Modelarstwo z pasją

Kolejny "pływaczek " z lat 30-tych , tym razem z za południowej granicy czyli Czech ,a dokładnie to z ówczesnej Czechosłowacji.


Na początek może o samym modelu . Jest to żywica w 100% z domieszka elementów z białego metalu i troszkę blaszki .Już na wstępie odradzę ten model kolega .którzy nie mieli zbyt wiele do czynienia z tym materiałem.Powiem wprost jest to model trudny i nowicjuszom raczej nie polecam go kupować .
Przyznam się że chociaż troszkę tej żywicy liznąłem to z tym "karakonem" miałem niemały kłopot.Nie będę wchodził w szczegóły aby drugi raz nie przezywać tej traumy .No ale jakoś dobrnąłem do końca .
Na początek fotogalerii, ekspresowy fotograficzny warsztat.
Proszę was nie znęcajcie się ,krytykując go ,bo ja dobrze wiem że ma uchybienia i coś tam mu brakuje







NO A TERAZ GŁÓWNA GALERIA :banan:
Ze swojej strony to jestem ciekaw gdzie oni takie akweny mieli aby latać wodnosamolotami .Przecież o dostęp do morza raczej ich nie posądzam










A na koniec jeszcze fotka dwóch kolegów na pływaczkach

RH napisał(a): jestem ciekaw gdzie oni takie akweny mieli aby latać wodnosamolotami .Przecież o dostęp do morza raczej ich nie posądzam

A nie był on zbudowany na zamówienie Szwedów?

Murek napisał(a):

RH napisał(a): jestem ciekaw gdzie oni takie akweny mieli aby latać wodnosamolotami .Przecież o dostęp do morza raczej ich nie posądzam

A nie był on zbudowany na zamówienie Szwedów?

Nie - wersji pływakowej Š-328v zbudowano zaledwie 4 sztuki. Brały one udział w ćwiczeniach artylerii przeciwlotniczej oraz zwiadu na terenie Zatoki Kotorskiej na Adriatyku (obecnie Czarnogóra). To była taka współpraca wojskowa pomiędzy Czechosłowacją a Jugosławią.

Tak tez myślałem Gdyby to było po wojnie ,to można by było podpiąć to lotnictwo pod zalew Orawski .a tak to raczej kicha

Co znajduje się w tylnej kabinie?Wygląda jak bęben wyciągarki.

Tomasz Dzieciątkowski napisał(a):To była taka współpraca wojskowa pomiędzy Czechosłowacją a Jugosławią.

Nazywało się to mała Ententa czyli sojusz Czechosłowacji, Jugosławii i Rumunii przeciwko Węgrom.

MUREKJ napisał(a):Co znajduje się w tylnej kabinie?Wygląda jak bęben wyciągarki.

Pewnie holował rękaw-cel.

Nie wiem czy Kolega RH jest zachwycony tym, że w pięciu postach nikt nie ocenił modelu. To ja zaczynam. Bardzo mi się podoba, a drewniene śmigło z metalowym okuciem rewelacja. Dobrze zrobione naciągi. Generalnie gratulacje się należą. Pozdro. RB.

robert.bednarczyk napisał(a):Nie wiem czy Kolega RH jest zachwycony tym, że w pięciu postach nikt nie ocenił modelu. To ja zaczynam. Bardzo mi się podoba, a drewniene śmigło z metalowym okuciem rewelacja. Dobrze zrobione naciągi. Generalnie gratulacje się należą. Pozdro. RB.

Spokojnie ,takich ambicji ja nie mam i raczej na to nie oczekuje . Zdjęcia wstawiam ,żeby sobie koledzy oglądali i ewentualnie były zachętą do zbudowania tego modelu.A opinie złe czy dobre to są u mnie na ostatnim miejscu .
Tyle jest opinii ilu jest forumowiczów i prawie każdy ma inny punkt widzenia .I jak by człowiek brał wszystko na poważnie to by zwariował ,a w najlepszym przypadku nic by nie skleił , bo jeden model poprawiałby przy każdej uwadze A na koniec walnąłby by go do kosza .
Tego tekstu też proszę nie brać całkiem na serio , bo znowu rozgorzeje debata ,ot takie moje wolne myślenie

A tak na koniec ,to cieszę się że model sie podoba ,taki jaki jest i to mi wystarczy (Osobiście to jest taki pokraczny dziwoląg na wielkich nieforemnych pływakach ,i dla mnie miss pływaczków to Swordfish jeżeli chodzi o ta klasę samolotów )

Cześć
Bardzo sympatyczny model:)
Jeszcze tylko, aluminiowe łączenia na osłonie silnika, wyrzutniki bomb( a właściwie ich uchwyty) i podoba się jescze bardziej.
Z tego co wypatrzyłem na zdjęciach pływakowe Letovy nie miały rurki pitota na górnym skrzydle(przynajmniej na jednym egzemplarzu tyczka z rurką zamontowana była na prawym zastrzale, ale wybrane malowanie wyklucza ten samolot), nie było też masztu anteny pod kadłubem(chyba jest to maszt ).
Śmigło było bandażowane.
Uciekło kilka linek pod baldachimem.

Wykonanie jak zwykle podoba się bardzo, zazdraszczam umiejętności.

wasilewskiadam napisał(a):Cześć
Bardzo sympatyczny model:)
Jeszcze tylko, aluminiowe łączenia na osłonie silnika, wyrzutniki bomb( a właściwie ich uchwyty) i podoba się jescze bardziej.
Z tego co wypatrzyłem na zdjęciach pływakowe Letovy nie miały rurki pitota na górnym skrzydle(przynajmniej na jednym egzemplarzu tyczka z rurką zamontowana była na prawym zastrzale, ale wybrane malowanie wyklucza ten samolot), nie było też masztu anteny pod kadłubem(chyba jest to maszt ).
Śmigło było bandażowane.
Uciekło kilka linek pod baldachimem.

Wykonanie jak zwykle podoba się bardzo, zazdraszczam umiejętności.

Robiąc ten samolot posiłkowałem się instrukcją ,gdyż nie posiadam żadnych "papierów " do tego płatowca A w internecie tez tylko znalazłem parę kiepskich jakościowo fotek .I tak troszkę udało mi sie zmienić wygląd ,a mianowicie w instrukcji na wspornikach pływaków były poprzeczki po obu stronach ,natomiast na zdjęciu widać ze tylko z jednej strony. Znalazło by się parę boboli ,ale po prostu dałem sobie spokój .

BARDZO ładny model, szczególnie podoba mi się śmigło i urządzenie w kabinie. Kiedyś robiłem taki model z KP w 1/72, był to jeden z pierwszych modeli jaki malowałem

Voltan napisał(a):BARDZO ładny model, szczególnie podoba mi się śmigło i urządzenie w kabinie. Kiedyś robiłem taki model z KP w 1/72, był to jeden z pierwszych modeli jaki malowałem

Czytając wątek o modelu KP w 1:72 ,wnioskuje ze chyba nie było osoby ,która by tego modelu nie robiła ,ja też osobiście miałem sposobność to kleić .Szczególne to dotyczy tych osób ,które mogę nazwać już "dinozaurami " modelarstwa
Bo model jest dość sędziwy i był na ówczesne czasy dostępny w Składnicach Harcerskich .No ale to inna bajka i dla młodych raczej SF

A można proić jednak o szczegóły tej traumy?
Bo posiadam takowego Letova tylko w eersji klasyczej na kółkach. I przynajmniej z zewnątrz(faktura całości a zwłaszcza skrzydeł) to najlesza czeska żywica jaką w życiu widziałem...Wygląda jak najlepsze wypusty Resta albo Karayi, a nie jak badziewne babole z naklejanymi paskami z Planet Models w Rumplerach na ten przykład