P-40 N Academy 1/72 "Urbanowicza"
Skończyłem ten model. Postanowiłem nie przejmować się komentarzami o modelarskim turpizmie , cofaniu się w rozwoju itp, choć szczerze mówiąc nie sprawiły mi frajdy. Każdy ma jakiś indywidualny sposób patrzenia na modelarstwo i ja też taki sposób mam. Maluje model tak by spróbować odtworzyć taki efekt jaki sobie zamierzyłem. Czy mi się to udaje czy nie to inna sprawa. Ale nie zamierzam robić modeli tak "jak się zdaniem wielu powinno" bo mnie to po prostu nie bawi. Inspirują mnie zniszczenia, nietypowe plamy, przebarwienia, zadrapania, wypłowienia i inne elementy, które sprawiają, że często prawdziwy samolot wymyka się pewnym schematom. I ja właśnie poluje na takie pozbawiane pozornie sensu i schematyczności efekty, bo to jest mój sposób na realizm :
Pozbawienie modelu przewidywalnej schematyczności
To jak mi to wychodzi technicznie to inna sprawa.
To tyle tytułem wstępu.
Samolot z 75 dywizjonu, o który być może otarł się nasz as ,-)).
Model fajny, tylko trzeba się napiłować, żeby miał poprawny wznios.
Warsztat jest tu : viewtopic.php?f=12&t=18833





I foty plenerowe :







I dwie sepie :


I specjalnie dla Piotra Dmitruka
Wycięcie palucha, to była poważna operacja, bo trzeba było zbudować końcówkę skrzydła. Kurde nie było to proste ,-)).




Pozbawienie modelu przewidywalnej schematyczności
To jak mi to wychodzi technicznie to inna sprawa.
To tyle tytułem wstępu.
Samolot z 75 dywizjonu, o który być może otarł się nasz as ,-)).
Model fajny, tylko trzeba się napiłować, żeby miał poprawny wznios.
Warsztat jest tu : viewtopic.php?f=12&t=18833





I foty plenerowe :







I dwie sepie :


I specjalnie dla Piotra Dmitruka
Wycięcie palucha, to była poważna operacja, bo trzeba było zbudować końcówkę skrzydła. Kurde nie było to proste ,-)).





