Strona 1 z 1

Po-2 Gawia 1:48

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 14:17
przez RH
[/b]Po-2 PLPNB Krakow model Gawia 1:48
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Po-2 Gawia 1:48

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 16:26
przez crustian
Wpędziłeś mnie tym kukuruźnikiem w kompleksy, chyba zarzucę modelarstwo. 8-)

Re: Po-2 Gawia 1:48

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 16:57
przez ROMAN
Po-2 jest w Twoim wykonaniu piękny. Mam sentyment do tego samolotu z racji rodzinnych. Pięknie Ci wyszedł.

pozdrawiam

Re: Po-2 Gawia 1:48

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 18:28
przez RH
ROMAN napisał(a):Po-2 jest w Twoim wykonaniu piękny. Mam sentyment do tego samolotu z racji rodzinnych. Pięknie Ci wyszedł.

pozdrawiam

Zawsze te proste sa piękne .pare desek na krzyż, trochę płótna i mnóstwo naciągów ....poezja :)
Piękno jest w prostocie ;o) Dlatego tak lubie pierwszaczki

Re: Po-2 Gawia 1:48

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 20:05
przez ROMAN
Naciągi w tym latadle to poezja. Udało Ci się przekazać coś co bardzo lubię ... finezję.

Re: Po-2 Gawia 1:48

PostNapisane: niedziela, 6 lutego 2011, 21:09
przez Mac Eyka
Naciągi wyszły super.
Ale silnik z bliska wygląda jak by go można było od razu odpalić. I oczywiście zaskoczy.

Re: Po-2 Gawia 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 7 lutego 2011, 18:08
przez young
Piękny ten pociak nie powiem :D w dodatku w tematyce szczególnie mi bliskiej.
Możesz napisać kilka słów jak zrobiłeś olinowanie? Sam na wakacje zabieram się za takiego z sową na stateczniku :P

Re: Po-2 Gawia 1:48

PostNapisane: poniedziałek, 7 lutego 2011, 18:29
przez RH
young napisał(a):Piękny ten pociak nie powiem :D w dodatku w tematyce szczególnie mi bliskiej.
Możesz napisać kilka słów jak zrobiłeś olinowanie? Sam na wakacje zabieram się za takiego z sową na stateczniku :P


W podobny sposób co prezentuje kolega na tym forum z tym ze ja jako rurek użyłem pocięte na odcinki igly lekarskie o odpowiedniej srednicy .Żyłkę użyłem 0,10mm Jeszcze jedna sprawa .Oczka pod zylki w platach wklejalem przed malowaniem
po wymalowaniu modelu i złożeniu go do kupy ,dopiero naciągałem żyłki
viewtopic.php?t=230

Re: Po-2 Gawia 1:48

PostNapisane: czwartek, 10 lutego 2011, 14:33
przez young
Ok :) a słowo o sklejalności samego zestawu? Zakładam, że pociak nie powstał wczoraj, ale może jakieś "punkty krytyczne" weszły w pamięć?
Byłyby to dla mnie istotne wskazówki, choć nie powiem, sama myśl o wykonaniu pierwszy raz naciągów przyprawia mnie o dreszcze. Brrrr :mrgreen:

Re: Po-2 Gawia 1:48

PostNapisane: czwartek, 10 lutego 2011, 14:43
przez tomek_chacewicz
Ja go mam w pudełku Eduarda, spasowanie dobre, poknocili trochę przy górnym płacie, który jest bardzo poszatkowany, poza tym ładny detal.

Re: Po-2 Gawia 1:48

PostNapisane: czwartek, 10 lutego 2011, 16:02
przez RH
young napisał(a):Ok :) a słowo o sklejalności samego zestawu? Zakładam, że pociak nie powstał wczoraj, ale może jakieś "punkty krytyczne" weszły w pamięć?
Byłyby to dla mnie istotne wskazówki, choć nie powiem, sama myśl o wykonaniu pierwszy raz naciągów przyprawia mnie o dreszcze. Brrrr :mrgreen:


Zacznę może o silnika .W modelu jest silnik żywiczny ,bo ten w zestawie nie jest zbyt wiarygodny,
Wiem że skrzydła nie powinny mieć takich grubych wzmocnień płótna na żebrach .Z tym dałem sobie spokój ,zostawiłem tak jak widać .Sam model ładnie się składa ,nawet ze spasowaniem górnego płata nie było problemu.
Jeżeli chodzi o małe poprawki to wykonanie otworu w prawym dolnym płacie (był to otwór przez który bombardier sobie kukał :) .Oczywiście dorobiłem też prymitywny celownik bombardierski na prawej burcie kadłuba. Dodam jeszcze że linki powinny być płaskie (orginał posiadał taśmy stalowe jako naciągi )Jeszcze jedną rzeczą którą zmodernizowałem byly zaczepy bomb.
W budowie bardzo pomogło mi częste odwiedzanie Muzeum Lotnictwa i jako ze moge buszowac dowoli ,pozwoliło mi porobic parę zdjec znajdującego sie tam odrestaurowanego "Pociaka "