

(zdjęcia: http://www.ijnafphotos.com/ )
Na zdjęciach Nakajima A6M2-N "Rufe" z 802. Kokutai, Wyspy Salomona, luty 1943. Samolot o kodzie N1-118 jest przypisywany w literaturze ppor. Kenzo Yamazaki, ale wątpliwe aby była to osobista maszyna tego pilota. Wiadomo, że na N1-118 Yamazaki zgłosił prawdopodobne zwycięstwo w dniu 13 lutego. Trudno sobie jednak wyobrazić aby pilot tak niskiej rangi, który ledwie miesiąc wcześniej przybył z uzupełnieniami, miał personalną maszynę oznaczoną do tego kilkoma zwycięstwami. Przypuszczam, że owe zwycięstwa mogą należeć do najbardziej doświadczonego pilota 802. Kokutai, por. Shinkichi Ohshima.
W paździeniku 1942 nowo sformowane 802. Kokutai skierowano na Gudalcanal, ale już 7 listopada duża formacja Rufe została zaskoczona przez Wildcaty z VMF-121 Joe Fossa i w całości zestrzelona. Pozostało dwóch pilotów (Eiji Matsuama i Ohshima), którzy latając w parze starali się "szarpać" amerykańskie samoloty. Z sukcesami, bo np 10 grudnia ta para przechwyciła B-17 osłaniane przez P-38 i udało im się zestrzelić po jednej maszynie każdego typu. Po reorganizacji 802. Kokutai wróciło do akcji nad Salomonami, a Ohshima 13 stycznia i 15 stycznia 1943 zgłosił zestrzelenie po jednym P-38 (pewny i prawdopodobny), a 14go miał udział we wspólnym zestrzeleniu B-24.
W marcu 802. Kokutai została wycofana z akcji, a Ohshima po powrocie do Japonii trafił do 204. Kokutai. 17 lutego 1944 zgłosił on zestrzelenie aż 5 Hellcatów, został jednak ciężko ranny. Po wyzdrowieniu skierowano go do 201. Kokutai. Poległ 15 czerwca w walce nad Filipinami.
O modelu
Model Rufe to typowa "zerówka" Hasegawy. Solidny i ogólnie poprawny merytorycznie zestaw. Niestety ma juz swoje lata, co widać np po dość ubogim zdetalowaniu wnętrza kabiny. Mnie osobiście niezbyt to przeszkadza, bo model zrobiłem z zamkniętą osłoną, poza tym jeśli idzie o skalę 1/72 to nie pojawiła się konkurencja dla wersji pływakowej.
Model składa się bezproblemowo jak na Hasegawę przystało. Nic nie dorabiałem, zmieniałem, także całość wprost z pudła, łącznie z kalkomaniami. Malowanie aerografem własnoręcznie opracowaną miksturą Humbroli mającą udawać ame-iro. Werniks akrylowy. Starałem się nieco "zmęczyć" płatowiec washem i zaciekami (głównie na pływakach), dodałem także trochę delikatnych obić. Osmalenia zrobiłem ołówkiem. Z modelu jestem ogólnie zadowolony, mam nadzieję że i wam się spodoba.










