Strona 1 z 1

Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 13:08
przez BOMI21
Witam, przedstawiam następny mój projekt - Hellcata F6F-3 w służbie RAF, stąd Mk. I.
Model powstał z zestawu Eduarda nr. 8223. Malowanie przedstawia maszynę, która stacjonowała na lotniskowcu
HMS Emperor. Samolot był używany podczas inwazji w Normandii, stąd pasy inwazyjne.

Co do samego modelu - składał się nad wyraz dobrze, kalkomanie w porządku. Jakiś większych baboli nie zauważyłem.

Warsztat http://www.forum.modelarstwo.org.pl/vie ... 88&t=49469

Wiem, że zdjęcia mało realistyczne (robione w ogródku), ale lepsze niż robione przy sztucznym świetle.

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

Czekam na Wasze opinie i uwagi :D .

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 13:17
przez MIRO
Mnie się podoba. Trochę rażą srebrzące się miejscami kalki i nieoszlifowane połączenie połówek kół.

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 13:22
przez Jacek Bzunek
BOMI21 napisał(a):Malowanie przedstawia maszynę, która stacjonowała na lotniskowcu
HMS Emperor. Samolot był używany podczas inwazji w Normandii, stąd pasy inwazyjne.

Mała uwaga, nie Normandia tylko płd. Francja, nie czerwiec tylko sierpień 1944.

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 13:38
przez Murek
Ładny, czysty ale brak mu pazura - łosza, śladów eksploatacyjnych. Jak zauważył kolega srebrzą się kalki w tyle kadłuba, niedoszlifowane łączenia połówek skrzydeł i kół. Można przymknąć oko na brak "makijażu" ale te nieobrobione miejsca to dla mnie niedopuszczalne i kardynalne błędy. Oczywiście Tobie może to nie przeszkadzać ;o)

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 14:23
przez Tofik
Modelik ładny, cieszy oko :)

Mała uwaga, nie Normandia tylko płd. Francja, nie czerwiec tylko sierpień 1944.


Mała uwaga ;o) HMS Emperor brał udział w obydwu operacjach. A "pasy inwazyjne" są pozostałościową po tej pierwszej. Na południu ich jako tako nie stosowano, jeśli się jakiś samoloty trafiły to dlatego że ich nie zmalowano po działaniach na północy Francji.

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 15:48
przez skusz
Ładny ogród, szczególnie od wiosny do jesieni, i kot dopadł kota :D
a na serio, to trochę czyste te pasy i zagłówek pilota pewnie skórzany był, poza tym OK, podoba się.

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 16:19
przez spiton
Kupujesz w sklepie taśmę klejącą dwustronną. Przyklejasz małe kawałki do tej sklejki w miejscu, w którym dotykają sklejki koła. I w ten sposób masz w tle niebo, a nie żywopłot.

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: niedziela, 10 lutego 2013, 16:27
przez BOMI21
spiton napisał(a):Kupujesz w sklepie taśmę klejącą dwustronną. Przyklejasz małe kawałki do tej sklejki w miejscu, w którym dotykają sklejki koła. I w ten sposób masz w tle niebo, a nie żywopłot.


Po prostu miałem problem z zabraniem modelu gdzieś na pole. A zdjęcia są jeszcze z marca zeszłego roku... :D

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: środa, 13 lutego 2013, 17:36
przez Voltan
Koledzy juz zauwazyli niedociągnięcia. Mi sie model podoba, poza lufami. W tej skali to powinny wyglądać lepiej.

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: środa, 13 lutego 2013, 18:04
przez BOMI21
Voltan napisał(a):Koledzy juz zauwazyli niedociągnięcia. Mi sie model podoba, poza lufami. W tej skali to powinny wyglądać lepiej.


Tak, lufy to nie jest szczytowe osiągnięcie. Podczas budowy szukałem po internecie luf, ale nic nie znalazłem, dlatego zostały zestawowe :-/ .

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: środa, 13 lutego 2013, 18:43
przez Jacek Bzunek
...

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: środa, 13 lutego 2013, 18:45
przez Jacek Bzunek
Tofik napisał(a):Mała uwaga ;o) HMS Emperor brał udział w obydwu operacjach. A "pasy inwazyjne" są pozostałościową po tej pierwszej. Na południu ich jako tako nie stosowano, jeśli się jakiś samoloty trafiły to dlatego że ich nie zmalowano po działaniach na północy Francji.

Jeśli tak to się niczego już czepiam.

BOMI21 napisał(a):Tak, lufy to nie jest szczytowe osiągnięcie. Podczas budowy szukałem po internecie luf, ale nic nie znalazłem, dlatego zostały zestawowe :-/ .

Lufy Eduard dał wyjątkowo szpetne. Może warto ściąć końcówki i rozwiercić igłą ale do niczego nie namawiam bo lepsze jest wrogiem dobrego.

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: środa, 13 lutego 2013, 18:49
przez BOMI21
Jacek Bzunek napisał(a):[...]

BOMI21 napisał(a):Tak, lufy to nie jest szczytowe osiągnięcie. Podczas budowy szukałem po internecie luf, ale nic nie znalazłem, dlatego zostały zestawowe :-/ .

Lufy Eduard dał wyjątkowo szpetne. Może warto ściąć końcówki i rozwiercić igłą ale do niczego nie namawiam bo lepsze jest wrogiem dobrego.


Jakoś nie widzi mi się rozwiercanie tych luf igłą. Są dość cienkie i kruche. Za to w planach jest jeszcze jeden Hellcat, i on już otrzyma odpowiednie, metalowe lufy :D .

Re: Hellcat Mk. I (F6F-3) Eduard 1:48

PostNapisane: środa, 13 lutego 2013, 21:34
przez Jacek Bzunek