Modelarstwo z pasją

Model przedstawia pierwszą wersją P-40 napędzaną silnikiem Merlin. Jest to samolot z 66FS "Exterminators", 57FG z lata 1942 w północnej Afryce.
Miał być prosto z pudła, ale nie do końca się udało. Oszklenie kabiny nie pasowało, nie dało się go zamknąć, więc musiałem dorobić prowadnice limuzynki, a ją samą znalazłem w wersji vacu w moich zapasach. Ponadto wnęki podwozia głównego były beznadziejne, zdecydowałem się tam włożyć kawałki bibułki imitujące brezentowe pokrowce. Dodałem też antenę giętką pod ogonem oraz linki instalacji antenowej. Ponadto brakowało luf karabinów oraz rurki Pitota - dorobione z plastikowych pręcików, drutu i małej trójkątnej blaszki.
Cieniowanie i śłady zużycia to preshading, postshading, wash i pigmenty Tamiya. Miłego odbioru!

Znakomite są Twoje modele w 1/72, szczególnie lubię pierwszowojenne, ten jednak też bardzo ładny, przypadły mi do gustu realistyczne okopcenia. Kalki natomiast ładnie trafiły w linie podziału.

Gratuluję i pozdrawiam,

Mateusz

Ładnie plastycznie odcięte wyszły powierzchnie sterowe.
W stosunku do okopceń i zużycia kalki wyglądają na zbyt białe, zwłaszcza to widać na śmigle. Przeleciałbym to matem z domieszką Smoka lub czerni, bo dodatkowo łopaty się błyszczą.
No i stoi na paluszkach.
Poza tym nieźle jak na 1:48

Witam ...

piotr dmitruk napisał(a):Poza tym nieźle jak na 1:48

Piotr to chyba zostanie mistrzem ciętego dowcipu ...
Model klasa !

Pozdrawiam
K.

Dzięki, Koledzy, za miłe przyjęcie i jak zwykle wnikliwe uwagi, Piotrze
Śmigło błyszczy się tylko na zdjęciach, było zwykle najbliżej lampy. Cały model razem ze śmigłem jest werniksowany mieszanką matu i połysku (mniej więcej 5:1). A o nieugiętych oponach przypomniałem sobie kładąc się wczoraj spać, po skończeniu modelu i zrobieniu zdjęć. Ot, po kilkunastu modelach samolotów z I wojny się o takim drobiazgu zapomniało. Postaram się to jeszcze poprawić.

Bardzo ładny jak każda Twoja P-40. Masz już chyba kompletny squadron? Poprosiłbym jeszcze o zdjęcia bibułkowych pokrowców we wnękach na koła. Jedna rzecz jakie mnie nie przekonuje to ciemne, zapewne pomalowane Olive Drab powierzchnie pod statecznikami poziomymi. Czy nie jest to błędna interpretacja cienia? No i gdzie są charakterystycznie zagięte przewody hamulcowe?

Halo, to nie jest szmatolot i ma tylko jedną parę skrzydeł, coś tu nie pasuje...
Bardzo ładny model, doczepię się jedynie do okopceń nie bardzo mi się podobają, są za bardzo 'pigmentowe' cała reszta natomiast na tradycyjnie wysokim poziomie. Pokaż jeszcze jak Ci wyszły te brezentowe pokrowce na wnęki podwozia.
Czy oprócz owiewki miałeś jakieś problemy ze spasowaniem?

Dzięki.
Postaram się zrobić fotki od spodu dziś wieczorem, jeśli koniecznie chcecie zobaczyć te bibułki (żadna rewelacja, to było mniejsze zło, zasłonięcie beznadziejnych sufitów i widocznej linii łączenia skrzydła z kadłubem).
Ciemny spód steru kierunku jest wyraźnie widoczny na zdjęciu tego samolotu (np. cz.3 monografii AJ-Press), nie ma możliwości, żeby to był jakiś cień. Widać wyraźnie różnicę kolorów na linii łączenia steru z tyłem kadłuba. Widać tam też te monstrualne okopcenia (czy to było na węgiel???).
Przewody hamulcowe... Cóż, model miał być OOB, przewody padły ofiarą tego założenia.
O spasowaniu napisałem w projekcie grupowym, w skrócie mówiąc - innych kłopotów raczej nie było.
Okopcenia... Mam mieszane uczucia, użyłem pigmentów Tamiya, są bezpieczne, bo "odwracalne", ale efekt jest faktycznie trochę gorszy od umiejętnego, lecz zawsze stresującego, malowania mgiełką "smoke". Ale też nie rażą mnie tak bardzo. Ciekaw jestem, co inni o nich sądzą, bo na razie zdania widzów są podzielone po połowie
To nie dwupłat, ale następny już będzie - Nieuport 16 Alberta Balla (już jest na warsztacie)

Fajny, lubię takich smoluchów. Pomimo że to OOB, to jednak dał bym przewody hamulcowe.
Pozdrawiam

No dobrze, przekabaciliście mnie! Przewody hamulcowe dorobione. Opony spiłowane. No i na fotkach widać też rzeczone "brezenty" we wnękach. Jeszcze raz dzięki wszystkim za miłe przyjęcie i konstruktywną krytykę.

Zgubiłeś górny płat

Chyba jednak nie. Wielokrotnie sprawdzałem zawartość pudełka, dosłownie "przewróciłem je na lewą stronę" i nie znalazłem. W końcu stwierdziłem, że to jednak Eindecker.
A linek ma więcej niż Fokker E.V

Co tu dużo pisać, śliczny.

witam! naprawdę świetna P-40stka. robi wrażenie....

Bardzo ladny P-40 ! Mimo ze nie ejst to Hasegawa efekt koncowy naprawde udany.
Ciekawy jestem pasowania owiewki. Na czym konkretnie polegal problem ? (pytam bo sam aktualnie walcze z owiewka do P-36 , doslowenie walcze )