Modelarstwo z pasją

Model żywiczny, trudno pisać, że prosto z pudełka, w teorii tak, a w praktyce... Wiele części wymagało poprawienia lub wymiany (gdy poprawianie było by zbyt pracochłonne - np. golenie podwozia, uzbrojenie, oszklenie dziobu). Parafrazując słowa piosenki śpiewanej przez G. Ciechowskiego - ten samolot jest zrobiony dla pieniędzy

Fajny - temat rzadki, raczej niespotykany, a ciekawy. Szkoda, że taki "goły", bez żadnych oznaczeń - choćby szachownic, ale prezentuje się dumnie, choć na cienkich goleniach podwozia trochę wygląda jak na szczudłach.
Ech, żeby tak Mirage wypuścił trochę poloników w skali 1/48, z Wilkiem na czele...

Myślę, że firma produkująca ten zestaw do sklejania, a właściwie do "rzeźbienia" powinna przyznać przynajmniej jakiś dyplom (nie wspomnę o nagrodzie rzeczowej - byle nie taki sam model) Murkowi za udowodnienie, że z jej żywicy można jednak zrobić taki model. No, ale takie rzeczy to tylko....w Erze?????????

No pikne Panie, normalnie, no... Ech...
Właśnie tak patrzę, że prawie jak Łoś, tylko te smutne silniki...

obłok napisał(a):Myślę, że firma produkująca ten zestaw do sklejania, a właściwie do "rzeźbienia" powinna przyznać przynajmniej jakiś dyplom (nie wspomnę o nagrodzie rzeczowej - byle nie taki sam model) Murkowi za udowodnienie, że z jej żywicy można jednak zrobić taki model. No, ale takie rzeczy to tylko....w Erze?????????

Mój drogi, byłem w połowie roboty z Wilkiem z Broplanu, kiedy ukazał się ten z Ardpolu. Po porównaniu bu zestawów odpuściłem sobie ten pierwszy, może więc nie jest aż tak źle?

tylko te smutne silniki...

...smutne bo Wilk zamiast z nimi poleciał z Rangerami

drabik napisał(a):Właśnie tak patrzę, że prawie jak Łoś, tylko te smutne silniki...

Jezry Dąbrowski był konstruktorem Łosia i współkonstruktorem (razem z Franciszkiem Misztalem) Wilka.

Murek napisał(a):...smutne bo Wilk zamiast z nimi poleciał z Rangerami

Z Rangerami latał drugi prototyp, który jako pierwszy został oblatany. Wilk z Fokami został oblatany w styczniu 1939, kiedy już było wiadomo że do produkcji nie trafi. Najbardziej przykry jest fakt, że właśnie ten Wilk przetrwał wojnę i koło 1948 został zniszczony w Rogowie pod Kołobrzegiem, dokąd trafił w czasie ewakuacji berlińskiego muzeum lotnictwa.
Samolot piękny, model elegancki, skala nie moja ale ciągle mam nadzieje że skoro Ardpol zrobił Wyżła w obu skalach to może Wilk w 1/48 też będzie.

Ardpol już nie zrobi nic...

Bardzo ładny samolocik.
Silniki faktycznie mało rasowe. Bardzo fajnie historia powstania tego samolotu (i nie tylko tego) jest opisana w książce
" Geneza lotniczego września"
Co to za armatę miał w dziobie ???

Nkm FK 20 mm-prawie taki jak w TKSie.

Ardpol już nie zrobi nic...

Piotrze o co chodzi? Pytam bo nie jestem na bieżąco jeśli chodzi o wieści z polskiego poletka modelarskiego...

Gratulacje ciekawego tematu i pięknego modelu, dało by się jakieś zbliżenia zrobić?

Z tego co wiem, po perturbacjach rodzinnych, obecny właściciel nie jest zainteresowany utrzymaniem produkcji. Od dawna zresztą nic nowego nie ukazało się.

Wielka szkoda... teraz nadzieja w innych krajowych producentach... EOT

Pięknie wykonany model.
Gratulacje.
Co do Ardpola to WIELKA szokda, lubiłem ich modele.