:72, PM Model
Wątek warsztatowy jest tu: http://www.pwm.org.pl/viewtopic.php?f=12&t=12206&p=146524#p146524
I tak właściwie jest większość zdjęć gotowego modelu.
Tu może pokażę coś innego.
Po wykonaniu lotu na sucho

nadszedł czas na prawdziwe latanie.
Bo musicie wiedzieć, że tak jak niektórzy uważają ze w modelu musi się kręcić śmigiełko, tak u mnie samoloty muszą latać.
Sama nazwa na to przecież wskazuje; SAMO-LOT.
Przygotowałem stanowisko startowe...



Iiiii....
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=5vdybJ6eJ9s[/youtube]
No i kicha. Lont zgasł w połowie. Widocznie jak go myłem po polerowaniu to musiałem zamoczyć lont. A tak uważałem...
Lekko nadtopił się tył dyszy.

Wymieniłem lont na nowy.


Iiii....
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=a8XQ0u0TgIw[/youtube]
Silnik lisunowa zawiódł... Tak to jest jak się kopiuje niezbyt udany Jumo 004.
Samolot przeleciał może z 15 cm i eksplodował. Przyczyna prozaiczna, złe przygotowałem ładunek prochowy. Zamiast się równo spalić do końca i dawać ciąg, na końcu eksplodował.

Pilot przeżył. Po prostu przed feralnym lotem nie wsiadł do samolotu.
To tyle na dziś. Wkrótce przedstawię kolejny samolot. Chyba wrócę do Focke Wulfa Ta-183.


Pozdrawiam
J.B.
I tak właściwie jest większość zdjęć gotowego modelu.
Tu może pokażę coś innego.
Po wykonaniu lotu na sucho

nadszedł czas na prawdziwe latanie.
Bo musicie wiedzieć, że tak jak niektórzy uważają ze w modelu musi się kręcić śmigiełko, tak u mnie samoloty muszą latać.
Sama nazwa na to przecież wskazuje; SAMO-LOT.
Przygotowałem stanowisko startowe...



Iiiii....
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=5vdybJ6eJ9s[/youtube]
No i kicha. Lont zgasł w połowie. Widocznie jak go myłem po polerowaniu to musiałem zamoczyć lont. A tak uważałem...
Lekko nadtopił się tył dyszy.

Wymieniłem lont na nowy.


Iiii....
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=a8XQ0u0TgIw[/youtube]
Silnik lisunowa zawiódł... Tak to jest jak się kopiuje niezbyt udany Jumo 004.
Samolot przeleciał może z 15 cm i eksplodował. Przyczyna prozaiczna, złe przygotowałem ładunek prochowy. Zamiast się równo spalić do końca i dawać ciąg, na końcu eksplodował.

Pilot przeżył. Po prostu przed feralnym lotem nie wsiadł do samolotu.
To tyle na dziś. Wkrótce przedstawię kolejny samolot. Chyba wrócę do Focke Wulfa Ta-183.


Pozdrawiam
J.B.



