Strona 1 z 1

Mitsubishi A6M5c Zero/Tamiya/1;48

PostNapisane: wtorek, 7 sierpnia 2012, 23:32
przez Tailgunner
Czuwaj!
Ten model czekał na swoją kolej w szafie około 24 lata.Jako ,że pochodzi z innej epoki , potraktowałem go jako demo do zbudowania czegoś nowszego. Testowałem zatem farby i media Gunze ,"japońskie obicia" ,ciśnienie w agregacie, itp.


Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nie ma szału , ale fajnie się na niego pgapić pijąc kawkę...

Re: Mitsubishi A6M5c Zero/Tamiya/1;48

PostNapisane: środa, 8 sierpnia 2012, 07:18
przez Adam
Własnie popijam kawkę i się gapię i nawet mi się podoba oczywiście model. :mrgreen:
Nie jastem "zerologiem" i nie wnikam w detale moja ocena za wygląd.
Adam.

Re: Mitsubishi A6M5c Zero/Tamiya/1;48

PostNapisane: środa, 8 sierpnia 2012, 12:43
przez Murek
Mam model Zero Typ 52 Tamki z 1982 roku, część linii wypukła, część wklęsła ale jak na tamte czasy to jakość niesamowita! Też mam zamiar go zrobić. Zdjęcia jakby słabo oświetlone, na pewno jest na Twoim modelu sporo smaczków ale zdjęcia nie w pełni pozwalają na zobaczenie i ocenę. Wygląda ciekawie, napisz coś o technikach malarskich.

Re: Mitsubishi A6M5c Zero/Tamiya/1;48

PostNapisane: środa, 8 sierpnia 2012, 17:35
przez Tailgunner
Adam napisał(a):Własnie popijam kawkę i się gapię i nawet mi się podoba oczywiście model. :mrgreen:
Nie jastem "zerologiem" i nie wnikam w detale moja ocena za wygląd.
Adam.


Dzięki Adam. Ja muszę mieć świeżo zmieloną. Z ekspresu ciśnieniowego z miodem i odrobiną mleka.

Murek napisał(a):Wygląda ciekawie, napisz coś o technikach malarskich.


Podkład to Mr. Surfacer 1200 w sprayu. Farby to Gunze H i Mr. Color Thinner. Ale wspomagałem się wodą destylowaną.
Następnie aluminium na całość i lakier do włosów. Potem kolory właściwe i drapanie wykałaczką. Lepiej wyszło na osłonie silnika. Kadłub poprawiałem ponieważ źle to wyglądało. Na tym etapie użyłem kawałeczka gąbki i olejnej aluminium Humbrola. Następnie Mr.Top Coat Gloss - połysk i delikatny neutral wash Miga na spód i dark na górę.Kilka przetarć old aluminium Miga. Na koniec mat Pactry. Pończocha na antenę. Całość zajęła około tygodnia.

Zdjęcia mi nie wychodzą to fakt...

Wnioski na przyszłość:
Nigdy nie korzystać z kilkudziesięcioletnich kalek. W miarę możliwości malować hinomaru za pomocą maski. Tak samo pasy na płatach.

Re: Mitsubishi A6M5c Zero/Tamiya/1;48

PostNapisane: środa, 8 sierpnia 2012, 19:02
przez Murek
Fotki oglądałem w środku dnia i słońce trochę utrudniło ale teraz jak patrzę na zdjęcia to nie są takie złe, nie wszystkie... Tydzień - niezły wynik jak na zabiegi z lakierem i zdrapywaniem ;o)

Re: Mitsubishi A6M5c Zero/Tamiya/1;48

PostNapisane: czwartek, 9 sierpnia 2012, 21:53
przez Tailgunner
Miałem trochę czasu do zagospodarowania i nie spinałem się. Taki trochę żywioł. Jako demo spełnił swoją funkcję.
Fajną linię i bryłę mają japońskie samoloty. Trochę się w nich zadurzyłem.Mam nadzieję ,że porobione zapasy nie będą w szafie czekały 24 lata.