Strona 1 z 2

F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 08:55
przez Stratocaster
F4U-1 Bird Cage Corsair z oznaczeniami Defabe pilotowany przez porucznika George'a Defabio z VMF213. 30 czerwca 1943 roku zestrzelił na tym samolocie trzy Zera. Zginął na Okinawie 13 kwietnia 1945 roku rozbijając się o fale.

Model. Po raz pierwszy pokusiłem się o nitowanie. Dzięki uprzejmości Maćka Góralczyka dostałem bardzo dobrej jakości czeskie nitowadło, które jest zdecydowanie lepsze od plastikowego Trumpetera. Oznaczenia malowałem wg wyciętych własnoręcznie a co! ;o) masek z folii Oramask 810. Nie wyszło idealnie (i nitowanie i wycinanie masek), ale jak na pierwszy raz - wystarczy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 09:26
przez marskan
Piękny model. Precyzja, malowanie i ogólna estetyka wykonania według mnie to na 5!
Nitowanie zrobiłeś rewelacyjnie. Bardzo mi się podoba.
Jedyna drobna uwaga a raczej rzecz, która mnie zastanawia mało uszkodzeń lakieru na osłonie silnika przy wlocie. Przy tak obdrapanym śmigle czy tam też nie powinno być trochę śladów ?

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 09:46
przez Jacek Bzunek
Bardzo ładny, jedyne co można poprawić to ramy osłony kabiny mające zbyt intensywny kolor w stosunku do wyblakłej reszty. Nie podoba mi się złożone skrzydło, wolę modele zrobione na baczność ale to już kwestia gustu.

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 09:55
przez Timi
Czy mi się wydaje czy na gwieździe na złożonym skrzydle od spodu jest babolek??
Model bardzo ciekawy, podoba mi się malowanie, cieniowanie i brudzenie. Jedynie śmigło mi średnio pasuje

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 10:08
przez Arkady72
Model przepiekny co tu duzo pisac. Malowanie i cieniowanie pierwsza klasa, na nitowaniu sie jeszcze nie znam ale wyglada tez super.
Timi
Czy mi się wydaje czy na gwieździe na złożonym skrzydle od spodu jest babolek??

Mnie sie wydaje, ze to celowy zabieg otarcia farby ?
Stratocaster na kadlubie z przodu pod antena widac Twoje linie papilarne ;o) .
Obszpachlowalbym jedynie przejscie ramy wiatrochronu z kadlubem.

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 10:14
przez Timi
Mi się jednak wydaje że troszkę źle docięta maska ;o)

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 10:27
przez Arkady72
Timi napisał(a):Mi się jednak wydaje że troszkę źle docięta maska ;o)

A juz kumam :) . Faktycznie ta kreska coś nie tak...

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 11:43
przez PrzemoL
Bardzo ładny model. Super-malowanie i super-cieniowanie. Gratulacje!!
Mam jednak kilka uwag ;o) Podobno wnętrze kabiny F4U-1 powinno być czarne. A przy śladach użytkowania brakuje mi dwóch rzeczy - mógłby mieć więcej zabrudzeń od oleju za klapkami chłodzenia silnika. Bardzo charakterystycznym elementem zużycia Corsairów były ubyki farby na przedniej części nasady skrzydeł tworzące charakterystyczną "kratkę", tak jak nity - tego mi chyba najbardziej brakuje.
Poza tym chętnie bym zobaczył spód.

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 11:56
przez Jendrek
Model przepiękny, naprawdę podobają mi się Twoje prace, ale muszę trochę ponarzekać, bo też mam ten model na warsztacie i jestem na bieżąco :)
Co na plus? Przede wszystkim malowanie i nitowanie - super to wygląda, cieniowanie pierwsza klasa. Brudzenie też fajne, subtelne ale wyraziste. Trochę mi się nie podoba ten zaciek z prawej strony przed kabiną pilota - może lepiej było popróbować z farbami artystycznymi?

Na minus - chyba już na końcówce się za bardzo spieszyłeś :P Gdzie rurka Pitota? Wkleiłeś "szybkę" na światło na spodzie lewego płata? Poza tym trochę się czepię obdrapań - Corsairy w tych wczesnych wersjach były malowane podkładem - skoro są przetarcia do "gołej" blachy, to dlaczego nigdzie nie widać farby zdartej tylko do podkładu?
Ramki owiewki od środka powinny być czarne - mało roboty, a dużo lepiej to wygląda ;o)

Ogólnie model bardzo mi się podoba i mój Birdcage'a postawiony przy Twoim chyba dużo gorzej by się prezentował. Ale mam nadzieję, że kiedyś osiągnę Twój poziom "czystości" i "przejrzystości" w modelowaniu - na razie mi się wydaję, że powinienem pancerkę sklejać - tam można pomaskować niedociągnięcia jakimś błotkiem czy kurzem :lol:

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 13:49
przez Gujos
Cześć, samolocik bardzo bomba. Zastanawiam się tylko nad nitowaniem - Corsairy były zgrzewane. Nie powiem jak to zrobić bo sam mam zagwozdkę (zbieram się do F4U1D Trąbki).
To takie moje pięć groszy, nie jako krytyka ale raczej zapytanie, jak taką powierzchnię odtworzyć w skali 1/48 lu 1/32?
Pozdr

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 16:15
przez Krystian Ciechowicz
Witam.
Bardzo ładny model, efektownie wykonany niestety popsuty kilkoma widocznymi babolami.

Na NIE :
1) Kolor ram oszklenia znacznie różni się od reszty modelu. Zauważyłem, że to jakaś przypadłość i wielu kolegów utrudnia sobie w ten sposób życie - tylko po co?
2) Słabo ogradowany korpus śmigła
3) Jak na poziom malowania kiepski sposób mocowania anten.

Na TAK:
1) Cienieowanie powierzchni.
2) Zaciemnienia linii, czyli te wszystkie PRE, PRO, POST...
3) Kalki/maski
4) Nitowanie - chociaż jak wspomniał GUJOS
"...Zastanawiam się tylko nad nitowaniem - Corsairy były zgrzewane. Nie powiem jak to zrobić bo sam mam zagwozdkę..."
i ja również mam zagwozdkę dlatego mojego zrobiłem bez ...
Obrazek
5) Wycieki i obicia - pierwsza klasa !!

GRATULUJĘ !!
Pozdrawiam
K.

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: sobota, 13 września 2008, 17:33
przez Gienek
Gujos napisał(a):Zastanawiam się tylko nad nitowaniem - Corsairy były zgrzewane. Nie powiem jak to zrobić bo sam mam zagwozdkę (zbieram się do F4U1D Trąbki).

Zapraszam do przedstawiania pomysłów jak i do dyskusji w tej sprawie TU
Stratocaster - Twój model BARDZO mi się podoba (zresztą nie pierwszy już ;o) ).
Więc szczerze gratuluję.

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: niedziela, 14 września 2008, 21:41
przez Jarek Gurgul
Tomku, model piękny - zasłużenie wzbudza zachwyt!
Szczere gratulacje.

Mam jedno pytanie.
Interesuje mnie czy, i jeśli tak, to w jaki sposób akcentowałeś 'nity'? Jakiś delikatny wash, pastele, coś innego?

Jarek

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 15 września 2008, 07:14
przez Stratocaster
Bardzo dziękuję za miłe słowa.
Błędów i potknięć jest sporo. Prawie wszystko zauważone i wypisane. Dodam jeszcze słabą obróbkę małych elementów - np. usuwanie śladów łączenia form.

Jarek:
dziurki nitowania nie były specjalnie traktowane. Jak ścierałem wash (olejne artystyczne na bezzapachowej benzynie white spirit) to nitowanie troszkę dostało "brudu". I nic więcej.
Farby to Gunze serii C, wiadomo, farby prawie doskonałe. Nie robię pre-shadingu tylko post-shading, bo uważam to za technikę nad którą ma się większą kontrolę. Szczególnie przy rozbudowanym kamuflażu.

Re: F4U-1 Corsair, Tamiya, 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 15 września 2008, 09:26
przez wojtek_fajga
Elegancko wykonany model, szczególnie malowanie - subtelnie wycieniowany. Linie nitowania równiutkie, no a nity to wiadomo - trudno prostymi środkami (nitowadło) odwzorować płaskie nity i miejsca zgrzewów...
Trochę nienaturalnie wyglądają otarcia/złuszczenia na łopatach. Z moich obserwacji wynika, że mają one raczej charakter wytarć i obić, niż złuszczeń. Także ich intensywność zwiększa się z odległością od osi śmigła - najprawdopodobniej dlatego, że wzrasta tam prędkość liniowa, z którą drobinki uderzają w łopaty śmigłą.