Modelarstwo z pasją

Witam!

Przedstawiam galerię Lublina R-XIII ter firmy Aeroplast w skali 1/72. Model, o dziwo, sklejało się nie najgorzej. Oczywiście wymagał kilku przeróbek ale ogólnie miałem już do czynienia ze słabszymi zestawami. Ukończyłem go już jakiś czas temu ale ponieważ chcę uaktualnić swoje portfolio na pwm.org (a nie chcę z kolei łamać regulaminu) Lublin ląduje w galerii

Do modelu dodałem blaszkę Part'a z fajnym kokpitem oraz żywiczny silnik Ardpolu. Model przedstawia samolot z MDL w Pucku, na którym 7 września 1939 roku załoga w składzie: por. mar. pil. Józef Rudzki i por. pil. obs. Zdzisław Juszczakiewicz dokonała zuchwałego nalotu na defilujących w Gdańsku Niemców.

Jak każdy model tak i ten mógł być lepszy ale z efektu jestem zadowolony. Tak sobie wyszła podstawka ale po raz pierwszy próbowałem bawić się wodnymi specyfikami. Od czegos trzeba zacząć Zapraszam do oceny!



















Pozdrawiam Ipkinss

Niemcy, chociaż występują tylko w opisie i w zdecydowanie negatywnym kontekście powinni być jednak pisani z dużej litery. Model niezły, co to za specyfik, z którego jest wykonana woda?

Hej!

Błąd poprawiłem. Woda to specyfik Vallejo Water effects oraz Still water.

Pozdrawiam

Podoba mi się wszystko poza wodą na pływakach.

Jaho63 napisał(a):Podoba mi się wszystko poza wodą na pływakach.

Mnie niestety również...

Pozdrawiam Ipkinss

Szachownica z prawej strony jest zbyt dzisiejsza, reszta się podoba.

Bardzo fajny. Przedwojenne polskie lotnictwo ma swój niewątpliwy urok.
Z czepialstwa mam tylko jedną rzecz - ja bym go może nieco głębiej zanurzył.
No i faktycznie ta szachownica, ale tu akurat różne kwiatki potrafiły być. A nuż malarzowi się machnęło?
Pozdrawiam

Czy ten podwójny km faktycznie był?
Nie przypominam sobie żeby gdzieś mi się w oczyska rzuciło że R.XIII mógł tak być uzbrojony (ale może się mylę).

Poza tym spoko maszynka, ciekawy pomysł z rogiem podstawki - domyślam się że to nabrzeże

Hej!

Andrzej_R. napisał(a):Czy ten podwójny km faktycznie był?
Nie przypominam sobie żeby gdzieś mi się w oczyska rzuciło że R.XIII mógł tak być uzbrojony (ale może się mylę).

Podaję cytat z monografii AJ_Pressu pt. " Polskie lotnictwo morskie 1920-1956":

"Gdy wodnopłatowiec znalazł się nad środkiem pochodu pilot jednym ruchem zwolnił ładunek sześciu bomb 12.5 kg, a w czasie drugiego nalotu por. pil. Z. Juszczakiewicz otworzył ogień w dół do nazistowskiego tłumu z dwóch sprzężonych km-ów."

W swoim modelu uchwytów bomb nie zrobiłem ponieważ nie znalazłem żadnej informacji gdzie miałyby się znajdować.

Pozdrawiam

Ipkinss

Ipkinss napisał(a):

Jaho63 napisał(a):Podoba mi się wszystko poza wodą na pływakach.

Mnie niestety również...

Pozdrawiam Ipkinss

Gdybyś zrobił jeszcze wyższe fale, spływająca z pływaków woda byłaby uzasadniona, a i model zanurzyłby się w wodzie bardziej

Ipkinss napisał(a):

Andrzej_R. napisał(a):Czy ten podwójny km faktycznie był?
Nie przypominam sobie żeby gdzieś mi się w oczyska rzuciło że R.XIII mógł tak być uzbrojony (ale może się mylę).

Podaję cytat z monografii AJ_Pressu pt. " Polskie lotnictwo morskie 1920-1956":

"Gdy wodnopłatowiec znalazł się nad środkiem pochodu pilot jednym ruchem zwolnił ładunek sześciu bomb 12.5 kg, a w czasie drugiego nalotu por. pil. Z. Juszczakiewicz otworzył ogień w dół do nazistowskiego tłumu z dwóch sprzężonych km-ów."

Opis bajeczny i tak go należy traktować. Z resztą jak i cała historia z bombardowaniem defilady.
Skąd w Lublinie wyrzutnik na 6 bomb po 12,5 kg skoro wyrzutnik Świąteckiego wz. B 16x10 pozwalał na podwieszenie jedynie 4 takich bomb? Skąd w Lublinie laweta na 2 km?

Ipkinss napisał(a):W swoim modelu uchwytów bomb nie zrobiłem ponieważ nie znalazłem żadnej informacji gdzie miałyby się znajdować.

Pod kadłubem w okolicy stanowiska strzelca.

net_sailor napisał(a):Skąd w Lublinie laweta na 2 km?

Np. stąd:



źródło - http://www.weu1918-1939.pl/lotnictwo/ob ... _xiii.html

net_sailor napisał(a):Opis bajeczny i tak go należy traktować.

Dysponujesz jakimś innym opisem tej misji? Cytowana wersja powiela się w literaturze. Czemu miałaby być to bajka?

Pozdrawiam Ipkinss

Podwójna laweta istniała tylko, że ten samolot wygląda na lądowy a nie morski. Ja morskiego z podwójnym Vickersem nie sobie nie przypominam.

Ipkinss napisał(a):

net_sailor napisał(a):Opis bajeczny i tak go należy traktować.

Dysponujesz jakimś innym opisem tej misji? Cytowana wersja powiela się w literaturze. Czemu miałaby być to bajka?

Pozdrawiam Ipkinss

Opis jest jeden dlatego się powiela. Oparty jest na relacji załogi i oprócz niej nie ma żadnych innych dowodów na bombardowanie Gdańska. Polecam zapoznać się ze szczegółową analizą zajścia (strony 35-37):
http://www.martola.com.pl/biuletyn-dws-2009-05.pdf
Wystarczy, aby co najmniej nabrać poważnych wątpliwości co do prawdziwości relacji.