Modelarstwo z pasją

Witam wszystkich

Po 2 miesięcznej przerwie prezentuję kolejne wypociny, tym razem Stukasik z wojny domowej w Hiszpanii. Model bez fajerwerków, zrobiony dla czystego relaksu, jedyne co poprawiałem to wnętrze kabiny, czyli dorobione pasy, troszkę przerobiony fotel i orczyk (gdzieś mi się zapodziały zdjęcia jak znajdę to dorzucę). Żeby jednak zbyt relaksacyjnie nie było to podarły mi się górne kalki na skrzydłach i musiałem oznaczenia malować samodzielnie
Dość gadania czas na oglądanie:

















Pozdrawiam

Wiesz może mnie akurat nie do końca wypada to pisać, ale foty trochę słabe. Widać niby cały samolot, ale przyjrzeć się nie można, za ciemne, za mało ostre. A samolocik ciekawy, chciałem właśnie zobaczyć czy się różni czymś od Italeri?

Jaho mnie troszkę wyręczył. Model faktycznie dobry i widać, że włożyłeś sporo pracy w malowanie ale niestety fotki kładą ten model na łopatki. Ze zdjęć wnioskuje, że albo masz odcisk palca na obiektywie albo całkowicie zakurzoną matryce bo nie wiem czym to fotografowałeś. Mgłość widać na całej przestrzeni obrazu (poza jednym zdjęciem, kołpakiem) więc dlatego wnoskuje, że nie jest to kwestia pola ostrości tylko brudu w obiektywie.

Też mnie zaskoczyły słabe foty a o tym nie pomyślałem, dzięki za podpowiedź. MOże faktycznie trzeba coś przeczyścić bo aparat wrócił z Egiptu

No tak, okazało się że cały obiektyw z wrócił z wojaży umorusany, zatem dziś rano zrobiłem na szybko kilka zdjęć, mam nadzieję, że lepszych:

Bardzo elegancko wygląda. Trochę może tylko zbyt błyszczący.
I jest błąd merytoryczny - w Hiszpanii (i potem też) ta wersja miała śmigło metalowe, z wąskimi łopatami. W twoim modelu masz śmigło drewniane, szerokie. To spora różnica.