Strona 1 z 2

Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 20 lutego 2011, 18:49
przez hacz
Japoniec już skończony. Wyszło hmm ..., sami ocenicie. Obdrapaniec lub jak ktoś inny woli mocno zmęczony samolot, był dla mnie niezłym poligonem doświadczalnym. :P Nie wiem co pisać to dam od razy fotki.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Na koniec jako gratis fotka samolotu na już dość leciwej podstawce :P .
Obrazek
Po obejrzeniu tych zdjęć wytykam sobie pierwszy babol, spód za mało srebrny ( w porównaniu z górą oczywiście).
A jeszcze raz oficjalnie dziękuje koledze zenono-król woźnych, za owiewkę. ;o)

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 20 lutego 2011, 19:33
przez MIRO
Na początek gratuluję, że tyle udało Ci się wyciągnąć z leciwej Tamki. Spód bardzo mi się podoba. Jest zmęczony z wyczuciem, czego niestety nie mogę powiedzieć o górze. Te odrapania (czy raczej "ościerania") nie za bardzo przypadają mi do gustu. O wiele bardziej podobała mi się pierwotna wersja, ta po maskolu. Nieco razi brak jakichkolwiek okopceń przy tak styranym płatowcu, ale to akurat łatwo można naprawić. I same wydechy jakieś takie nijakie.
Mimo tych kilku uwag zdecydowanie się mi podoba.

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 20 lutego 2011, 20:05
przez Marcin_Matejko
Model przedni,warsztat i umiejętności na celujący, jednak samolot zbytnio styrany życiem :-/

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 20 lutego 2011, 21:59
przez karambolis8
Podpisuję się pod powyższym. Dodatkowo taka myśl mi się nasuwa. Skoro z samolotu zlazło tyle farby (bo to już nie drobne obicia :P ), to musiał być na prawdę źle traktowany. W takiej sytuacji wydaje mi się, że prześwitująca blacha jest za czysta.

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 20 lutego 2011, 22:51
przez Marek Naja
Chyba nikogo nie zaskoczę stwierdzeniem, że taki właśnie wygląda przednie i jakże klimatycznie.

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: niedziela, 20 lutego 2011, 22:52
przez Slash
O! I to jest wytarta farba! Skrzydła są genialne. Kadłub momentami moim zdaniem słabszy. Ogólnie model świetny :!:

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 21 lutego 2011, 00:12
przez spiton
Tak tylko zauważę, że od dźwigara do krawędzi spływu, jest obszar, po którym zwyczajowo się nie chodzi. Dlatego ubytki farby typu "wytartego" są na nim mniej uzasadnione.
Generalnie bardzo fajny efekt.

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 21 lutego 2011, 00:27
przez ROMAN
Model bardzo mi się podoba zwłaszcza w konfrontacji z tą podstawką. Choć na niej nie ma śladów życia tego modelu. Ale wyszło bardzo ciekawie.

Kurcze i pomyśleć że niespełna cztery lata temu zadebiutowałem na tym forum równie styranym samolotem i zostałem zjechany za takie podejście. Jak ta moda się w modelarstwie zmienia.

pozdrawiam i gratuluje ciekawej interpretacji złużycia maszyny.

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 21 lutego 2011, 00:54
przez dewertus
Tematyka przekwitłej wiśni jest mi w zasadzie mało znana i raczej obojętna, dlatego nie będę się wypowiadał w kwstaich zgodności, zasadności i czegoś tam jeszcze. Jako total laikowi model się podoba - zwłaszcza spód! :D

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 21 lutego 2011, 01:42
przez _iceboy
Japoniec jak japoniec, kwestia na jakim zdjęciu się oprzemy. To akurat mi się podoba, nie wiem jak Hayate, ale Raiden'y i Shideny czy zwykłe Zero, potrafią być bardzo odrapane. Ale nie rozumiem dlaczego krawędź spływu łopaty śmigła jest odrapana :?:

Co do powłoki lakierniczej, proszę spojrzeć na tego Raidena w tle:
Obrazek

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 21 lutego 2011, 07:40
przez marco2607
Oj nie każdy japoniec był odrapany , ten ki-84 jest przedstawiany jako prawie nówka w literaturze.
Chcąc zrobić odrapańca można kupić maski montexu i to było by zrobione z sensem.
_iceboy napisał(a):Co do powłoki lakierniczej, proszę spojrzeć na tego Raidena w tle:


Zdjęcia ze złomu których w necie pełno dodatkowo potęgują stwierdzenie wytartego japońca. Równie dobrze można coś takiego pokazać z samolotami niemieckimi czy amerykańskimi. Oczywiście nie twierdzę że nie obłaziły z farby , bo obłaziły tylko trzeba
trochę poszukać i zrobić na podstawie czegoś( nie koniecznie ze złomu).
Warsztat wykonawcy ciekawy i jako model testowy jest do przyjęcia. ;o)

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 21 lutego 2011, 09:30
przez spiton
_iceboy napisał(a): Ale nie rozumiem dlaczego krawędź spływu łopaty śmigła jest odrapana :?:


Gdzieś czytałem, że właśnie krawędź spływy łopaty śmigła bywała najbardziej zeszlifowana. Ale nie wiem, czy wewnętrzna czy zewnętrzna.

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 21 lutego 2011, 09:36
przez Kamil Feliks Sztarbała
marco2607 napisał(a):Zdjęcia ze złomu których w necie pełno dodatkowo potęgują stwierdzenie wytartego japońca.


wyparcie. które to stadium?
stan hinocośtam oraz innych oznaczen pozwala na śmiałe stwerdzenie, że granice miedzy służbą a złomowaniem prezentowane maszyny przekroczyły całkiem niedawno.

spiton napisał(a):Ale nie wiem, czy wewnętrzna czy zewnętrzna


wewnetrzna. znaczy się nie od frontu, a 'od strony samolotu'. jak wypiaskowana potrafi wyglądać

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 21 lutego 2011, 09:44
przez Jaho63
Kamil Feliks Sztarbała napisał(a):wewnetrzna. znaczy się nie od frontu, a 'od strony samolotu'.

W układzie kaczki odwrotnie. Wyszlifowana jest ta, która daje "siłę" napędową.

Re: Nakajima Ki-84 Hayate (Frank) 1/48 Tamiya

PostNapisane: poniedziałek, 21 lutego 2011, 10:05
przez RAV
Jaho63 napisał(a):Wyszlifowana jest ta, która daje "siłę" napędową.

Teraz to zamieszałeś... Akurat główny udział w tworzeniu siły nośnej profilu ma jego górna krzywizna. Czyli w śmigle - przednia powierzchnia. Śmigło głównie "wsysa się" w powietrze przodem, a tylko trochę "odpycha" od niego tyłem. Obejrzyj rozkłady ciśnień na profilu, to zobaczysz.