Zestaw jest niezłej jakości. Wymagał jedynie dorobienia z ClearFixu szybki w wiatrochronie, który zdaniem Toko miałby być nieprzezroczysty. ;-) Wyciąłem też otwory do przeprowadzenia linek sterowych przez statecznik poziomy i przerobiłem stojak karabinu na bardziej podobny do tego, co widać na zdjęciu oryginału (ale do innych egzemplarzy ten fabryczny może się nadawać). Śmigło od tylnej strony było płaskie, ale uwypukliłem ją, nakładając szpachlówkę. Na pudełku są narysowane dwie linki, których w Bebe nie było - od przednich stójek podwozia do górnego płata. Pojawiły się dopiero w późniejszych Nieuportach.
Pierwszy raz zastosowałem podpatrzony w Internecie sposób malowania "gołego płótna". Najpierw całość na Sail Color z Gunze. Potem naciąłem pasków taśmy Tamiya o szerokości 0,5 mm i ponaklejałem na żebra konstrukcji. Po tych paskach pociągnąłem czarną Gunze z pIwaty 0,2, oczywiście z niedużym rozpryskiem na boki. Na koniec odkleiłem paski i przepryskałem całość delikatnie znowu kolorem płótna. Efektem są delikatnie uwypuklone, jasne żeberka i delikatnie pocieniowane płótno między nimi.
Zdjęcia zrobiłem stawiając model na zgniłozielonym materiale przed monitorem prezentującym krajobraz. Efekt nie jest idealny, ale uzyskałem go prostym sposobem.




