Strona 1 z 1

Supermarine Spitfire Mk.I, Tamiya, 1/48

PostNapisane: piątek, 20 czerwca 2008, 11:50
przez Stratocaster
Witam!
Model ten został zainspirowany kompletną porażką Fw-190 z Eduarda. Porównując świetną robotę Wojtka Fajgi z moim "spawaniem" Edka odpadłem już w fazie konstrukcji. Eduard robi niezłe modele, ale chyba nie dla mnie - na razie przynajmniej.
Sięgnąłem więc do szafy i zrobiłem coś, co było najprostsze. Klocki Lego przy tym zestawie Tamiya to short-run. Lepi się to szybko. Proste detalowanie, ale nieźle wygląda prosto z pudełka. Tak więc zrobiłem - pomimo posiadanych jakiś zapasów z Techmodu pojechałem pudełkowo.
Farby to Gunze C z oryginalnym thinnerem (firmowo "opóźnianym"). I tu małe nieporozumienie: Dark Earth to chyba inna bajka. Powinno się lekko ocieplić żółtym. Moim zdaniem jest zbyt piaskowy. Poza tym farby bez pudła.
Czekając na uwagi szanownych kolegów uprzedzę jedną rzecz - słabo naciągnęły się linki (żyłka wędkarska).

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Supermarine Spitfire Mk.I, Tamiya, 1/48

PostNapisane: piątek, 20 czerwca 2008, 12:07
przez Jacek Bzunek
Bardzo ładnie wykonany model. Jedyna czego bym się czepił to dziwny czarny kolor wewnętrznych stron felg kół i jak na mój gust zbyt błyszczący lakier.

Re: Supermarine Spitfire Mk.I, Tamiya, 1/48

PostNapisane: piątek, 20 czerwca 2008, 13:05
przez Jarek Gurgul
Bardzo ładny model, świetne wykonanie. Gratuluję.
Patrząc na Twojego Spita, aż mnie korci, by wyjąć z szafy i dokończyć prosto z pudła turecką '1'.

Podoba mi się samo wykonanie malowania, jak również dobór kolorów i wykończenie. Żyłka rzeczywiście trochę nieciekawie wygląda, ale mogę podsunąć pretekst do jej usunięcia, przynajmniej dwóch odcinków po bokach kadłuba. Zdjęcie DW•O, na którym opierała się Tamiya proponując to malowanie, zrobione było latem (w czerwcu?) 1940 i na tym samolocie nie mogło być jeszcze wtedy (i nie widać tego na fotce) anten urządzenia IFF, montowanego na Spitach dopiero zdaje się od września. Więc śmiało możesz te dwa kawałki żyłki usunąć.

Do modelu mam tylko jedną, drobną uwagę - zbędny w Mk.I 'nieśmiertelny' łom na drzwiczkach.

Jeszcze raz gratuluję modelu, jestem Twoim 'fanem', bardzo mi się podobał Bf 109E-4 z JG51 - naprawdę śliczności, jak i ten Spit.

Pozdrawiam

Jarek

Re: Supermarine Spitfire Mk.I, Tamiya, 1/48

PostNapisane: piątek, 20 czerwca 2008, 13:10
przez Aleksander
"Wszyscy lubimy Spitfire'y" - chyba niewielu zaprzeczy - model fajny, choć dołączę się do zastrzeżeń, jeżeli chodzi o kolor DE i połysk.
"Zwis" antetn bardzo nie razi, trochę gorzej wygląda jej mocowanie przy maszcie (BTW - zawsze mnie ciekawiło, jak przyczepić anteny do burt samolotu na wysokości kokardy?). Ogólnie - dla mnie bardzo fajny model - zwłaszcza cieniowanie od spodu.
Gratulacje !

Re: Supermarine Spitfire Mk.I, Tamiya, 1/48

PostNapisane: piątek, 20 czerwca 2008, 14:02
przez Jacek Bzunek
Jeszcze jedno, linia łączenia przedniej części osłony kabiny i kadłuba powinna być zaszpachlowana.

Re: Supermarine Spitfire Mk.I, Tamiya, 1/48

PostNapisane: piątek, 20 czerwca 2008, 14:44
przez Stratocaster
No! Skoro mnie takie towarzystwo chwali to dziękuję!

Żyłki zostawię, łom również. Nauka na przyszłość. Ostatnio nawet była dyskusja o tych antenach radarowych wchodzących w kadłub - dawać, czy nie.

Połysk to wina lamp. Model jest BARDZO matowy. Po prostu lampy fotograficzne dają takie mocne bliki. Musiałbym wyjąć namiot bezcieniowy dla zmniejszenia blików, ale jego ponowne pakowanie to wyczyn godny inteligentnego cyrkowca.

Linki wchodzą w kadłub w wywiercone tam dziury najmniejszym wiertłem i na żyłkę daję odrobinę CA. Trzymamy pięć sekund i gotowe. Potem trzeba podgrzać powietrze obok żyłki (np. lutownicą). Niestety żyłka była za gruba i pękała. Po trzecim pęknięciu podciągnąłem trochę słabiej. Teraz zmieniam patent na ten z nitką dziewiarską - opisany na forum. Potem suszarka i gotowe.

Re: Supermarine Spitfire Mk.I, Tamiya, 1/48

PostNapisane: piątek, 20 czerwca 2008, 17:43
przez Jostein
Cud-miód-ryba-kit! Tylko po obejrzeniu zdjęć w AJ-Press-owej monografii wydaje mi isę, że fin flash miał odwrócony porządek barw.