Modelarstwo z pasją

Witam wszystkich,
Rok temu po ośmioletniej przerwie wróciłem do mojej pasji zawieszonej z powodu powiększania rodziny
Przez ten okres zarówno z powodów nieśmiałości , zawodowych jak i braku odpowiedniego sprzętu fotograficznego nie prezentowałem swoich prac.
Przy pomocy szwagra udało się jednak zrobić małą sesję i postanowiłem świadomy swoich błędów i niedociągnięć pokazać coś nie coś na Forum.

Na początek He 111 H-6 Revell (Hasegawa) wzbogacony o nowe śmigła i karabiny żywiczne.
Malowanie osobistego samolotu Kurta Kuhmley dowódcy Gefechtsverband Kuhlmey tymczasowej jednostki wspierającej finów w ich Wojnie Kontynuacyjnej z ZSRR.

Pisze na szybko. Piękny !!! Bardzo fajnie pomalowany. No i piękny samolot.

Mnie też bardzo się podoba. Gratulacje!

Co do zdjęć to szkoda że same plany ogólne, brakuję mi choć ze dwóch zbliżeń...

Pik,

jesteś kolejnym moim Mistrzem, dziękuję za dobre słowo...

co do zdjęć , przy następnej sesji ze Szwagrem będę mądrzejszy o uwagi, więc powinno być lepiej.
Ale to w swoim czasie , obserwując forum od roku nauczyłem się że lepiej poczekać na porządny aparat niż przesyłać średnie zdjęcia.

spiton napisał(a):Pisze na szybko. Piękny !!! Bardzo fajnie pomalowany. No i piękny samolot.

Dziękuję Spiton,

Bardzo lubię Twoją interpretację modeli i brakuje mi ich mocno na forum.
Sam nie mam takiej odwagi i rozmachu w starzeniu i śladach eksploatacji.

Model niestety jak okazało się już po wykonaniu (znalazłem dwa zdjęcia w sieci) trochę odbiega od oryginału, i pewnie teraz byłby i lepszy i bliższy oryginałowi, ale kiedy go nabyłem nie mogłem powstrzymać się przed wykonaniem zanim nabiorę wprawy i przypomnę sobie trochę techniki modelarskie

ps kończę teraz fińskiego Buffalo , który jest bliski interpretacją Twoim pracom. W swoim czasie go wstawię na forum

Malownie kamo po prostu powalające, całość super ale znowu pomarudzę na małe fotki. Przy takim kamo człowiek aż się wyrywa by zobaczyć coś bliżej. RB.

żeby nie było mi za słodko, wrzucam linki do dwu zdjęć tej maszyny.
Niestety zostały odnalezione już po wykonaniu modelu, choć gdybym zobaczył wcześniej na co się porywam nie byłoby tego zupełnie fajnego modelu.
W mojej skali nie wiem nawet czy w ogóle byłoby możliwe. Ja w każdym razie tak to widziałem patrząc na plan Revella





pozdrawiam
R

Bardzo atrakcyjnie wyglądający model - tak trzymać

Totalnie nie moja tematyka ale wiem co mi się podoba

PZDR

Wszystkie Twoje modele trzymają poziom,ale ta Łopata wygląda rewelacyjnie.
Białe natryski oplatają samolot jak wyładowania elektryczne w czasie burzy ,coś się dzieje.
Czekam na fińską serię.

Model rewelacja - te białe smugi prima sort!

Oryginał wygląda na ciemniejszy. Ale podobnie jak koledzy doceniam wykonanie modelu. Nienachalne, delikatne smugi, nie psują efektu skali. Fińskie Buffalo też mnie interesuje bardzo. Dawaj go.

Jasno-szare "jelitka" zrobione z wyjątkowym wyczuciem. Już czwarty raz odwiedzam ta galerie, żeby sobie pooglądać.

Revellacyjny, subtelne jelitka, bardzo mi się podoba.

Aero74 napisał(a):żeby nie było mi za słodko, wrzucam linki do dwu zdjęć tej maszyny.
Niestety zostały odnalezione już po wykonaniu modelu, choć gdybym zobaczył wcześniej na co się porywam nie byłoby tego zupełnie fajnego modelu.
pozdrawiam
R

Świetny, chociaż jak sam piszesz inny niż oryginał.
Przy takich rekonstrukcjach kamuflażu , gdy brakuje źródeł, pomaga wyobrażenie sobie jak taki malarz by się zachował, gdyby miał do pomalowania samolot, a w ręku pędzel, pistolet natryskowy, czy cokolwiek innego i zasięg ramion mniejszy niż 2 metry

Ja bym się czepił niezrozumiałego dla mnie okopcenia na statecznikach poziomych. Dlaczego nie są one w linii okopceń od silnika, tylko bliżej kadłuba?