Strona 1 z 1

"Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 12:29
przez ariel007
Witam wiosennie.

Dlaczego dwa naraz? Najpierw kupiłem na alle... model Italeri (Pink Jaguar to jest to!), potem do niego dokupiłem blaszki od Hasegawy - myślałem że będą w większości pasować - niestety nie pasowały. To dokupiłem do blaszek model Hasegawy :mrgreen: oraz żywiczny fotel do Italerki.

Hasegawa i Italeri to dwa różne modele - każdy trochę inny - na forach oceniają, że Hasegawa jest bliższa oryginałowi. Niestety ona też ma błędy (wiele można poprawić blaszkami Edka - np hamulce ).

Modele malowane emaliami olejnymi: Italeri - Humbrolem 250 (Desert Pink) a Hasegawa Model Masterami.
Zabiegi "upiększające" to Tensocromy (własny na bazie Desert Sand + białe wypłowienia u "pinka") i Smoke Tamiyi. Jako błysk zadebiutował oryginalny Future (przezroczysty jak woda i smakuje jak... pachnie inaczej niż Sido - ładniej, lekko miętowo). Wash to oleje Van Gogha (pink) i Dark Wash MIG-a.
Potem poszedł matt Pactry, cienie do powiek Tamiyi i lakier satin Microscale.

Od siebie dodałem oszklenie na dziobie (z głowicą), wylot APU oraz główny zawór do tankowania.

Jak zawsze parę rzeczy nie poszło tak jak chciałem np. za długo trzymałem nie starty własnej roboty wash (White Spirit + olej Van Gogha) na "pinku" i potem usuwanie tego sporą ilością White Spirit-u spowodowało lekkie "zniszczenie" kalek choć były zabezpieczone Future (z pędzla).

Z rozpędu zrobiłem "uniwersalną podstawkę lotniskową": karton z zapuszczonymi czarnym tuszem nacięciami, szary podkład z puszki (z baumarketu), jasne i ciemne lifecolory, smoke Tamiyi, własny Tensocrom (biało-czarno-kerosynowy) i cienie Tamiyi. Na wszystko poszedł Satin Cote Humbrola. Plus ramka do zdjęć z Tesco (promocja była).

Dla zainteresowanych samolotem link do Wiki

http://pl.wikipedia.org/wiki/SEPECAT_Jaguar


Zapraszam do galerii:

pudełka:

Obrazek

Obrazek


Model Hasegawy:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Model Italeri:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Zdjęcia grupowe:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Bonus ("kotki dwa" na Jaguarze) - wiem, że to nie ten dział ale ładne: :mrgreen:

Obrazek

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 12:54
przez piotr dmitruk
Szkoda że tak mało jest modeli "Jagularów", to takie sympatyczne maszynki. Wypełniłeś sporą dziurę i oba wyszły całkiem fajnie. Muszę i ja pomyśleć o swoim- uwielbiam rakiety nad skrzydłem.

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 13:22
przez Mecenas
Jakby miał fejsa to bym Ci kliknął lajka. :) A tak tylko powiem, że podobają mi się, zwłaszcza ten pierwszy. Ja mam w ogóle chyba jakąś słabość do maszyn RAFu.

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 19:31
przez dewertus
Mecenas napisał(a):podobają mi się, zwłaszcza ten pierwszy.

A mnie zdecydowanie bardziej do gustu przydał ten drugi (pinki) ;o)

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 19:55
przez skusz
Jak tak sobie oglądam Twoje Jaguary, to normalnie mógłbym zdradzić swoją dozgonną miłość do II-go wojennych.
Bardzo mi się podobają, a szczególnie Pink. :)

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 20:11
przez spiton
Zlepiełem kiedyś Jaguara, i miło wspominam. Bardzo zgrabny samolocik.
Łaciaty i różowy-oba fajne.
Napisz mi jeszcze, który model jest twoim zdaniem lepszy. Hasa wydaje się być delikatniejsza(subtelniejsze linie podziału)
Pytam, bo ja sklejałem Airfixa ,-)).

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 20:31
przez erkamo
Ladnie.
Mam jedynie wrażenie, że spód dzióbka nie jest idealnie wygładzony. Tak jakbym widział łączenie połówek kadłuba?
Malowanie, kolorystyka i brudzenie przypadło mi do gustu. Szczególnie przyglądałem się klasycznemu kamuflażowi, bo...chciałbym kiedyś skończyć mojego kota. Skoro trochę go tam "podniszczyłeś", to chyba warto też nieco przyrudzić mu wyloty z działek.
W gablocie oba będą prezentować się wspaniale.

W Hasegawie nieco rozczarowuje spartańskie wnętrze kabiny, ale konia z rzędem temu, kto zobaczy tablicę przyrządów po wklejeniu i zmontowaniu kadłuba :mrgreen: Druga sprawa to faktycznie nieistniejące komory podwozia i fatalne golenie (do wyrzucenia). A jaguar ma tam od cholery rur, kabli i innej drobnicy.
No ale model ten ma już z ćwierć wieku, tak więc nieco odstaje od dzisiejszych oczekiwań.

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 20:37
przez Mecenas
dewertus napisał(a):
Mecenas napisał(a):podobają mi się, zwłaszcza ten pierwszy.

A mnie zdecydowanie bardziej do gustu przydał ten drugi (pinki) ;o)

Wybaczam Ci. :mrgreen:

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 20:41
przez ariel007
spiton napisał(a):Napisz mi jeszcze, który model jest twoim zdaniem lepszy. Hasa wydaje się być delikatniejsza(subtelniejsze linie podziału)
Pytam, bo ja sklejałem Airfixa ,-)).


Hasegawa ma delikatne linie podziału i lepszą geometrię, wadą jej są braki w kokpicie, gorsze hamulce i stare uzbrojenie, ale to można uzupełnić blachami edka (kokpit, hamulce, anteny) + przeszczepem np. z italeri (uzbrojenie, zbiorniki paliwa).

erkamo napisał(a):Mam jedynie wrażenie, że spód dzióbka nie jest idealnie wygładzony. Tak jakbym widział łączenie połówek kadłuba?


Dobre oko - faktycznie są pewne "spawy", Założyłem (błędnie) iż jak maluje olejnymi to nie muszę dawać podkładu - no i przegapiłem parę baboli.

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 21:25
przez hadzi
Piekne koty.
U mnie czeka Hasa oraz Buc i Tornado - wszystkie z zatoki :( kiedy ja to zrobie?! :oops:

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: poniedziałek, 2 kwietnia 2012, 21:52
przez Czarny
Piękne kociaki. Na prawdę cuda i bardzo fajnie, że je pokazałeś.

Niestety jest kilka baboli. Wybrałeś sobie bardzo dobrze obfotografowany model z czasów walk w Zatoce. Na zdjęciach widać, że Sadman jest malowany na plamie jasnopiaskowej. Oznaczenia misji zachodzą na kokardę a numery boczne są białe, ale to wina producenta nie Twoja. Z wrodzonego czepialstwa dodam tylko, iż w czasie walk w Zatoce Jaguary uzbrajano w Aim-9L jedynie na początku kiedy jeszcze nie nosiły tylu oznaczeń po bombardowaniach.

To jednak zupełnie nie psuje odbioru twojego modelu. Bardzo fajnie, że ktoś pokazał coś z gatunku konfliktów Bliskowschodnich na naszym forum. Na koniec kilka zdjęć ze strony dstorm.eu która jest prawdziwą kopalnią wiedzy dla tematu Desert Storm/Shield

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: wtorek, 3 kwietnia 2012, 12:01
przez ariel007
Czarny napisał(a):Piękne kociaki. Na prawdę cuda i bardzo fajnie, że je pokazałeś.

Niestety jest kilka baboli. Wybrałeś sobie bardzo dobrze obfotografowany model z czasów walk w Zatoce. Na zdjęciach widać, że Sadman jest malowany na plamie jasnopiaskowej. Oznaczenia misji zachodzą na kokardę a numery boczne są białe, ale to wina producenta nie Twoja. Z wrodzonego czepialstwa dodam tylko, iż w czasie walk w Zatoce Jaguary uzbrajano w Aim-9L jedynie na początku kiedy jeszcze nie nosiły tylu oznaczeń po bombardowaniach.


Takie kalki miałem (zestawowe), co plamy pod Sadmanem to jest (po malowaniu i lekkim cieniowaniu pojechałem pędzlem to miejsce) niestety trochę zniknęło pod dalszymi zabiegami, ale na jednym ze zdjęć to widać (oraz w naturze).

Co do oznaczeń misji to one i tak były przeskalowane (żeby to jakoś wyglądało to odciąłem dolny rząd).

Numery boczne - takie były - lekko je przyszarzyłem.

Co do rakiet to też to czytałem ale cały "fun" tego modelu to te rakiety ponad skrzydłami :mrgreen:

Jaguarofilom polecam też stronę
http://sepecat.info/b/

a tu coś dla "cywili"
Obrazek

Re: "Aaa, kotki dwa..." - Jaguar Gr Mk.1 Hasegawa/Italeri 1:72

PostNapisane: wtorek, 3 kwietnia 2012, 13:23
przez Czarny
ariel007 napisał(a):
Co do rakiet to też to czytałem ale cały "fun" tego modelu to te rakiety ponad skrzydłami :mrgreen:

Tu masz 10000% racji.
Nie odbieraj mojego postu źle. Wiem, że sa pewne ograniczenia natury martwej (jak np kalki) i za to cię zupełnie nie winię. Wykonałeś kawał dobrej roboty z tym modelem.