Strona 1 z 1

Morane Sauliner MS.406 C1 RS Models 1:72

PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 13:11
przez skusz
Przedstawiam Wam model MS.406 w barwach EC 2/595 z bazy Tong we Francuskich Indochinach z czerwca 1941 roku, pilot capitaine Pierre Pauyade.
Sklejony prosto z pudełka, w zasadzie bez żadnych problemów.
Zapraszam
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Morane Sauliner MS.406 C1 RS Models 1:72

PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 13:15
przez Aleksander
Piękny "maleńtas" wyszedł z tego modelu! No, może ciut za czysty, ale ci z Vichy pewnie zbyt często nie latali...
A dlaczego nie "nasz"?

Re: Morane Sauliner MS.406 C1 RS Models 1:72

PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 14:17
przez pik
Może dlatego że nasze nie były takie kolorowe? ;o)

Model poprawny, malowanie ciekawe i dość pracochłonne (białe pasy też malowane?). Jego czystość też moim zdaniem nie przeszkadza, ale przydałoby się jakieś zaakcentowanie linii podziałowych, czy to washem czy ołówkiem. Model od razu nabrałby "głębi", że się tak wyrażę.

PS Powiedz mi skusz, jakie masz wrażenia z jakości i ze składalności tego RS'a? Takie "bez problemów" brzmi nieco enigmatycznie... Ja się też przymierzam do Morana (dawno żadnego Francuza nie zrobiłem), ale raczej nastawiam się na Hasegawę.

Re: Morane Sauliner MS.406 C1 RS Models 1:72

PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 15:12
przez Jaho63
Lekki waszek jest, okopcenia też. Te szare plamy na skrzydłach sprawiają wrażenie takich sterylnie czystych.
Pouyade ciekawy pilot. Choć zwycięstw miał kilka, to mnie interesował jako jeden z nielicznych ze sukcesami na Potezie 631. W Indochinach miał mieć też jedno zestrzelenie, ale to raczej tylko pogłoska. Najbardziej znany z Normandie-Niemen.
Ogólnie model 7/10. (celownik krzywy, Pouyade nic by nie zestrzelił!) ;o)

Re: Morane Sauliner MS.406 C1 RS Models 1:72

PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 15:23
przez skusz
Aleksander napisał(a):A dlaczego nie "nasz"?


"Naszego" już zrobiłem wcześniej z Hasegawy.

pik napisał(a):Może dlatego że nasze nie były takie kolorowe? ;o)

Model poprawny, malowanie ciekawe i dość pracochłonne (białe pasy też malowane?). Jego czystość też moim zdaniem nie przeszkadza, ale przydałoby się jakieś zaakcentowanie linii podziałowych, czy to washem czy ołówkiem. Model od razu nabrałby "głębi", że się tak wyrażę.

PS Powiedz mi skusz, jakie masz wrażenia z jakości i ze składalności tego RS'a? Takie "bez problemów" brzmi nieco enigmatycznie... Ja się też przymierzam do Morana (dawno żadnego Francuza nie zrobiłem), ale raczej nastawiam się na Hasegawę.


Właśnie dlatego, że kolorowe to zwróciło moją ciekawość. Białe pasy to kalkomania. Zapuściłem tylko stery, gdyż linie podziałowe są bardzo delikatne i wash nie bardzo mi się rozpływał, o ołówku nie pomyślałem.
Cóż, Hasegawa to nie jest. Trochę (a nawet więcej) wymaga pracy, trzeba pocienić (o ile to możliwe) krawędź spływu, pobawić się z detalami. Nie ma kołków ustalających, więc trzeba się pilnować aby nie zwichrować modelu. Połączenie skrzydła z kadłubem też może sprawić problem, chociaż w P-40 wpasowało się praktycznie idealnie, bez dużej szpary.
Już nie pamiętam kiedy kleiłem "normalny" zestaw (o przepraszam, teraz kleję Meteora), że to już mi nie przeszkadza.
Te wszystkie prace wstępne wydłużają czas budowy, ale efekt końcowy może zadowalać. Poza tym, teraz rządzą short-runy
nowe "normalne" zestawy pojawiają się żadko, przeważnie są to "odgrzewajki" z nowymi kalkami.

Re: Morane Sauliner MS.406 C1 RS Models 1:72

PostNapisane: sobota, 29 grudnia 2012, 15:53
przez Murek
Ładny :D