Modelarstwo z pasją

Witam


Chciałbym zaprezentować Wam mój ostatnio skończony model. Jest nim F-5E w malowaniu Królewskich Sił Powietrznych Jordanii. Muszę powiedzieć, że dawno nie miałem takiej przyjemności ze składania zestawu. Cały proces bezproblemowy i szybki dzięki doskonałemu spasowaniu i przemyślanemu rozłożeniu rzeczy na wypraskach. Model ma cudowne detale jedyny minusik powinien dostać za fotel, nawet nity nie są straszne. Model prosto z pudła jedynie lufy zamieniłem na igły a pasy pobrałem ze starych zapasów szufladowych. Kalkomania- IsraDecals, fajny zestaw niestety gorzej z wykonaniem. Porównując je do SkyDecal's jednak lepiej skusić się na to drugie.

Model się podoba. Malowanie tez. Robiłem kiedyś Huntera w barwach Jordanii (teraz mam na ten cel odłożonego Revella) ale wydawało mi się, że te czerwone pola powinny być w kierunku lotu? Jak na rurę to dość mocno uświniony, ale mnie się podoba.

Bardzo miły dla oka model a znaki na skrzydłach wyglądają poprawnie.

http://www.rjaf.mil.jo/index.php/en/en/.html

Jaho63 napisał(a):Model się podoba. Malowanie tez. Robiłem kiedyś Huntera w barwach Jordanii (teraz mam na ten cel odłożonego Revella) ale wydawało mi się, że te czerwone pola powinny być w kierunku lotu?

Mnie też to zdziwiło ale tak mają oryginały.

Jaho63 napisał(a):Jak na rurę to dość mocno uświniony, ale mnie się podoba.

A no uświniony bo i rzadko je myli chyba...

Prawdziwy "egzotyk" na forach. Nie dość, że sama F-5'tka rzadko jest pokazywana, to jeszcze malowanie! Gdybyś ją zrobił w malowaniu RSAF lub IIRAF, to by była maszyna z dorobkiem bojowym (nie wiem czy Jordańskie F-5'tki sobie postrzelały).

Model bardzo się podoba.

dewertus napisał(a):nie wiem czy Jordańskie F-5'tki sobie postrzelały

Jordańskie nie kojarzę, ale irańskie to już tak. Mam nawet kilku pilotów, ale o malowaniu na tychże zapomnij.

Naprawdę nie mam zastrzeżeń, bardzo udany model.

Jaho63 napisał(a):

dewertus napisał(a):nie wiem czy Jordańskie F-5'tki sobie postrzelały

Jordańskie nie kojarzę, ale irańskie to już tak. Mam nawet kilku pilotów, ale o malowaniu na tychże zapomnij.

Nie znalazłem żadnego zestrzelenia uzyskanego na Jordańskiej F-5 ale też i zbyt późno je dostali żeby wzięli udział w walce. HDL wypuścił ostatnio zestaw kalek do IIAF/IRIAF gdzie chwali się jakimś malowaniem z bojową przeszlością ale trudno mi to zweryfikować. Chętnie popełnie jeszcze nie jedna F-5 bo to model na prawdę zacny. Składał sie lepiej niż Tamka i klocki Lego razem wzięte. Gorąco polecam każdemu!
Co do planów to będzie jeszcze jeden- agressor w malowaniu nawiązującym do barw bliskowschodnich Migów-21.

No właśnie obejrzałem kalki HDL, nie powiem, ciekawe. Wprawdzie nie ma tam tego, którego bym sobie wybrał (Yadollah Raad czy raczej Sharifi-Raad - 5 lub 6v), ale jest Yadollah Javadpour (3v). Jak na tak skąpy w informacje "rejon" to zawsze coś. Zobaczymy. Nie wiem tylko czy w 72-ce jest coś porządnego. (Chyba też odchodzimy od tematu). Niemniej dzięki, może rozszerzę irańskie plany (właśnie, na razie plany) ponad F-14.

Zawsze można jeszcze kupić tak jak ja zestaw Isry gdzie jest pełen komplet numerów i oznaczeń na irańskie F-5 i bazując na swoich źródłach coś sklecić (powinien też być w 72). U mnie Irańskie na 100% będą RF-4 i F-14, oglądałem już nawet model HB który chyba prościej będzie przerobić na Alicata, nie jest na warsztacie tylko dla tego że w za kilka tygodni czeka mnie najwpier wyjazd do starszych braci a później 2 miechy pracy w Delcie Nilu a nie lubie rozgrzebywać i zostawiać modeli na tak długo.