Modelarstwo z pasją

W miniony weekend miałem chwilę czasu by zrobić zdjęcia skończonego w zeszłym tygodniu modelu.

Model przedstawia samolot z 616. dywizjomu RAF późnym latem/jesienią 1944 roku. Na samolocie tym w dniu 4 VIII 1944 r. F.O. Dean strącił pocisk V-1 podważając go skrzydłem samolotu, który pilotował.

Budowę można było śledzić w wątku warsztatowym. Zatem jedynie celem krótkiego przypomnienia - zestaw Tamiya 1:48 wzbogacony blaszką Eduarda Zoom. Kokardy itd. malowane od szablonów. Z kalkomanii wykorzystałem jedynie napisy eksploatacyjne i numery seryjne RAF z Tally-Ho.




więcej do obejrzenia na stronie
http://jl.enterpol.pl/4L03.htm

Konstruktywne opinie mile widziane.

Ładnie zrobiony i pomalowany model tylko linie podziału kolorów są zdecydowanie za ostre.

Piekny model i temat - gratulacje.

Jacek Bzunek napisał(a):... tylko linie podziału kolorów są zdecydowanie za ostre.

jak to?? Meteory miały jakieś specjalne przywileje i nie doświadczyły mat gumowych ?!

Gienek napisał(a):Piekny model i temat - gratulacje.

Jacek Bzunek napisał(a):... tylko linie podziału kolorów są zdecydowanie za ostre.

jak to?? Meteory miały jakieś specjalne przywileje i nie doświadczyły mat gumowych ?!

Aż tak ostre mają być? Spitfire czy Hurricane też chyba były malowane od szablonów a linie wydają mi się bardziej rozmyte ale jeśli tak ma być to się nie czepiam.

Mhmm - takie ostre
np.:

Piękna sztuka
pozdrawiam

ŁAdny odkurzacz, ładny

Piękny Masz talent.

Zabrać mu aerograf!!!
Co nam będzie tak po oczach ................................

Mmmmh bajeczka
Ja bym dodał tylko jeszcze 262 obok i byłaby niezła parka

Bradzo ładna "rurka". Podoba mi się "nienachalne" brudzenie i ładnie położone kolory.
Gratulacje !

Szkoda że szachownice nie zdążyły się załapać na te maszyny , ale sam model - cud , miód i orzeszki ...

Jacek Bzunek napisał(a):...linie podziału kolorów są zdecydowanie za ostre.

No właśnie. Przestudiowałem trochę zdjęć z okresu WWII i tak jak napisał Gienek linie podziału powinny być - moim zdaniem - raczej ostre. Jak przyjrzeć się np. Typhoonom to różnica jest widoczna.

Aleksander napisał(a):...Podoba mi się "nienachalne" brudzenie .

Tu starałem się nie przesadzić. Wprawdzie samoloty były użytkowane przez ładnych kilka miesięcy (wymieniono je na MK III na przełomie roku), ale stacjonowały na Wyspach, a nie na kontynencie. Miały więc znacznie lepsze zaplecze - więc można chyba założyć, że były utrzymywane w lepszym stanie. Poza tym to pierwsze samoloty odrzutowe jakie użytkowano - pewnie obchodzono się jak z jajkiem.

c3p0 napisał(a):Zabrać mu aerograf!!!....

Nic z tego - łatwo nie oddam.

J. Latalski napisał(a):

c3p0 napisał(a):Zabrać mu aerograf!!!....

Nic z tego - łatwo nie oddam.

To pochwal się co będzie następne?

J. Latalski napisał(a):

Jacek Bzunek napisał(a):...linie podziału kolorów są zdecydowanie za ostre.

No właśnie. Przestudiowałem trochę zdjęć z okresu WWII i tak jak napisał Gienek linie podziału powinny być - moim zdaniem - raczej ostre. Jak przyjrzeć się np. Typhoonom to różnica jest widoczna.
.

Z moich "badań" wynika wniosek: Rozmyte granice są dowodem ponownego malowania samolotu, które zdarzało się zupełnie często, przynajmniej we fragmentach. Szczególnie kadłub, gdzie każdy prawie samolot miał zamalowywane litery kodowe poprzedniego dywizjonu,