Modelarstwo z pasją

Super !

Świetny model !
Moje gratulacje !!!
Cieszę się że mogłem pomóc podczas jego powstawania i mam nadzieję że twój wątek warsztatowy pomoże również innym, którzy będą chcieli zbudować model tego pięknego samolotu… oczywiście w polskich barwach !
Jako ciekawostkę dodam że kiedy w „tamtych” czasach robiliśmy testy kamuflażu dla tego samolotu, to piloci najbardziej chwalili sobie kamuflaż ex-czeski. No ale została zastosowana wersja obecna… .
Pozwoliłem sobie trochę „popracować” nad jednym z twoich zdjęć… mam nadzieję że efekt jest bardziej realistyczny… .



Bardzo dobry wybór kurtki… też takich używam ale w MARPAT i oliwkowej, lepiej się sprawdzają w zielonych terenach… .

nobie1973 napisał(a):Świetny model !
Moje gratulacje !!!
Cieszę się że mogłem pomóc podczas jego powstawania i mam nadzieję że twój wątek warsztatowy pomoże również innym, którzy będą chcieli zbudować model tego pięknego samolotu… oczywiście w polskich barwach !
Jako ciekawostkę dodam że kiedy w „tamtych” czasach robiliśmy testy kamuflażu dla tego samolotu, to piloci najbardziej chwalili sobie kamuflaż ex-czeski. No ale została zastosowana wersja obecna… .
Pozwoliłem sobie trochę „popracować” nad jednym z twoich zdjęć… mam nadzieję że efekt jest bardziej realistyczny… .


Bardzo dobry wybór kurtki… też takich używam ale w MARPAT i oliwkowej, lepiej się sprawdzają w zielonych terenach… .

Też się zastanawiałem, jaka jest różnica w "widoczności" tak pomalowanego samolotu w walce powietrznej w porównaniu z obecnie stosowanym szaro-szarym. Takiego ex-czeskiego MiGa chyba nie dało się dojrzeć tak łatwo na tle ziemi...

Co do wsparcia merytorycznego, to właściwie ja powinienem podziękować. Naprawdę bardzo dużo elementów modelu zostało całkowicie inaczej zrobionych dzięki Twojej i Toyo pomocy - m.in konfiguracja klap, wlotów powietrza, kolory polskich zamalowań czeskich oznaczeń, umieszczenie dolnych szachownic i wiele, wiele więcej. Także użytkownicy modelworka i PWM stale mnie zalewali zdjęciami i uwagami na PW, dzięki czemu zmieniły się odcienie plam kamuflażu, poprawiłem (na tyle, na ile umiałem) gondole silników, pozycję fotela w kabinie (bardzo duża wpadka z mojej strony, ale już naprawiona) i wiele innych. Bez Was, tak jak nieraz pisałem, model wyglądałby całkowicie inaczej.

Kurtka, kurtką - nie chudź tylko o samo maskowanie (chociaż w mieście działa nadzwyczaj dobrze), ale o samą wygodę noszenia takiej kurtki i jej unikalny wygląd - w końcu jeszcze nikogo nie widziałem, kto by paradował w czymś takim po mieście...

EDIT. A "przeróbka" zdjęcia wygląda bardzo dobrze - widać, że model jest nieco za jasny .

Piękny!







...Model!

Bardzo fajny model
Mam tylko drobne "ale" do koloru owiewki przedniej - podczas wizyty w 23 Bazie w Mińsku Maz. organoleptycznie stwierdziłem i udokumentowałem, że jest ciut jaśniejsza niż w Twoim modelu:

wuen napisał(a):Bardzo fajny model
Mam tylko drobne "ale" do koloru owiewki przedniej - podczas wizyty w 23 Bazie w Mińsku Maz. organoleptycznie stwierdziłem i udokumentowałem, że jest ciut jaśniejsza niż w Twoim modelu:

Tak, zdaję sobie sprawę z tego, że jest za ciemna. Ale jestem zadowolony z efektu - malowanie owiewki było dosyć ryzykowne - tylko jedno podejście i bez możliwości poprawienia . A moim zdaniem lepsza za ciemna, niż w ogóle nie pomalowana, ale to moje zdanie - nie wiem, czy to razi w ogólnym odbiorze modelu.

BOMI21 napisał(a):

Ale ciulowo wygląda ta uszczelka w oryginale. Jak by ją ktoś zrobił ze starej gumy od słoika Wecka.

Polska!

Fajowy model !

Wrócę do owiewki - przypomniałem sobie pewien tekst i go przytoczę gdyż w swoim modelu chcę spróbować opisaną metodę:
"Popróbowałem z tuszem kreślarskim. Wymieszałem dwa kolory i potrzymałem plastik przez noc w misce. Potem barwnik spłukałem, przetarłem flanelą i kwita. Czemu przeźroczyste wypraski nabrały takiej poświaty- robi to już fizyka. Każdy wie, że te wypraski oglądane pod mikroskopem mają pory duże jak księżycowe kratery, wystarczyło wlać w nie barwnika. Farba odpadała, inny pigment i skład, coś co musiało być barwnikiem transparentnym - farby do materiałów, do szkła i tusze. Teraz się zastanawiam, że można by było popróbować z barwnikiem, używanym do malowania wielkanocnych jajek. Barwnik wodny, ma mocny intensywny pigment więc się nadaje. Barwi się je na gorąco, proces na pewno szybszy i łatwiejszy do kontrolowania niż zimne tusze - no, ale tylko te miałem pod ręką i jedne takie szybki. Szybki można dotykać, polerować czy co tam jeszcze.. paluchów nie barwi."
(ewpiga - relacja z budowy Subaru - viewtopic.php?f=21&t=5740&start=45)

wuen napisał(a):Wrócę do owiewki - przypomniałem sobie pewien tekst i go przytoczę gdyż w swoim modelu chcę spróbować opisaną metodę:
"Popróbowałem z tuszem kreślarskim. Wymieszałem dwa kolory i potrzymałem plastik przez noc w misce. Potem barwnik spłukałem, przetarłem flanelą i kwita. Czemu przeźroczyste wypraski nabrały takiej poświaty- robi to już fizyka. Każdy wie, że te wypraski oglądane pod mikroskopem mają pory duże jak księżycowe kratery, wystarczyło wlać w nie barwnika. Farba odpadała, inny pigment i skład, coś co musiało być barwnikiem transparentnym - farby do materiałów, do szkła i tusze. Teraz się zastanawiam, że można by było popróbować z barwnikiem, używanym do malowania wielkanocnych jajek. Barwnik wodny, ma mocny intensywny pigment więc się nadaje. Barwi się je na gorąco, proces na pewno szybszy i łatwiejszy do kontrolowania niż zimne tusze - no, ale tylko te miałem pod ręką i jedne takie szybki. Szybki można dotykać, polerować czy co tam jeszcze.. paluchów nie barwi."
(ewpiga - relacja z budowy Subaru - viewtopic.php?f=21&t=5740&start=45)

Bardzo ciekawy cytat. .. chyba trzeba by spróbować.

Dzisiaj otrzymałem więcej informacji od kol. ewpiga:
"Plastik barwiłem tuszem kreślarskim zakwaszonym octem, dość długo jednak trzeba było trzymać plastik w roztworze, aby przebarwił znacząco na kolor, dłuższe trzymanie w kąpieli nie polepszało efektu. W innym modelu plastik przebarwiałem kąpielą w barwniku do kolorowani jajek. Można w odróżnieniu od tuszu kąpiel prowadzić w ciepłej wodzie, barwnik łapie lepiej niż tusz. "

wuen napisał(a):Dzisiaj otrzymałem więcej informacji od kol. ewpiga:
"Plastik barwiłem tuszem kreślarskim zakwaszonym octem, dość długo jednak trzeba było trzymać plastik w roztworze, aby przebarwił znacząco na kolor, dłuższe trzymanie w kąpieli nie polepszało efektu. W innym modelu plastik przebarwiałem kąpielą w barwniku do kolorowani jajek. Można w odróżnieniu od tuszu kąpiel prowadzić w ciepłej wodzie, barwnik łapie lepiej niż tusz. "

Metoda wydaje mi się dobra - wszak nie przypominam sobie, żeby kolorowanki do jajek były specjalnie mocne. Spróbuję przy jakimś następnym modelu, gdzie będzie trzeba "kolorować" oszklenie - ale takiego na horyzoncie nie widzę - tak jak świąt wielkanocnych

BOMI21 napisał(a): Ale jestem zadowolony z efektu - malowanie owiewki było dosyć ryzykowne - tylko jedno podejście i bez możliwości poprawienia .

Można trochę złagodzić ryzyko. Gunze C ma farby transparentne które można mieszać z ich lakierem. Jeśli tylko damy niewielką ilość koloru do lakieru i w dodatku wymieszamy z rozcieńczalnikiem to efekt jest całkiem całkiem. Zrobiłem próby na pleksie i zmian koloru następuje po kilku napyleniach., przez to że kolor jest dodany minimalnie. Wydaje mi się że lepiej malować od wewnątrz. Taka owiewka jest mniej narażona na uszkodzenia powierzchni albo zabrudzenie. Właśnie to robię na swoim Migu .

iras67 napisał(a): Wydaje mi się że lepiej malować od wewnątrz. Taka owiewka jest mniej narażona na uszkodzenia powierzchni albo zabrudzenie. Właśnie to robię na swoim Migu .

Tak też zrobiłem.

iras67 napisał(a):Można trochę złagodzić ryzyko. Gunze C ma farby transparentne które można mieszać z ich lakierem. Jeśli tylko damy niewielką ilość koloru do lakieru i w dodatku wymieszamy z rozcieńczalnikiem to efekt jest całkiem całkiem. Zrobiłem próby na pleksie i zmian koloru następuje po kilku napyleniach., przez to że kolor jest dodany minimalnie.

Bardzo dobry pomysł - tylko którym lakierem?

iras67 napisał(a):Właśnie to robię na swoim Migu .

Pokaż!