Strona 1 z 2

Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: wtorek, 16 sierpnia 2011, 11:31
przez JGucwa
Na specjalne życzenie Maćka (Mac Eyki) zamieszczam galerię mojego Spita z Cyrku Skalskiego. Model zrobiony około roku 2006 w sposób pudełkowy. Dodałem jedynie inny wydech, aby bardziej przypominał oryginał. Malowany Humbrolami. Niebieski to mieszanka farb, która miała jak najwierniej (moim zdaniem) oddawać azure blue.
Wiem, że model posiada kilka błędów takich jak inny filtr powietrza oraz zagłówek przy siedzeniu pilota. Wtedy, gdy robiłem ten model, nie dysponowałem jednak zdjęciami oryginału, a jedynie opierałem się na instrukcji oraz posiadanej dość skromnej wiedzy na temat ZX-6.

Zatem prezentacja - na początek zdjęcia zrobione kilka lat temu:
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A teraz zdjęcia obecne (model starałem się nieco oczyścić z kurzu :mrgreen:):

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2011, 08:15
przez JGucwa
211 wejść w temat :?: - to nie ja wchodziłem tu tyle razy :lol: :lol: :lol: .

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2011, 08:41
przez Artek82
Ja sobie pozwoliłem wejść kolego :) i wreszcie obejrzeć tego Spitka w zbliżeniach. Za każdym razem kiedy pokazywałeś go z innymi Spitami na tematach Vintage dla niedowiarków to myślałem że to 1/72 :D

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2011, 08:44
przez Czarny
Modelik bardzo przyjmeny w odbiorze. Podobaja mi sie szczególnie subtelne ale bardzo fajnie wygladające ślady styrania w piaskach pustyni.

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2011, 10:35
przez Grzegorz2107
Model ma niestety całą masę błędów merytorycznych. W istocie był to Spitfire z b.wczesnych wersji, produkcji Supemarine.
Model jest zbliżony bardziej do wyglądu późnych serii. Maszyna była dość dobrze obfotografowana i sporo zdjęć jest do wygooglania, więc nie da się tego wytłumaczyć brakiem dokumentacji. Była też dyskusja przy okazji warsztatu na tym forum, gdzie niemal wszystkie istotne drobiazgi zostały wypunktowane.

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2011, 10:42
przez GrzeM
Grzegorz, słusznie, że zwracasz uwagę na błędy, ale chyba nie zauważyłeś, że to model sprzed 6 lat.
Wygląda nieźle, zwłaszcza, jak na swój wiek. Jak dla mnie wnętrze kabiny trochę "za czyste" - w efekcie wygląda sztucznie.

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2011, 10:47
przez JGucwa
Grzegorz2107 napisał(a):Model ma niestety całą masę błędów merytorycznych. W istocie był to Spitfire z b.wczesnych wersji, produkcji Supemarine.
Model jest zbliżony bardziej do wyglądu późnych serii. Maszyna była dość dobrze obfotografowana i sporo zdjęć jest do wygooglania, więc nie da się tego wytłumaczyć brakiem dokumentacji. Była też dyskusja przy okazji warsztatu na tym forum, gdzie niemal wszystkie istotne drobiazgi zostały wypunktowane.


Grzegorzu masz całkowitą rację. Niemniej na forach modelarskich zacząłem "funkcjonować" od 24 grudnia 2008 r. (sPWM).
Model był zrobiony dużo wcześniej - ot-tak - bez specjalnych przygotowań :oops: .
Odkąd stałem się "bywalcem" sPWM oraz nPWM, propagowałem (jak Ci wiadomo) archeologię modelarstwa, która później otrzymała bardzo piękną nazwę - VINTAGE.

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2011, 17:47
przez Jaho63
Jarku Vintage Gucwo. Model, jako przykład na rzekome, wysokie standardy, jest dość mocno niedopracowany.
Malowanie - o ile góra jeszcze jest fajna, to dół całkiem mi się nie podoba.
"Rzeźba" - wprawdzie widać troszkę dorobionych detali, ale ogólnie (w szczególności wnętrze kabiny) jakoś porażająco nie ma.
"Wykończeniówka" - są braki, n.p. w braku brudzenia (m.in. nie zapuszczenie linie na literach kodowych), albo w jego sposobie.
Jarku, ogólnie ten model to nie jest dobry przykład na to, że Ci się "przejadło" hiper precyzyjne i wysoce realistyczne modelarstwo. Oczywiście moje zdanie znasz! To, że bawi Cię vintage wcale nie znaczy, że MUSISZ wcześniej być arcymistrzem modelarskim! Jedynie nie próbuj tych "kategorii" porównywać. ;o)

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2011, 20:19
przez JGucwa
Jaho63 napisał(a):...Model, jako przykład na rzekome, wysokie standardy, jest dość mocno niedopracowany... .


Janusz, czy kiedykolwiek twierdziłem, że jestem mistrzem modelarstwa :?: :mrgreen: . O ile wiem, to pisałem, że osiągnąłem pewien poziom. Model ten nie jest moim szczytowym osiągnięciem. Jak pisałem też w innym wątku, robiłem i inne modele (w tym pootwierane) - z blachami, żywicami itp. i ... wydałem je szybko siostrzeńcom, bo ...
dla mnie oglądać pootwierany model to tak, jakby oglądać wnętrzności przepięknej kobiety!

Ten model (m.in.) prezentowałem w różnych wątkach, jako przykład, że coś-tam potrafię i nie jestem abnegatem modelarskim :lol: .


Jaho63 napisał(a):... są braki, n.p. w braku brudzenia (m.in. nie zapuszczenie linie na literach kodowych), albo w jego sposobie... .

Są braki, niemniej model "usmarowany" całkowicie - od śmigła po ogon - też nie wygląda realistycznie! Brudzenie nie wszędzie było równomierne - zwłaszcza w części ogonowej. Nie chcę bynajmniej, aby ktoś pomyślał, że uważam ten model za CUDO! Jest to tylko i wyłącznie prezentacja starego modelu, który wystawiłem, ponieważ prosił mnie Mac Eyka.


Jaho63 napisał(a):...ogólnie ten model to nie jest dobry przykład na to, że Ci się "przejadło" hiper precyzyjne i wysoce realistyczne modelarstwo. Oczywiście moje zdanie znasz! To, że bawi Cię vintage wcale nie znaczy, że MUSISZ wcześniej być arcymistrzem modelarskim! Jedynie nie próbuj tych "kategorii" porównywać. ;o)

Tak jak pisałem wyżej, nie uważam się za mistrza modelarskiego, lecz prawdą jest, że przejadło mi się robienie modeli, które miałyby jak najwierniej odwzorować istniejący w rzeczywiśtości samolot.
Pomiędzy tym modelem, a moimi faktycznymi umiejętnościami jest różnica, lecz odkąd zacząłem wspominki vintage, nie staram się nikomu nic udowadniać! - robię to, co lubię!
Nie staram się porównywać modelarstwa redukcyjnego oraz modelarstwa vintage. Chodzi mi jednak o to, by zauważyć, że vintage jest częścią modelarstwa, a nie np. robieniem zamków z piasku!
Te dywagacje są jednak OT :mrgreen: . Sorry!

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2011, 20:55
przez Jaho63
Chodziło mi, że nie musisz niczego udowadniać. Teoretycznie nawet jakbyś w życiu nie zrobił ani jednego "normalnego" modelu, to zabawa w vintage jest OK. Natomiast forma w jakiej ją propagujesz, czyli nie wolno robić nic zbyt "porządnie" jest, jak na mój gust, tylko wspomnieniową zabawą, a nie modelarstwem na serio. No, ale to tak moim, prywatnym zdaniem.

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: środa, 17 sierpnia 2011, 23:03
przez JGucwa
Jaho63 napisał(a):...Natomiast forma w jakiej ją propagujesz, czyli nie wolno robić nic zbyt "porządnie" jest, jak na mój gust, tylko wspomnieniową zabawą, a nie modelarstwem na serio. No, ale to tak moim, prywatnym zdaniem.


Oj, Janusz! Vinage ma wiele twarzy, a ja nigdy nie twierdziłem, że ma być niechlujnie. Twierdziłem natomiast, że ma być ... klimatycznie :lol: :lol: :lol: .
Natomiast interpretacja słowa "klimatycznie" jest tak samo rozległa, jak interpretacja słowa "porządnie" ;o) :lol: .
Faktem jest, że są wspomnienia, ale także edukacja na zasadzie historii modelarstwa, czyli takiej modelarskiej archeologii
/archeologia jest nauką, ale dla pasjonatów także dobrą zabawą ;o) :mrgreen: /.
To jednak jest już "off topic" :mrgreen: - dajmy spokój w tym temacie vintage'owi.

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: czwartek, 18 sierpnia 2011, 09:01
przez Czarny
JGucwa napisał(a):... archeologię modelarstwa...



Podoba mi sie ta nazwa. Można by rzec, każdy ma swoja archeologię ;o) ;o) ;o)

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: czwartek, 18 sierpnia 2011, 11:35
przez K.Y.Czart
JGucwa napisał(a):... dla mnie oglądać pootwierany model to tak, jakby oglądać wnętrzności przepięknej kobiety!


A ja zdecydowanie wolę oglądać (najlepiej z bliska) na przykład takie modele: http://www.helmo.gr/index.php?option=co ... &Itemid=42, niż prezentowanego w tej galerii Spitfira. Choć nie można powiedzieć, że nie podobają mi się Spitfiry. ;o)

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: czwartek, 18 sierpnia 2011, 21:56
przez Jaho63
A ja zaś, wolę oglądać modele na poziomie tej P-40-chy, ale mniej rozgrzebane. ;o)

Re: Spitfire Mk IX, ICM, 1:48

PostNapisane: sobota, 20 sierpnia 2011, 13:36
przez tomtre
To ten sam model co to jakiś czas temu kolega adamek tak "sponiewierał"?