Modelarstwo z pasją

Chciałem zaprezentować wam swój ostatni model - drugi samolot po wieloletniej przerwie.

Jest to zestaw Tamiyi wzbogacony wieloma drucikami, pręcikami i tym podobny materiałem, którego większość została upakowana w kabinie (kabinach), we wnękach kół i silnikach. Do całości dołożyłem jeszcze zrobione od nowa tylne koło - zestawowy gniot wyglądał paskudnie.

Model w wersji Otsu+Hei - wyposażony w zamontowane w tylnej kabinie 37mm działko strzelające do góry pod kątem 70 stopni - pomalowany został w barwy 17. Dokuritsu Hikotai. Do malowania wykorzystałem maski Montexu.

Dla zainteresowanych, warsztat znajduje się pod tym linkiem.













































I na koniec dwa zdjęcia z mini komentarzem:





Wszelkie komentarze mile widziane.

Witam,model ładnie zrobiony tylko podwozie źle wkleiłeś.Popraw bo to szpeci model

Antena nie była mocowana do działka tylko do masztu ,który jest przed działkiem co obrazuje powyższe zdjęcie .

No, koła to moja porażka. Niestety nic z tym już nie zrobię, bo musiałbym rozkleić skrzydła i przełożyć komory podwozia.

Co do anteny to się nie zgodzę:


Maszty miały te egzemplarze, w których nie zamontowano działka (czyli "Otsu"). Tam gdzie ono było, maszty zlikwidowano.

Ja piernicze, aphar, na pierwszy rzut oka oka prezentuje się bardzo dobrze. Swietne fotki, wspaniała przeźroczystość oszklenia.
A potem taki bykun z tym podwoziem .
Warsztat malarski masz bardzo dobry, ale koncentracja przy sklejaniu nieco szwankuje

Model wygląda bardzo fajnie. Ładnie pomalowany. Oszklenie bardzo czyściutkie. Ogólnie robi bardzo dobre wrażenie. Jeśli chodzi o golenie to może jeśli to taki problem to po prostu przeciąć pomiędzy nożycami a mocowaniem koła i obrócić o 180 stopni. Wtedy nie będzie raziło na pierwszy rzut oka. zawsze można zrobić metalowy rdzeń z igły od strzykawki, żeby wytrzymało ciężar.

Aphar napisał(a):No, koła to moja porażka. Niestety nic z tym już nie zrobię, bo musiałbym rozkleić skrzydła i przełożyć komory podwozia.

Może lepiej się pomęczyć, nawet rozklejając skrzydła, a może jednak jakoś prościej da się to poprawić? Satysfakcja gwarantowana, a tak będzie cię wkurzał ile razy na niego spojrzysz.

Utnij i obróć,będzie dużo lepiej.Poza tym model bardzo ładny.

Podoba mi się model jako całość ! Koła patrzą nie tam gdzie trzeba A jak zdecydujesz się je odwrócić to przy okazji pomaluj lakierem matowym bezbarwnym, bo się błyszczą. Lakier na płatowcu też nie jest matowy, widać połysk ale nie jestem ,,znafcą'' japońców i może tak być powinno !

Golenie w całości zamienione miejscami. Mi tam się podoba, jest zdecydowanie lepiej.

Aphar napisał(a):Mi tam się podoba

Mi też. Odrapania całkiem fajne.

Strasznie brzydki samolot ta Dinah

Ale modelarsko wyszlo Ci to paskudztwo bardzo ladnie

Jakosc farby jak na Japsow zdecydowanie za dobra (ale moge sie mylic, nie jestem expertem w tej dziedzinie, ale z tego co pamietam z mojej kartonowej Dinah to byly to latadla uzyte w koncowym okresie walk i startowaly glownie z baz na wyspach macierzystych )

Okrach napisał(a):Strasznie brzydki samolot ta Dinah

Ale modelarsko wyszlo Ci to paskudztwo bardzo ladnie

Jakosc farby jak na Japsow zdecydowanie za dobra (ale moge sie mylic, nie jestem expertem w tej dziedzinie, ale z tego co pamietam z mojej kartonowej Dinah to byly to latadla uzyte w koncowym okresie walk i startowaly glownie z baz na wyspach macierzystych )

Zgadzam się z kolegą, samolot paskudny, model fajny (fajnie że zamieniłeś golenie miejscami), ogólne wrażenie bardzo dobre jedynie czego ja bym sie uczepił to ten połysk, aż wali po gałach

Okrach napisał(a):Strasznie brzydki samolot ta Dinah

Dlaczego kolego

Mecenas...Kolekcjoner... napisał(a):Dlaczego kolego

Estetyczne wrazenie. Postaw obok np. Bf-110 czy Me 210 (410)...

Mogę postawić obok Me110 bo mam - wynalazek 210/410 mam w głowie i dalej nie mogę powiedzieć, że Dinah jest brzydki - jest bardzo ładny
Jeśli postawie go obok P40 to wtedy zdecydowanie wygra P40, ale nie powiem o Dinahu, że jest brzydki