Modelarstwo z pasją

Junkers Ju-87 G-2 "<-+-", W.Nr. 494193, pilot Geschwaderkommodore (1.VIII.1944 - 8.II.1945) Obstlt. Hans-Ulrich Rudel, Stab SG 2 'Immelmann', Görgenyaroszfalu/Węgry. Rudel używał wielu Ju-87, ta konkretna służyła od sierpnia 1944 do 22.IX.1944.



Hans Ulrich Rudel to najwyżej udekorowany pilot Luftwaffe. Jego osiągnięcia i życiorys są świetne znane, łatwe do odszukania, także nie będę się wdawał w szczegóły biograficzne. Bez wątpienia świetny pilot, odważny żołnierz a z drugiej strony... jego uwielbienie dla Fuhrera i przesiąknięcie na wskroś papką nazistowsko-propagandową świadczy o jego naiwności i tworzy z niego postać cokolwiek groteskową. Napisane po wojnie wspomnienia to potwierdzają, aczkolwiek bez wątpienia warte są przeczytania. Na zachętę mały fragment:

"... Widok tych wielkich ilości czołgów przypomina mi o samolocie z działkami z jednostki eksperymentalnej, na którym przyleciałem z Krymu. Przy takiej liczbie czołgów można by go wypróbować. Fakt, że obrona artyleryjska osłaniająca sowieckie czołgi jest bardzo silna, ale myślę sobie, że obie grupy stoją w odległości 1200-1800 metrów od siebie, więc jeśli nie spadnę jak kamień bezpośrednio trafiony, to zawsze będę mógł znaleźć sie na naszych liniach czołgów. Dlatego pierwsza eskadra leci za mną z bombami i jednym samolotem eksperymentalnym. Zatem go wypróbujemy.

Przy pierwszym ataku eksplodują cztery czołgi pod niszczącymi pociskami moich działek. Przed wieczorem ich liczba wzrasta do dwunastu. Wszystkich nas ogarnia pasja myśliwska wypływająca ze wspaniałego poczucia, że wraz z każdym zniszczonym czołgiem wiele niemieckiej krwi uchronilismy przed rozlaniem.

Po pierwszym dniu mechanicy mają pełne ręce roboty, ponieważ samolot jest poważnie uszkodzony przez artylerię. Życie takiego samolotu będzie zawsze ograniczone."

Hans Ulrich Rudel, "Czas Wojny", Wydawnictwo Kagero 1995, strona 71.




(źródło zdjęć: internet)

O modelu

Jestem pod wrażeniem zestawu Academy. Świetnie spasowany, skleja się bardzo przyjemnie. Kontrowersje wśród modelarzy wzbudza ponoć zbyt krótka przednia część silnikowa. Ale po porównaniu z materiałem zdjęciowym okazuje się, że to Academy ma rację (jak rzadko), a niemal wszystkie dostępne plany Ju-87D/G można wyrzucić do kosza. W efekcie jedyną moją korektą jest opiłowanie steru kierunku do właściwego kształtu, poza tym model wprost z pudła. Kalkomanie też Academy, dołożyłem tylko swastyki.

Malowanie olejnymi Humbrolami i Model Masterami, werniks akrylowy, wash. Ewentualne ślady eksploatacyjne pominięte. Zresztą mam za słabe zdjęcia aby się na nich wzorować. Model zrobił mi się niemal "sam", czyli szybko, łatwo i przyjemnie, także z efektu jestem zadowolony. Mam nadzieję, że Wam też się spodoba!

Czyściutko i elegancko, bardzo się podoba.

Zastrzały pod usterzeniem wydają się byc na oryginale ciemne, a nie błękitne
Może tylko zacienione?

Podziwiam tempo produkcji!

Mi się podoba. Przy następnym sztukasie możesz się pochylić nad kwestią ramek na osłonach kabiny, trochę ich za dużo

p.

Ładnie i czysto wykonany model.

hacz napisał(a):Ładnie i czysto wykonany model.

Ano.

Grzegorz2107 napisał(a):Zastrzały pod usterzeniem wydają się byc na oryginale ciemne, a nie błękitne
Może tylko zacienione?
!

Ojej, może faktycznie zacienione a może brudne? Dałbyś Grzesiu radę naprodukować ze 4 strony jałowej dysputy o tym?

W rzeczywistości zastrzały są albo brudne od spalin czy błota albo zdjęcia w cieniu. Jak jest zdjęcie stateczników Junkersa 87 D czy G na tyle dobre, że widać wyraźnie czyste elementy to kolor zastrzałów jest zawsze jasny.

pik napisał(a):Kontrowersje wśród modelarzy wzbudza ponoć zbyt krótka przednia część silnikowa. Ale po porównaniu z materiałem zdjęciowym okazuje się, że to Academy ma rację (jak rzadko), a niemal wszystkie dostępne plany Ju-87D/G można wyrzucić do kosza.

To prawda. Pisałem o tym zjawisku przy okazji kwestii długości nosa Ju 87 D/G Hasegawy.
Błąd wynika jak sądzę z bezmyślnego przyjęcia na wiarę podawanych w instrukcji silników Jumo długości które różnią się poprzez fakt podania jednej z nich z piastą śmigła a drugiej bez piasty, samego silnika.
Ktoś kiedyś źle podał, inni bezmyślnie przepisali i mit gotowy.
Naprawdę Stuka B/R i Stuka D/G są bardzo podobnej długości, zewnętrznie nieco dłuższy jest kołpak śmigła ale w modelu Hasegawy i jak sądzę tej Academy także wszystko jest OK

Dziękuje wszystkim za opinie!

Przyznam się, że kwestia barwy zastrzałów jakoś niespecjalnie budziła moje zaciekawienie. Zdjęcia archiwalne maszyny Rudla jakie znalazłem są kiepskiej jakości i nie rozstrzygają, a tak jak powiedział Kuba w egzemplarzach gdzie dobrze to widać, są z reguły RLM 65.

Za to miałem sporo wątpliwości czy koncówki skrzydeł od spodu powinny być żółte czy nie. Zródła różnie podają. Wybrałem wariant bez żółtego.

Co do długości silnika to zadziwiające jak ten mit się utrwalił i został powielony przez wielu rysujących plany modelarskie. Jak jeszcze pomyślę ile czasu modelarze poświęcili (i nadal poświecają) na skomplikowane operacje plastyczne, które mają w założeniu poprawić ten model, a faktycznie go psują, to nie wiem czy się śmiać czy współczuć... Tak a propos, to w 1/72 model Fujimi ma dłuższy nos (bo mam ten zestaw), czyli zgodny z planami a nie z rzeczywistością. Nie wiem natomiast jak to wygląda u Italeri.

Całkiem fajny, tylko owiewka i spiralka na śmigle trochę psują odbiór całości.

pik napisał(a):Co do długości silnika to zadziwiające jak ten mit się utrwalił i został powielony przez wielu rysujących plany modelarskie. Jak jeszcze pomyślę ile czasu modelarze poświęcili (i nadal poświecają) na skomplikowane operacje plastyczne, które mają w założeniu poprawić ten model, a faktycznie go psują, to nie wiem czy się śmiać czy współczuć... Tak a propos, to w 1/72 model Fujimi ma dłuższy nos (bo mam ten zestaw), czyli zgodny z planami a nie z rzeczywistością. Nie wiem natomiast jak to wygląda u Italeri.

Z tym się zdecydowanie nie zgadzam , bo wszystko zależy od tego jaką długość przyjmiemy dla kadłuba ju-87g.
Poza tym są rożne dodatki, i zestaw silnikowy cmk rożni się długością od airesa. ( mowa o skali 1/72).

Plany do tego samolotu faktycznie mogą powalić na kolana. Niedawno zdobyłem kagero , w ich planach do 1/72 to nawet
silnikowi fujimi brakuje z 5mm.

marco2607 napisał(a):Z tym się zdecydowanie nie zgadzam , bo wszystko zależy od tego jaką długość przyjmiemy dla kadłuba ju-87g.

Nie nie, tutaj wszystko jest proste. Ju 87 G może mieć tylko jedną długość kadłuba prawda? Nie występowały w różnych długościach i co więcej kadłub Ju 87 B/R/D/G jest takiej samej długości. Różnie wyposażony ale generalnie długość ta sama.
Zespół napędowy zaś jest inny w Ju 87 B/R i D/G bo to inne silniki ALE te silniki w zasadzie nie różnią się długością. Różnią się parametrami/osiągami ale gabarytowo są praktycznie takie same. Tej samej długości łoże, praktycznie tej samej długości silnik. Dłuższy jest nieco kołpak bo inne śmigło ma dłuższą piastę ale to w skali 1:72 są różnice ledwie zauważalne.

Dlatego Ju 87 B/R i D/G są praktycznie takie same na długości a czemu modele są takie dziwne i plany tak rozbieżne to można sobie tylko dośpiewać

Od wczoraj chciałem zadać to pytanie: Jeśli wszystkie plany są złe, a model Academy jest dobry, to gdzie są te plany, wg których Academy zrobiła swój model?

W Sevres...

Od wieki wieków Academy robi swoje modele nie w oparciu o plany, tylko kopiuje produkty innych. Możliwe że np zeskalowała zestaw Hasegawy z 1/48 do 1/72? A Hasegawa to producent, którego stać na to aby samemu rozrysować plany i to w oparciu o zdjęcia...

Poza tym są rożne dodatki, i zestaw silnikowy cmk rożni się długością od airesa. ( mowa o skali 1/72).

Jeśli uznać, że nos Academy jest poprawny (a moim zdaniem tak jest), to wszelkie zestawy korekcyjne w tym zakresie do tego zestawu nie służą przecież poprawianiu modelu tylko wyciaganiu kasy od modelarzy...

Panowie,

Po pierwsze Ju 87 G jest zachowany w Londynie, po drugie poza rysunkami w książkach są jeszcze prawdziwe plany Junkersa i rysunki wykonawcze, po trzecie jak napisałem wcześniej i wystarczyło tylko ze zrozumieniem przeczytać - sprawa rozbija się o długość nosa, nie całego kadłuba i jak chwilę pomyśleć to jest dość oczywiste czemu ten nos dłuższy w wersji D/G być nie powinien.

Wiem, że mój powyższy post nie jest szczytem elegancji a mój poprzedni był głupią odpowiedzią na głupie pytanie ale nie mogę pojąć czemu wielu tak ślepo wierzy w "dogmat planów" zamiast popatrzyć na zdjęcia samolotu i poczytać czym tak naprawdę się te Stukasy różnią i jaki to mogło mieć wpływ na wymiary zewnętrzne.

Super wyszło Ci te malowanie. Model bardzo ładny, czysty i fajne wprowadzenie.