skusz napisał(a):Superowy Messerek, bardzo mi się podoba.
Jednak dałeś godło z jednej strony.
Cieszę się że się podoba, bo sporo pracy w niego włożyłem. Miało być szybko a wyszło jak zwykle. (2 miesiące).
Do modelu zapakowałem zestawową blaszkę +2 dokupioną ( miał być z otwartą owiewką) ,wszystko poszło do cockpitu i
podwozia. Z godłem po wielu przemyśleniach zostawiłem z 1 strony, łatwiej dokleić ( jak się zrobiło błąd) niż potem to zdjąć.
James napisał(a):Mam nadzieję, że sam niedługo wezmę się za 110 fujimi która kusi mnie juz od bardzo dawna, ale jakoś wiecznie czasu brakuje
Też mam ten model i chyba tylko ze względu na to że teraz jest tani go zrobię. Niestety teraz z bf-110 w skali 1/72 to wygląda tak, że jest produkt EDUARDA i długo, długo nic.

zaszalałem i mam prawie wszystkie.
Gujos napisał(a):Oszklenie też wygląda fajnie - czy malowałeś tylko z zewnątrz?
Z oszkleniem w tym modelu jest draka, pomimo że producent daje możliwość otwarcia owiewki , to jest na tyle grube że
w tej skali wygląda źle.
Może kiedyś ROB TAURUS się pokusi ,
Malowanie było tylko od zewnątrz na zasadzie najpierw kolor cockpitu , później góry modelu.
radoslaw6363 napisał(a):A swoją drogą czy warto inwestować w zajmujący więcej miejsca, droższy, bardziej pracochłonny, wymagający więcej kleju i farby model w skali 1/48 ?
Gujos napisał(a):E tam - czym większy tym lepszy.
W przypadku 110 EDUARDA jest tak jak pisze Gujos , firma skalkulowała to w ten sposób że chcąc mieć taki standard jak w większym modelu trzeba sporo dopłacić za ich bresin i cena się wyrównała. Oczywiście można powiedzieć że robiąc prosto z pudła i tak bije konkurencję w skali na głowę , ale mając 2 modele ( profi i tanszy weekend ) nigdy nie kupiłbym tego 2.
Sama szklarnia bez maski ( edek daje z taśmy tamki) to z 2 dni roboty a zakup zamiennika będzie skutkował gorszym przyleganiem i efekt oczywisty.
Pozostaje tylko kwestia miejsca duży jest naprawdę duży.
