Strona 1 z 1

P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 09:13
przez Stratocaster
Model samolotu kapitana Charlesa E. Yeagera. Asa II wojny światowej (11,5 zwycięstw na koncie). Po wojnie był pilotem testowym i w 1947 roku jako pierwszy przekroczył barierę dźwięku lecąc na Bell X-1. Potem służył w zachodnich Niemczech i Wietnamie.

Już na zdjęciach zauważyłem, że przy nakładaniu lakieru bezbarwnego zdmuchnąłem swastyki z kalkomanii pod owiewką. Zresztą, błędów w nim pewnie cała masa, których szanowni koledzy na pewno nie przeoczą. Malowany Gunze Super Metallic.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Budowę modelu przedstawiłem pokrótce w warsztacie:
http://pwm.org.pl/viewtopic.php?t=3506& ... sc&start=0

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 09:27
przez Timi
Wygląda super, wykonany konsekwentni jak bez brudzenia to bez i ma to swój urok.
Co mi się nie podoba to chyba nie zaszpachlowane zbiorniki i to na owiewce (chyba lusterko) nie powinno być pomalowane??

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 09:31
przez Jacek Bzunek
Malowanie robi bardzo ładne wrażenie ale podobnie jak Timiemu nie podobają mi się widoczne ślady łączenia połówek zbiorników paliwa i dziwne lusterko. Spróbuj jeszcze poprawić linie łączenia połówek skrzydeł widoczną pomiędzy lufami karabinów.

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 09:33
przez bartek piękoś
Piękny!

Ugiąłbym mu koła...

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 09:55
przez Grzegorz2107
Amerykański styl życia! To jest to! Gratuluję ukończenia w ekspresowym tempie.

Zbiorniki były z ...kartonu. Nie wiem czy jest OK pomalowanie ich tym samym metalizerem co płatowiec? Równie dobrze mogły być malowane zwykłą srebrzanką lub zostać szare.
Tak jak ktoś radził . płat był szpachlowany i malowany srebrną farbą. Użyłbym zwykłej srebrnej , a metalizer tylko na kadłub, klapy lotki i panele uzbrojenia.



Wydaje się, że maszyna na tym zdjęciu ma jeszcze zachowane pasy inwazyjne na dole płata.

Obrazek

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 10:10
przez kornik
Bardzo fajnie przygotowana galeria. Gratuluję podejścia do tematu :)

Model wkonany bardzo do rzeczy. Malowanie i wykończeniówka robią piorunujące wrażenie. Chciałbym jeszcze obejrzeć twojego P-51 od dołu, aby ocenić wykonanie wnęk podwozia i newralgicznego "Mustangowego Spodu".
Zbiorniki choć nie poszpachlowane, to świecą się tak jak należy, bo w oryginale, w tym okresie, z którego pochodzi ten Mustang właśnie się świeciły.
Lusterko jest rzeczywiście nieco dziwaczne. Nie podoba mi się również ułożenie kalkomanii producenta śmigła na jednej z łopat. Na pierwszej fotce modelu, na łopacie skierowanej ku górze, widać jakby była ona przekrzywiona. Może mi sie tylko zdaje :?

Ogólnie model prezentuje się bardzo pozytywnie. Mam nadzieję, że wkrótce pokusisz się o jeszcze jednego Mustanga.

Pozdrawiam
Kornik

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 10:57
przez Aleksander
Dołączę do pochwał - bardzo mi się podoba malowanie - doceniam walkę z metalizerem :lol: . Temat też ciekawy - mimo wytkniętych potknięć - dla mnie fajny !

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 10:59
przez Arkady72
Podzielam powyższe pozytywne opinie o Twoim modelu. Także uwagi, do których dodałbym jescze zupełny brak okopceń przy wydechach i kaemach.
Generalnie model bardzo fajny i jak już pisałem w wątku warsztatowym natchnąłeś mnie na jakiegos "srebrzaka" :) .

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 11:50
przez Stratocaster
Odpowiedzi na szybko:
Okopceń nie ma. Zarówno przy lufach, jak i kolektorach. Taką przyjąłem konwencję. Oglądając zdjęcia - nie ma tam jakiś wybitnych zabrudzeń. Zresztą - historią się nie chcę zasłaniać. Po prostu zrobiłem "czyściocha".
Szpary i rysy: szpachlowanie pod metalizery to wyższa szkoła jazdy. Szlifowałem miejsca obróbki papierami 800, 1000, 1200, 1500, 2000 i na koniec krążkiem filcowym. Świeciło się jak "świeży" plastik. O, jaki byłem naiwny. Po położeniu Gunze wyszło szydło z worka. Na doczepianych baniakach zastosowałem Chrom Silver - to już do przegięcia widać niedociągnięcia.

Teraz chcę zrobić cały w metalu Nakajima B5N1 Type 97 w wersji szkoleniowej. Po to by poćwiczyć powierzchnię. Jak się dobrze przygotuje plastik pod metalizery, to potem żaden klasyczny kamuflaż niestraszny. To powinno się w pierwszej klasie przerabiać. Obowiązkowo ;o)


EDYCJA :
Za pochwały dziękuję. Nic mnie tak nie motywuje, jak dobre słowo

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 11:53
przez Jurek
Bardzo ładny. I pozytywnie wyróżnia się brakiem "zbędnych warstw farby" - okopceń, smordka z rury i innych tym podobnych dodatków. Model bez nich wygląda... no, jak model :D

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 12:11
przez gzt
Mnie sie podoba :), lubie styl "muzealny" (moze mi sie to zmieni :) ).
Okopcenia i inne "dodatki" zawsze mozna "dodac" :)
Pare niedociagniec juz koledzy pokazali - no coz, bez doswiadzczen nie dojdzie sie do perfekcji :). Znam ten bol.

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 13:08
przez Stratocaster
Następny model zrobię tak brudny, że go rodzona matka nie pozna. 8-) Jak ocelota, co się za życia uświnił...

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 16:26
przez wojtek_fajga
Fajnie, że się zdecydowałeś na użycie tych metalizerów Gunze. Szkoda, że nie zdecydowałeś się jednak na usunięcie tych "nitów" na skrzydłach. Warto też było moim zdaniem zróżnicować farbę na kadłubie i na skrzydłach, jak to Grzegorz zauważył.
Model elegancki, brak okopceń wcale mnie nie razi, w końcu te samoloty też od czasu do czasu były myte...

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: wtorek, 15 lipca 2008, 19:08
przez Gienek
Z uwagami kolegów stwierdzić jednak muszę, że maszyna elegancka i z fasonem. Gratulacje.

Re: P-51D Mustang, Tamiya 1/48

PostNapisane: środa, 16 lipca 2008, 20:47
przez Tomasz
Gratuluję Musia. Muszę też spróbować malować tymi nowymi metalizerami Gunze, bo efekt jest lepszy niż po Alcladowaniu.
Do P-51D Yeagera mam duży sentyment, bo w takim malowaniu zrobiłem pierwszego swojego Mustanga w 1/48. Było to kilkanaście lat temu i model nadaje się do wyrzucenia, ale na pewno zrobię go jeszcze raz.

Tomek