Strona 1 z 1

Mitsubishi Ki-67 Hiryu Peggy 1/72 Arii/LS

PostNapisane: środa, 5 października 2011, 12:37
przez pik
Obrazek

Obrazek

Obrazek
(zdjęcia i rysunek pochodzą z Monografii Ki-67 wydawnictwa Bunrin-do)

Trochę historii

Model przedstawia Ki-67-I Hiryu (aliancka nazwa kodowa Peggy) z 7. Sentai, 1. Chutai. Jednostka ta jako pierwsza zastosowała bojowo Ki-67. Mimo że należała do lotnictwa armijnego otrzymała specjalny trening w użyciu torped i została skierowana w czerwcu 1944 na Filipiny. Macierzystą baza 7. Sentai było lotnisko Hamamatsu (między Osaką a Tokio), gdzie jednocześnie stacjonowała dywizja szkoleniowa (Hamamtasu Hikoshindan Hikoshidan Hikotai). Co prawda od wiosny 1944 samoloty nosiły oznaczenie 7-xx, ale ten egzemplarz posiada charakterystyczne oznakowanie w postaci stylizowanej góry Fuji na stateczniku. Symbol taki przyjęła także specjalna jednostka samobójcza "Fugaku" sformowana z instruktorów bazy Hamamatsu i ochotników z 7. Sentai, pod dowództwem majora Nishio (wg innego źródła był to kapitan Miura). Oprócz zwykłych Ki-67 "Grupa Fugaku" wyposażona została w specjalną wersję Ki-67-I-KAI (nazywaną także To-Go, widoczna na ostatnim zdjęciu) z jednolitym sklejkowym "nosem" i zredukowaną załogą. W czasie kampanii na Filipinach jednostka samobójcza przeprowadziła pierwszą akcję 13 pażdziernika 1944 (7 października wg innego źródła). Ostatnie samobócze misje odbyły się 10 i 12 stycznia 1945. Ustalenie ewentualnych sukcesów Grupy Fugaki jest praktycznie niemożliwe, choć przypisuje się im np uszkodzenie niszczyciela USS "Le Ray Wilson" 10 stycznia.

O modelu

To bardzo stary zestaw firmy LS, formy są datowane na rok 1966. Model jest ciekawy i na swój sposób uroczy mimo wieku. Fajnie mi się go składało, choć spasowanie części oczywiście odbiega od współczesnych standardów. Warsztat z inboxem można znaleźć tutaj: http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=257&t=16282. Miałem wątpliwości co do malowania, bo nie znalazłem fotografii tego konkretnego egzemplarza, ale podobał mi się piktogram z górą Fuji, także wybrałem ten schemat zamiast oznaczenia cyfrowego.

Chciałem zachować oryginalną formę tego leciwego i nieco egzotycznego produktu (do tej pory nikt nie zaprezentował Peggy na forum!!!), także wykonanie jest vintage'owe bez istotnych zmian. Pozwoliłem sobie na zrobienie "mechanizacji" umożliwiającej pokazanie silników. Obydwa śmigła i osłony silników są dopasowane na styk tak, że można je zdjąć. Klapy zdecydowałem się zrobić w pozycji opuszczonej. Mimo przyjęcia konwencji vintage starałem się, aby model nie raził oczu nazbyt staromodnym wykonaniem, także poszukiwałem tu jakiegoś rozsądnego kompromisu. Mam nadzieję, że oglądanie będzie jednak przyjemne!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Mitsubishi Ki-67 Hiryu Peggy 1/72 Arii/LS

PostNapisane: środa, 5 października 2011, 18:52
przez dewertus
Na lotnictwie Imperium się nie znam, ale model sam w sobie (uwzględniając wiek zestawu) bardzo mi się spodobał. Nie licząc "schodka" pomiędzy osłoną kabiny pilota a kadłubem i łączenia nosowego oszklenia do kadłuba to model prezentuje się wręcz rewelacyjnie.

Re: Mitsubishi Ki-67 Hiryu Peggy 1/72 Arii/LS

PostNapisane: czwartek, 6 października 2011, 22:56
przez pik
Dzięki za opinię dewertus.

Oszklenie sprawiło mi sporo problemów. Jest bardzo grube i kiepsko pomyślane (np część nosowa i ogonowa składały się 2 połówek, których łączenie przechodziło przez "szybki"...) a na domiar złego zdecydowałem się je malować pędzlem i wkleić na samym końcu, już po pomalowaniu. Metoda może "vintagowa", ale jak się okazało bardzo pracochłonna i niedoskonała jak widać... :? To był błąd. Znacznie lepiej by było oszklenie potraktować maskolem i wkleić/wyszpachlować przed malowaniem.

Re: Mitsubishi Ki-67 Hiryu Peggy 1/72 Arii/LS

PostNapisane: niedziela, 9 października 2011, 14:06
przez radoslaw6363
Model dobrze zrobiony a przy tym nie często prezentowany ! Po prostu mi się podoba ! Ale nie ma na nim żadnych śladów użytkowania i nie zastosowano zaawansowanych technik modelarskich dzięki którym model sprawiałby wrażenie obiektu rzeczywistego a takie właśnie modele podobają mi się najbardziej !Pomimo to model OK a można nad nim popracować i dodać to i owo np. linkę anteny + trochę okopceń itd. Niestety i moje modele pozbawione są tego czegoś co sprawia że sklejone kawałki plastiku na odpowiednio zrobionych fotkach wyglądają jak prawdziwe maszyny !