Strona 1 z 2

Ki 43 II Hayabusa, Hasegawa 1:72

PostNapisane: sobota, 30 sierpnia 2008, 19:19
przez Murek
Przedstawiam kolejny model do oglądania i oceny. Tym razem coś bardziej egzotycznego - Nakajima Ki 43 Hayabusa. Jest to stary model z wypukłymi liniami podziałowymi i pustką w kokpicie. Linie przeryłem na wgłębne a wnętrze zapełniłem (czego i tak nie widać ) blaszką Parta dodaną do książeczki Kagero o jednostce japońskiej,której numeru jednak nie pamiętam.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: sobota, 30 sierpnia 2008, 19:22
przez Murek
Aha, skala to oczywiście 1-72. Jeszcze kilka fotek:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: sobota, 30 sierpnia 2008, 19:32
przez Jarek Gurgul
Ale mi zrobiłeś niespodziankę w ten sobotni wieczór!
Prześliczny!

Model firmy?...

Jarek

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: sobota, 30 sierpnia 2008, 20:22
przez Daniel-Martola
Ekstra. Obstawiam 72 i Hasegawa.
pozdrawiam

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: sobota, 30 sierpnia 2008, 20:39
przez łsobota
Murek napisał(a):(...) a wnętrze zapełniłem (czego i tak nie widać ) blaszką Parta dodaną do książeczki Kagero o jednostce japońskiej,której numeru jednak nie pamiętam

64 Sentai

A model bardzo ładny (no i w końcu coś co nie jest Spitfire'm czy innym Thunderboltem ;o)), jedyne co mi nie pasuje to hinomaru na dolnej powierzchni prawego skrzydła, bo był to element o który szczególnie dbano i nawet na najbardziej "obdartych" samolotach było ono jak nowe. Poza tym super :P

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: sobota, 30 sierpnia 2008, 20:44
przez portalus
Samolot jak samolot OK. Nie znam się na tym.
Chcę tylko zapytać o malowanie. Zawsze jestem pod wrażeniem efektownego realistycznego malowania łuszczącej się farby na japońskich samolotach. W tym przypadku jednak to chyba za dużo jej zeszło albo samolot został już tak pomalowany w "paćki".
Czy te samoloty naprawdę tak wyglądały w ekstremalnych przypadkach?
Efekt złuszczenia podoba mi się, czy jednak po prostu z nim nie przesadziłeś?

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: sobota, 30 sierpnia 2008, 21:14
przez Gujos
To niekoniecznie musi być złuszczająca się farba - czasami brano co popadło i smarowano: od pistoletów natryskowych, przez pędzle po szmaty i liście :mrgreen:
Pozdr
Ps. model oczywiście brdzo fajny, aczkolwiek trudno mi komentować 1/72, bo jakoś trudno mi sobie wybrazić takie maleństwo :)

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: sobota, 30 sierpnia 2008, 21:20
przez iras67
Hasegawa? chyba nie bo wydech miała trochę mniejszy .Ale aż się prosi relacja w warsztacie bo modele które pokazujesz miłe dla oka i wykonane na poziomie :) .
Pozdrawiam Ireneusz
ps.chociaż przy takich przeróbkach to pewnie może być Hasa :mrgreen:

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: sobota, 30 sierpnia 2008, 21:33
przez erkamo
Model bardzo ladny. :D
Trawa...juz wiesz jaka :mrgreen:

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: sobota, 30 sierpnia 2008, 21:41
przez Aleksander
Model fajnie pomalowany - rzeczywiście wygląda jak "złuszczony".
Ładny.

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: niedziela, 31 sierpnia 2008, 02:50
przez Murek
Tak, to jest Hasegawa, wydech może zmylić gdyż zrobiłem sobie nowy i na jego podstawie formę z silikonu. Co do złuszczania się farby - w japońskim lotnictwie armii wszystko było możliwe, a malowanie wykonałem na podstawie kolorowego rzutu bocznego z monografii Ki 43 ( musieli się na czymś oprzeć ;o) ).
Dzięki za bardzo miłe komentarze
pozdrawiam

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: niedziela, 31 sierpnia 2008, 10:22
przez bartek piękoś
Dołączam się do gratulacji!
Bardzo realistyczne malowanie. Jak zrobiłeś te "ciapki"? :shock:

P.S.
Efekt trochę psuje owiewka, ale ogólnie super zwłaszcza, że to 1/72

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: niedziela, 31 sierpnia 2008, 11:15
przez Murek
Malowanie wykonałem tak: na pomalowany metalizerem (Humbrol 27002) i zabezpieczony błyszczącym lakierem bezbarwnym (Pactra) model poprzyklejałem zeskrobane skalpelem drobinki mydła (moczyłem pędzel w wodzie i tyle ile się przykleiło nakładałem na model). Później pryskałem zielonym Gunze serii H (hobby color). Kiedy farba wyschła zdrapywałem mydło. Tam gdzie zeszło za dużo uzupełniałem ubytki kalkomanią Techmodu (bardzo cienka i łatwo się rwiąca) pomalowaną uprzednio w/w farbką Gunze. Muszę powiedzieć, że doświadczenia i wrażenia bardzo ciekawe :)
pozdrawiam wszystkich
P.S. Dodam jeszcze, że:
- chłodnicę wykonałem samodzielnie z paseczków folii z jakiegoś opakowania - postaram się to pokazać w wątku warsztatowym
- maszt anteny wykonałem z blaszki miedzianej (brąz?)
- golenie podwozia wziąłem z Hasegowskiego Rufe - po drobnych przeróbkach pasowały bardzo dobrze
- osłony podwozia to także blaszka z miedzi

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: niedziela, 31 sierpnia 2008, 15:20
przez Murek
Pozwolę sobie jako uzupełnienie tematu zamieścić kilka zdjęć detali.
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Ki 43 II Hayabusa

PostNapisane: niedziela, 31 sierpnia 2008, 18:34
przez piotr dmitruk
Do licha, te szczególiki są niesamowite. Z czego są opaski na przewodach hamulcowych i te przytrzymujące je do goleni? Ja zawsze mam problem z realistycznym wykonaniem tych przewodów. A jak zrobiłeś nacięcia na piaście? Chyba muszę iść do okulisty, bo ja już takie drobiazgi w realu przestaję widzieć.