Modelarstwo z pasją

Z okazji Święta Wojska Polskiego wstawiam do galerii swojego starego Mustanga Horbaczewskiego ( Dziubka ) PKoG.
Model z zestawu Tamiya plus duży detail set Airesa. To chyba ostatni prezentowany w galerii mój model w tym roku, choć może na jesieni coś uda mi się jeszcze zmontować ...
Model malowany emaliami olejnymi MM i Humbrola z epoki sprzed "wypławiania" powłok malarskich .

Witam.

Bardzo ładny ... bardzo, bardzo.
Dawno, dawno temu też wkładałem ten zestaw Airesa do P-51 ... nie było tak łatwo.

Pozdrawiam
K.

Krystian Ciechowicz napisał(a):Witam.

Bardzo ładny ... bardzo, bardzo.
Dawno, dawno temu też wkładałem ten zestaw Airesa do P-51 ... nie było tak łatwo.

Pozdrawiam
K.

Główny problem miałem z wnękami podwozia i troszkę mniejszy z dopasowaniem ramy silnika do reszty kadłuba. Kokpit pasuje bezbłędnie.

Bardzo ładny jak wszystkie pokazane ostatnio. Moim wrednym zwyczajem czepiłbym się tylko osłony kabiny typu Malcolm, która w orygianale była arkuszem z listwami-prowadnicami bez pionowych usztywnień. Kwestia malowania modelu farbami RAF jest sprawą dyskusyjną chociaż spotkałem ostatnio informacje o malowaniu Mustangów Mk.III i Mk.IV amerykańskimi ekwiwalentami kolorów RAF. Ponadto czy Zinc Chromate nie byłby lepszy do pomalowania wnęk podwozia?

Witam
Bardzo ładny model, delikatne ślady eksploatacji (zacieki mniam mniam)
pozdrawiam

Cześć. Wnęki podwozia powinny być w kolorze aluminium, jedynie tylna ścianka w kolorze żółtym. Informacja zdobyta podczas budowy mojego polskiego Mustanga

A u Ciebie jak zwykle wysoki poziom!

Pozdrawiam

Daniel iceman Gronowski napisał(a):Cześć. Wnęki podwozia powinny być w kolorze aluminium, jedynie tylna ścianka w kolorze żółtym.

Też tak uważam ale jeśli już mają być pomalowane to lepszy będzie Zinc Chromate a nie Interior Green.

Piękny......

pozdrawiam

Daniel-Martola napisał(a):Piękny......

pozdrawiam

Dziękuję.
Kolor wnęk podwozia to kontrowersyjny temat. Pomalowany jest właśnie na green zinc chromate Model Master 1734.
W tamtym okresie używałem lakierów akrylowych Model Mastera, które w moim odczuciu mają tendencję do przyciemniania tego koloru, który pokrywają stąd kolor faktycznie trochę przekłamany...
W odległej przyszłości mam w planach podobnie "rozbebeszonego" Typhoona Ib z czterołopatowym śmigłem.

Ten egzemplarz miał białe pasy identyfikacyjne na skrzydłach i usterzeniu poziomym, a także żółte krawędzie natarcia malowane nietypowo aż do kadłuba (ale pod białym pasem). Litera kodowa G stykała się zarówno z kokardą, jak i z pasem Sky, przy czym pas był jaśniejszy od litery. Osłona Malcolm Hood nie miała ramek z przodu i z tyłu, a jedynie przy szynach.