Modelarstwo z pasją

Miło mi przedstawić mój trzeci z kolei model (TIE Fightera nie liczę) jaki zrobiłem, czyli F-5F od AFV Club.
Model wyszedł mi tak jak widać - jak na moje skromne możliwości jestem z niego więcej niż zadowolony, ale też jestem świadomy wielu swoich błędów i braku pewnych umiejętności, co w sumie zaowocowało efektem takim jak niżej.
Samolot udało mi się zrobić stosunkowo starannie i czysto, bardzo zadowolony jestem z malowania: po raz pierwszy robiłem 3 kolorowy kamuflaż, nie było łatwo, ale zabawa była przednia.
Po raz pierwszy też użyłem blaszek (Eduard), żywicy (Sidewindery od Eduarda) i "zewnętrznych" kalek (Authentic Decals oraz TwoBobs). Niestety, jakość kalek z Ukrainy była fatalna, przez co musiałem zamalować zniszczoną kalkę na stateczniku pionowym i samemu namalować to co tam widać. Za to kalki do Sidewinderów od Meksykanów (ale z USA )... bajka.

Jeszcze raz serdecznie dziękuję wszystkim doradzającym i pomagającym w pracach nad Tigerem, ze szczególnym uwzględnieniem niezawodnego Spitona, Mcreca, Piotra Dmitruka i wielu innych.

Cóż, więcej chyba nie ma się co rozpisywać, gdyby kto śbył zainteresowany szczegółami budowy, to zapraszam do warsztatu.
Miłego oglądania.



























Na koniec tradycyjnie zdjęcie rodzinne:

Może i jesteś męczący , zadajesz czasem durnowate pytania , jednak bezdyskusyjnie jesteś konsekwentny w tym co robisz w całej rozciągłości . Doprowadzasz tematy do końca i co by nie mówić z coraz lepszym skutkiem. Krótko mówiąc. Gratuluję.

W rzeczy samej. Mam podobne zdanie co Sebastian. Model bardzo interesująco zrobiony i mnie się podoba, podobnie jak zdjęcia.

Moje gratulacje Solo.

Jestem zaskoczony, że ten model wyszedł tak dobrze po tych wszystkich mękach. Masz bardzo dobre podstawy a i widać, że i umiejętności też coraz większe. Idziesz w dobrym kierunku, choć w dalszym ciągu musisz ćwiczyć dopieszczanie szczegółów wykończenia, rycie linii czy malowanie od szablonów. To jednak przyjdzie z czasem. Mój trzeci model w życiu nie wyglądał tak dobrze, choć ja miałem wtedy jakieś 8-9lat

Dziękuję panowie, zawsze miło usłyszeć takie słowa.
Następny model, mam nadzieję, będzie jeszcze lepszy.

Dołączam do powyższych opinii.

Adam.

Tak to prawda że twoje wątki są tasiemcowe ale cieszę się jednak że bardziej doświadczeni i cierpliwi koledzy prowadzą cię a ty słuchasz i stosujesz. Szacun za dokończenie, każdy z nas ma pewnie 3x więcej modeli zaczętych niż skończonych więc samo to jest sukcesem. Ale z tego modelu możesz być spokojnie dumny w całej rozciągłości - gratulacje

Z tą dumą to gruba przesada, bo na zdjęciach zdecydowanie nie widać pewnych sporych błędów w obróbce powierzchni, szczególnie na nosie maszyny. Malowanie idzie mi nieźle, jakiś prosty detaling chyba też, coraz lepiej sobie radzę z różnymi technikami, ale wciąż mam spore problemy z prostymi rzeczami: zaszpachlowaniem i sklejeniem tak, żeby nie było widać szwów czy nierówności. To mnie martwi.
Ale za dobre słowo dziękuję.

Warsztat podglądałem tak co 20 stron i jestem zaskoczony, że tak przyzwoicie Ci to wyszło.

Bo ja dużo gadam i dużo robię.
Szacuję, że nad tym modelem spędziłem chyba ponad 200 godzin pracy.

Jestem pod wrażeniem - szczególnie malowania. Model wyszedł Ci bardzo fajnie. Gratuluję

Preshading pod trójkolorowym kamo wyszedł trochę słabiej niż chciałem, ale też podoba mi się to malowanie.
Dużo pracy z tym było, ale zabawa niesamowita. Polubiłem maskowanie.
Dzięki za miłe słowa.

Fajny - nie mój obszar zainteresowania, ale podoba się!

Gratulacje.

Warsztat ciągnął się jak szanująca się telenowela, ale efekt końcowy bardzo ładny.
Zrobiłeś ogromny postęp i to się liczy. Twój model to nie moja bajka, ale podoba mi się.
Pomimo kilku potknięć, wyszedł bardzo ładnie. Szczególnie podoba mi się dysza i malowanie kamuflażu.

Dzięki za miłe słowa.