Modelarstwo z pasją

Stary model żywiczny firmy CMR, dał mi sporo popalić, a ponieważ jest malutki, wszystkie babole wylazły na fotkach, co dodatkowo mnie zdołowało.
Kształty były dobre, trzeba było tylko poprawić wygięte skrzydła i zakleić sporo pęcherzyków. Niestety były one koło linii podziałowych, co utrudniało ich gładkie przeprowadzenie. Wyjątkowo jakoś nie było współpracy żywica-surfacer-alclad. Trzykrotnie zmywałem całość, a poprawki metalizerem były konieczne nawet po nałożeniu kalkomanii. Tych ostatnich w zestawie nie było wcale, musiałem je sobie wydrukować. Ponieważ kokardy drukowałem na białym podkładzie, przy wycinaniu stworzyło się białe obramowanie, wynikające z grubości podkładu, a nie z niechlujnego wycięcia.
Nie jestem zadowolony, ale nie zawsze musi wyjść jak trzeba.
A tak z ciekawości: czy Wy jesteście w pełni zadowoleni ze swoich dzieł? Ja jeszcze nigdy nie

Dzięki dołączonej monecie znacznie podniosłeś wartość "dioramy"

Już się "obśmiałem" - model "wporzo" - 7/10 w skali OK

piotr dmitruk napisał(a):czy Wy jesteście w pełni zadowoleni ze swoich dzieł? Ja jeszcze nigdy nie

Nigdy - to byłby dla mnie koniec modelarstwa

Model fajny, a porównanie do monety jest porażające. A co do zadowolenia ze swojego modelu to tak jak kolega wcześniej powiedział. Nigdy.

Spoko, panna Kasia to zgrabna dziewczynka!

piotr dmitruk napisał(a):A tak z ciekawości: czy Wy jesteście w pełni zadowoleni ze swoich dzieł?

Nigdy!

Fajna Kasieńka gdyby nie te kokardy to... przypominałby mi PapcioChmielowy pojazd dla TytusaDeZoo

piotr dmitruk napisał(a):czy Wy jesteście w pełni zadowoleni ze swoich dzieł?

W 100% - N I G D Y, jedynie na tyle aby powędrował na półkę.

No nareszcie sie kobitka wyfjoczyła!
Gratuluję kolejnego ładnego dziwadła. A z kalkami to można było spróbować delikatnie pomalować brzegi czerwoną farbą przed zanurzeniem w wodzie.

Ja też nie jestem nigdy zadowolony ze swoich "dzieł". I już się nawet pogodziłem z tym, że to nigdy nie nastąpi...

Piotrze w powiększeniu obiektywu może nie wygląda to rewelacyjne ale groszówka wszystko wyjaśnia. Nie uzbrojonym okiem panna Kasia prezentuje się na pewno jak na wydaniu (tu w tym wypadku problematyczna jest sama sylwetka Kasieńki i do oceny walorów niezbędne jest chyba 0,7 l wody ognistej ). Do żywicznych modeli bardziej odpowiedni od klasycznego Surfacera jest z tego co wyczytałem "Mr.Resin". Nabyłem ale jeszcze nie przetestowałem. Co do zadowolenia z modeli to zawsze im bliżej końca tym ciśnie się "i był już w ogródku i witał się z gąską"