Modelarstwo z pasją

Bf 109 E1 Eduard 1:32.
Model raczej fajny ale ma duże braki. Chcąc pokazać coś więcej trzeba wszystko dorabiać albo wymieniać. Wymienione są koła, praktycznie kokpit powstał od nowa, golenie kół wykonane od podstaw. Silnik zestawowy z płaskorzeźbami na powierzchni imitującymi różne przewody tez poszedł w odstawkę, śmigło, wnęki podwozia również zostały mocno zmodyfikowane. Wszystkie oznaczenia i duże elementy malowane od masek, kalki to tylko napisy eksploatacyjne. Wklejam też kilka fotek z warsztu.

Mnie się wyświetlają Model bardzo bardzo fajny To co rzuciło mi się w oczy to nieotwarte osłony rur wydechowych, co przy tak wyeksponowanym i zdetalowanym silniku troszkę nie koresponduje z resztą. Za to golenie podwozia (m.in.) super! No i koła może ciut za czyste. Doceniam wkład pracy.

Wywaliłem posty o niewyświetlaniu się fot by nie rozcieńczać wątku.
Już jest ok, być może było to jakieś niedomaganie imageshacka.

Model wygląda świetnie, gratulacje!

Pozdrawiam,

Jerzy

Bardzo mi się podoba. Zmęczenie i brudzenie zrobione ze smakiem i wyczuciem. Duże brawo.

Bf-109 miał działko strzelające przez piastę, wał śmigła. W związku z tym otwór w kołpaku chyba nie powinien być zaślepiony. Zastanawia mnie, dlaczego w większość modeli jest? Widać to np. u Ciebie na pierwszym zdjęciu.

Aphar napisał(a):Bf-109 miał działko strzelające przez piastę, wał śmigła. W związku z tym otwór w kołpaku chyba nie powinien być zaślepiony. Zastanawia mnie, dlaczego w większość modeli jest? Widać to np. u Ciebie na pierwszym zdjęciu.

Ale nie wersja E. Działko strzelające przez piastę miały samoloty wersji F, G i K.

Tomasz Dzieciątkowski napisał(a):

Aphar napisał(a):Bf-109 miał działko strzelające przez piastę, wał śmigła. W związku z tym otwór w kołpaku chyba nie powinien być zaślepiony. Zastanawia mnie, dlaczego w większość modeli jest? Widać to np. u Ciebie na pierwszym zdjęciu.

Ale nie wersja E. Działko strzelające przez piastę miały samoloty wersji F, G i K.

Niektóre wersje E miały działko strzelające przez piastę śmigła, natomiast E1 nie miał. Szpiczasty kołpak występował w późniejszych "Emilach".

Voltan napisał(a):Niektóre wersje E miały działko strzelające przez piastę śmigła, natomiast E1 nie miał. Szpiczasty kołpak występował w późniejszych "Emilach".

Wersja, nie wersje. Działko strzelające przez blok silnika miał Bf 109 E-2. Występowały jednak problemy drgań przy strzale i serię zakończono po wyprodukowaniu 17 do 22 egzemplarzy.

Tomasz Dzieciątkowski napisał(a):

Voltan napisał(a):Niektóre wersje E miały działko strzelające przez piastę śmigła, natomiast E1 nie miał. Szpiczasty kołpak występował w późniejszych "Emilach".

Wersja, nie wersje. Działko strzelające przez blok silnika miał Bf 109 E-2. Występowały jednak problemy drgań przy strzale i serię zakończono po wyprodukowaniu 17 do 22 egzemplarzy.

No proszę,a jednak nie tylko F, G i K.

Co do modelu to rewelacja. Szczególnie ślady eksploatacji. Przewody zapłonowe, bardzo fajnie że każdy jest inaczej ułożony, bo widziałem kilka takich silników gdzie "leżały" nienaturalnie uporządkowane. Po prostu klasa.
Zastanawiałem się tylko nad opancerzeniem za fotelem, bo fabrycznie E1 go nie posiadał i już się przeraziłem bo w swoim E-1 wkleiłem owiewkę wczoraj bez tego pancerza. Ale doczytałem że w 1940 E-1 były modyfikowane na standardu E-4. Więc u mnie w E-1 z 1939 pancerza nie będzie, u Ciebie będzie.

Gratulacje

oj oj oj ładna bestyjka

Piękny wkład własnej pracy - silnik wymiata! Malowanie i brudzenie też niczego sobie .
Fajny!

Dzieki za takie przyjęcie.Sam model Edka jest całkiem fajny i stanowi moim zdaniem mocną bazę wyjściową, ale ma pewne braki. Jesli chce się pokazać spód silnika to ... wcale go nie ma więc trzeba coś samemu wyskrobać albo zamienić silnik. Stanowisko MG 17 tez istnieje tylko do połowy. Chcąc pokazać odkryty silnik (zwłaszcza dół) trzeba tam właściwie zrobić wszystko od podstaw (chłodnica, pompa wtryskowa), no i oczywiście cięcie kadłuba jest w tym momencie nieuniknione ale opłaca się bo w sumie sam model jest całkiem przyzwoity a z "otwartym" silnikiem wygląda fajowo. Niektóre części jak golenie podwozia czy wnęki zrobiłem nowe trochę je wzbogacając np: wneki wykleiłem materiałem imitującym brezent, podobnie zrobiłem z osłoną "zegarów" od strony silnika

Brakuje mi zdjęć pocałości z góry i z dołu ale model wkładem pracy oraz wykończeniem robi bardzo pozytywne wrażenie. Nie wiem jak otarcie łopat śmigła ma się do rzeczywistoście ale bardzo mi się efekt podoba.

Jacek Bzunek napisał(a): Nie wiem jak otarcie łopat śmigła ma się do rzeczywistoście ......

Generalnie ma się nijak. Jeślii już otarcia to raczej na krawędzi natarcia a takie powierzchniowe to nawet logika wskazuje , że powinny rosnąć ku końcówkom łopat, bo i ziemi bliżej (o której kurz miałyby się otrzeć) i prędkość liniowa tych części większa niż u nasady. Na zdjęciach jednak łopaty w absolutnej większości wyglądają jak nówki, no i mają znaczek firmowy producenta.
Co do wyglądu wylotu (a raczej wlotu) kołpaka, to tam jednak mimo braku centralnego działka powinna być rura, przynajmniej na ostatnim odcinku (tym widocznym). Zdjęć jest dostępnych tyle, że nie zmuszałem się do zamieszczenia poglądowych.

Jeśli chodzi o łopaty śmigła to miały otarcia na krawędzi natarcia. Od zewnętrznej strony widoczne były (więcej im bliżej piasty a zanikały do zewnątrz, tak jak krzywizna łopaty) Od wewnątrz , na końcówkach łopat zużycia były nawet do gołego aluminium i to nie był odosobniony przypadek. Nie mówię że to wyglądało jak u mnie, ale poobserwowałem trochę dzisiejsze małe samolociki i mają bardzo podobne zużycia. Samoloty startowały przecież z lotnisk polowych i "piaskowanie śmigła" było normą. Tak na szybko dwie fotki, na nich raczej śmigła nie wyglądają na nowe. Odnośnie zaślepki działka w piaście, którego nie było to szkoda, że nie dałeś jakiejś fotki, bo może to nie ta wersja

Na Twoich zdjęciach nie ma Emili tylko wersja G lub wcześniejszy "Jumoschmitt".
Tutaj masz fotki i kolorówki swojego Emila (ze strony: http://www.asisbiz.com/il2/Bf-109E/Bf-109E-JG52.6-(Y1+)-Lederer.html). Nawiasem rzecz ujmując nie wiem czy pilot miał osłonę pancerną za głową. Na zdjęciu chyba jej nie ma.
Bf 109 E-1 6/JG52 (yellow 2+) pilot Ulrich Steinhilper Calais France September 1940





Teraz na zdjęciach wygląd kołpaka w środku i otarć śmigieł. Tak jak pisałem otarcia jeśli już są poza krawędziami natarcia, to raczej na końcach łopat niż u ich podstawy. Na drugiej fotce dopiero na łopacie pogietej po lądowaniu jest więcej otarć do gołej blachy, ale ta nieuszkodzona jest czyściutka.









Tak wyglądają śmigłą w Afryce, gdzie niestety nie było Bf 109 E-1, ale było sporo piasku działającego jak papier ścierny. Widać zupełnie inny rozkład i charakter otarć.

Zdjęcia mają charakter poglądowy i pochodzą via mój komputer z Internetu