"Double trouble"- Hughes 1B, CMR, 1:72
Słynny ekscentryczny milioner, Howard Hughes zatrudnił Glenna Odekirka do obsługi floty ponad 100 samolotów używanych do kręcenia filmu Hell's Angels. Obaj dzielili wspólną pasję i postanowili zbudować samolot zdolny pobić rekord prędkości. Miał być to bardzo czysty i elegancki projekt, wykorzystujący najnowsze zdobycze techniki, takie jak wpuszczane nity, czy chowane podwozie. Wyposażony był w silnik Pratt & Whitney R-1535, podrasowany z 700 do ponad 1000 koni mechanicznych. Pierwszy lot odbył się w 1935 roku, z Hughesem za sterami, i od razu pobił rekord prędkości dla samolotów lądowych, osiągając 566 km/h. Niestety w ferworze zużył całe paliwo i wylądował awaryjnie w polu buraczanym. Jedynym komentarzem Hughesa było: "We can fix her, she'll go faster" (Nareperujemy go, będzie szybszy). I faktycznie, wyposażony w większe skrzydła i kilka udogodnień, w 1937 roku przeleciał trasę w poprzek Ameryki, z Nowego Yorku do Los Angeles, osiągając średnią prędkość 518 km/h. Hughes próbował sprzedać swój projekt wojsku, ale armia odrzuciła go, uznając że wolnonośny jednopłat nie będzie odpowiednim samolotem pościgowym. Ostatecznie samolot znalazł się w National Air and Space Museum.
Zestaw firmy CMR zawiera dwa żywiczne modele, wykonane na przyzwoitym poziomie. Nie powinny one sprawiać większych kłopotów, mnie jednak prześladował jakiś pech, i co mogło pójść źle, to poszło źle. Uparłem się jednak je skończyć, choć straciłem do nich serce. Wszelkie uwagi krytyczne są zatem w pełni uzasadnione.
Figurki są dziełem mojego młodszego brata, Michała.
A więc egzemplarz pierwszy:

















Egzemplarz drugi



























I oba na raz


Zestaw firmy CMR zawiera dwa żywiczne modele, wykonane na przyzwoitym poziomie. Nie powinny one sprawiać większych kłopotów, mnie jednak prześladował jakiś pech, i co mogło pójść źle, to poszło źle. Uparłem się jednak je skończyć, choć straciłem do nich serce. Wszelkie uwagi krytyczne są zatem w pełni uzasadnione.
Figurki są dziełem mojego młodszego brata, Michała.
A więc egzemplarz pierwszy:

















Egzemplarz drugi



























I oba na raz






