Strona 1 z 4

IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 13:47
przez Artek82
Witam Towarzyszy w Nowym Roku :D
Jarek miał pokazać nam jako niespodziankę, mikro Hellcata, a ja jako niespodziewajkę pokażę IŁa-28 :)
Wpisałem skalę 1:350 bo po przeliczeniu wymiarów oryginalnych samolotu, ta wydaje się najbliższa wymiarom modeliku. Modelik jest bardzo malutki, mniejszy od potworków z serii Mikro 144, ale ma klimacik :) Odkupiłem go w takim stanie, sklejonego od pewnego kolekcjonera, więc nie wiem czy bawić się w oczyszczanie z nadlewek i malowanie na srebrno, czy go tak zostawić w stylu VIN-ORG :lol: Jeżeli Estetyka nie wytwarzała już innych typów samolocików, to mamy na forum komplet Estetykowych vintaży lotniczych :) Jarek ma SU-7 i Hellcata, Grzegorz ma Jaka-23, a ja dokładam IŁa-28 :twisted:
Zapraszam do fotek :)
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I dwie fotki obrazujące różnicę wielkości między IŁami. Ten duży to 1/100 Plasticart :P

Obrazek

Obrazek

Wybaczcie te sygnaturki na fotkach :oops: , ale ostatnio zdjęcia mojej Wilgi SP-AGV z naszego forum, zostały bezprawnie wykorzystane w aukcji na popularnym serwisie aukcyjnym :roll: Facet wystawiał Wilgę Vacu i dołożył sobie moje dwie fotki. Uruchomiłem procedurę naruszenia zasad, a pani z serwisu mi powiedziała że za bardzo nic zrobić nie mogą bo zdjęcia nie są podpisane :? Poradziła więc mi, żebym sygnaturki wstawiał na przyszłość, bo to zawsze jakieś zabezpieczenie :mrgreen:, ale szczerze mówiąc co za problem przyciąć fotkę, żeby sygnaturki się pozbyć :?
Dziękuję za uwagę :)

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 13:51
przez Murek
Nazwa firmy ma się nijak do jakości produktu :mrgreen: Ale takie to były czasy....

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 14:37
przez Jaho63
W galerii, czyli, że to jest model gotowy? :D
OK. Ja już się nie odzywam. Marzy mi się jednak, że kiedyś ktoś weźmie takiego gila jak ten Ił i zrobi mu wnętrze, wytłoczy oszklenie, zrobi podwozie, uzbrojenie itd. Pomaluje porządnie. Podpisze na koniec. Vintage to nie musi być para-modelarstwo.
Artek82, ty do siebie tego nie bierz, bo kupiłeś go takim. Ogólnie zastanawia mnie fascynacja siermiężnością i prostactwem PRL-u. Może ktoś chce kupić buty Relaxy? Za parę tysiaków? :lol: ;o)

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 15:02
przez K.Y.Czart
Jaho63 napisał(a):Marzy mi się jednak, że kiedyś ktoś weźmie takiego gila jak ten Ił i zrobi mu wnętrze, wytłoczy oszklenie, zrobi podwozie, uzbrojenie itd. Pomaluje porządnie. Podpisze na koniec. Vintage to nie musi być para-modelarstwo.


Janusz, przy wielkości i jakości takiego "gila", spełnienić twoje marzenie mógłby jedynie ktoś, uprawiający modelarstwo ekstremalne - i to najwyższych lotów. Niestety, w tym przypadku, określenie "para-modelarstwo" - wydaje się być komplementem sporo na wyrost. Ale ludzie przecież zbierają różne rzeczy. ;o)

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 15:19
przez Jaho63
Krzyś, ja nie krytykuję samego kolekcjonowania. Kogoś coś bawi i OK. To tak samo jak zbieranie pudełek od zapałek. Też hobby. Ja tylko mówię, że fajnie byłoby popatrzeć jak ktoś robi z takiego "szajsu" coś fajnego.

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 15:31
przez Grzegorz2107
Jaho63 napisał(a): Ogólnie zastanawia mnie fascynacja siermiężnością i prostactwem PRL-u. Może ktoś chce kupić buty Relaxy? Za parę tysiaków? :lol: ;o)

Te z avatara? :mrgreen:

Jaho, z tą siermiężnością, to nie tak. Chodzi raczej o pojęcie znane od dawien dawna w modelarstwie redukcyjnym, a mianowicie "stopień podobieństwa" do oryginału. Termin ten znalazłem w klasycznej literaturze modelarskiej autorstwa Wiesława Schiera i jest to dość dobre narzędzie do oceniania również w naszym grajdołku. Większość tutejszych modelarzy stosuje drugi stopień w swojej codziennej praktyce, niektórzy usiłują osiągnąć pierwszy, a ten vintage to taki trzeci, najmniej podobny do oryginału. Caly czas mówimy o jednym modelarstwie :)

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 16:13
przez Jaho63
Te z avatara, to za melon by poszły!
Ja tam stopni nie ustalam, ani reguł, ani nie neguje, że ktoś zbiera takie "cosie". Po prostu ucieszyłbym się gdyby ktoś się za to wziął tak po normalnemu (nie chcę pisać modelarsku, bo znowu będzie, że jakieś sekty robię, dzielę na modelarzy i nie-modelarzy). Bo sorry, ale ja tak mam zakonotowane. Nawet jak rozpakowuję najpiękniejszą "Tamajkę" to zawsze mnie kusi coś tam jeszcze poprawić. Takim Iłem albo bym rzucił o ścianę, albo podwinął rękawy i zrobił z niego coś podobnego do IŁa-28. ;o)

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 16:31
przez K.Y.Czart
Murek napisał(a):... Ale takie to były czasy...


Czasy, nie czasy. Airfix zrobił Beagla bodaj w 69. Estetyka, sądząc po pieczątce, w 79. W tym roku airfixowski zestaw był jeszcze do kupienia w CSH. Więc niekoniecznie byliśmy skazani na peerelowskie koszmarki dzielnych spółdzielców. Można wspominać nie popadajac w skrajności (http://airfixtributeforum.myfastforum.o ... mp;start=0) i nie urągając - nomen omen - estetyce. ;o)

Grzegorz2107 napisał(a):Caly czas mówimy o jednym modelarstwie :)


Zgoda - jeśli mówimy o modelarstwie. Ten IŁ modelarstwem zdecydowanie nie jest - choć mówię to we własnym imieniu.

Jaho63 napisał(a):Ja tylko mówię, że fajnie byłoby popatrzeć jak ktoś robi z takiego "szajsu" coś fajnego.


A pewnie, że byłoba to ciekawa rzecz. :)

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 16:47
przez pik
To jest zdecydowanie produkt zabawkarski a nie modelarski. Dlatego dziwię się atencji z jaką niektórzy go traktują. Dobrze pamiętam ten "model" jak i podobne mu Hellcaty, którymi bawiłem się w przedszkolnym dzieciństwie, ale kiedy zacząłem się pasjonować budową modeli w wieku ok 10 lat, to nawet by mi do głowy nie przyszło aby sięgnąć po takie... "coś". Tym bardziej że w końcu lat 70-ych zaczęły się już pojawiać w sklepach np zestawy czechosławackie KP.

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 17:07
przez Murek
Pisząc takie czasy miałem na myśli polskie realia. Z wyjątkiem chyba tylko Plastyka powstawały pseudo-modele (zabawki politechniczne), które miały mało wspólnego z pierwowzorami. Oczywiście na świecie działo się, oj działo. Mam model Zera z Tamiyi (1-48) z roku 1983, jeszcze teraz model wygląda bardzo przyzwoicie. Gdybym go zobaczył w tamtym czasie to chyba doznał bym ciężkiego szoku. A u nas, w 1983 w produkcji była jeszcze Syrena ;o)

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 17:17
przez K.Y.Czart
Murek napisał(a):Pisząc takie czasy miałem na myśli polskie realia.


Ja też. Może ciężko w to uwierzyć, ale w drugiej połowie lat siedemdziesiątych Centralna Składnica Harcerska (nie wiem czy jeszcze istnieje, ale wtedy to była potężna sieć handlowa) sprzedawała bardzo dużo zestawów firm Airfix, Matchbox, Heller, Revell, Monogram. Nie tylko lotniczych, ale głównie. Również farby Humbrola. Poza tym kwitł handel giełdowo/bazarowo/komisowy. Z racji "podeszłego" wieku nie piszę o tym ze słyszenia, tylko własnego doświadczenia. Od mniej więcej stanu wojennego oczywiście to się skończyło, ale CSH nadal sprowadzała modele, głównie z Czechosłowacji. Ale nawet wtedy zdażały się również sporadyczne (raczej były to jakieś zapomniane stany magazynowe) dostawy, głównie Matchboxa.

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 17:18
przez spiton
pik napisał(a):... ale kiedy zacząłem się pasjonować budową modeli w wieku ok 10 lat, to nawet by mi do głowy nie przyszło aby sięgnąć po takie... "coś".

Tak , jest. Są granice tego jak nisko można upaść ,-))))

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 17:24
przez Murek
K.Y.Czart napisał(a):
Murek napisał(a):Pisząc takie czasy miałem na myśli polskie realia.


Ja też. Może ciężko w to uwierzyć, ale w drugiej połowie lat siedemdziesiątych Centralna Składnica Harcerska (nie wiem czy jeszcze istnieje, ale wtedy to była potężna sieć handlowa) sprzedawała bardzo dużo zestawów firm Airfix, Matchbox, Heller, Revell, Monogram. Nie tylko lotniczych, ale głównie. Również farby Humbrola. Poza tym kwitł handel giełdowo/bazarowo/komisowy. Z racji "podeszłego" wieku nie piszę o tym ze słyszenia, tylko własnego doświadczenia. Od mniej więcej stanu wojennego oczywiście to się skończyło, ale CSH nadal sprowadzała modele, głównie z Czechosłowacji. Ale nawet wtedy zdażały się również sporadyczne (raczej były to jakieś zapomniane stany magazynowe) dostawy, głównie Matchboxa.


No właśnie, nasuwa się pytanie, skoro wiedziano jak robić modele, robiono takie... Iły?

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 17:30
przez Jaho63
spiton napisał(a):Tak , jest. Są granice tego jak nisko można upaść ,-))))

Seba nie żartuj. Własnie, że zrobienie fajnego modelu z "niczego" daje niezłego kopa. :)
I nie chodzi panowie, że wtedy u nas nie było nic porządnego, ale że robiono z tego co było, całkiem fajne modele.

Re: IŁ-28 Spółdzielnia Pracy Estetyka 1:350? VINTAGE

PostNapisane: czwartek, 5 stycznia 2012, 17:36
przez spiton
Jaho63 napisał(a):
spiton napisał(a):Tak , jest. Są granice tego jak nisko można upaść ,-))))

Seba nie żartuj. Własnie, że zrobienie fajnego modelu z "niczego" daje niezłego kopa. :)
I nie chodzi panowie, że wtedy u nas nie było nic porządnego, ale że robiono z tego co było, całkiem fajne modele.


Łoś, Jak 1, czapla RWD -5, Ił -2 , seria szybowców to były modele. Widać w nich było serce i talent.
I chęci, które pewnie zderzały się z realiami.
I do takich modeli chętnie się wraca.

Rozumiem Janusz, że wyzwaniem jest zrobienie z takiego iła modelu. Ja znam takie uczucie, i często mu ulegam (Buccaneer, czy Fiat G-50 ")