BF 109G-14 Academy 1:72
Co by nie było, że wujek Maciek to tylko pisze głupawe komentarze a nie buduje modele to wrzuciłem dosłownie 4 lanszafciki ostatnio zbudowanego przez mła modelu.
Jest to o dziwo wymysł Willego M. Znaczy się Bf 109 w g numer 14.
Oczywiście jako zagorzały anty faszysten nie potrafiłbym takiego modelu wykonać wykonać z hakenkrojcami tak więc posłużyłem się otrzymanymi od Devertusa (tu wielkie dzięki) kalkami firmy Intech do modeli koleżków Adolfa H.
Samolocik jest w malowanku lotnictwa niejakiego Miklosa Horthy z zawodu admirała.
Model oznakowałem z jednostki 102 cośtam "Puma". Bodajże. Pilota nie pamiętam a książeczkę z kalkami mam gdzieś w pudełku z kalkami i nie chce mi się po prostu złazić do piwnicy co by przeczytać bardziej oględnie. Znawcy tematu zapewne pomogą.
Model powstał z zestawu Academy który otrzymałem lata temu na urodziny czy tym podobną okazje.
Skleja się go fajowo i bezproblemowo. Zresztą wielu z was zapewne miało z nim do czynienia bo jest to popularny zestaw.
Ogólnie skaszaniłem te miniaturkę. Ale należy to do mojego stylu modelowania. A że jestem za stary, stetryczały i niereformowalny więc zapewne tak też pozostanie.
Nie trućta się więc w namawianie mnie do poprawek modelu bo rozpoczął on już żmudny proces kurzenia się.
No może z wyjątkiem żyłkowej antenki która na skutek jesiennych słot była się wygła.
Z racji na to który, że posiadam aparat fotograficzny nieco lepszy od smieny tak więc fotki są kulawe.
Ja kogoś namówię na profesjonalną sesję fotograficzną to zaczną one przypominać bardziej moje zdjęcie małżeńskie z nad wezgłowia mojego legowiska. To tam na prawo od jeleni na rykowisku pędzla Antka z Gałuszyc Małych.
No dobra, dość gadania. Poniżej rzeczone lanszafciki sztuk cztery.




Jest to o dziwo wymysł Willego M. Znaczy się Bf 109 w g numer 14.
Oczywiście jako zagorzały anty faszysten nie potrafiłbym takiego modelu wykonać wykonać z hakenkrojcami tak więc posłużyłem się otrzymanymi od Devertusa (tu wielkie dzięki) kalkami firmy Intech do modeli koleżków Adolfa H.
Samolocik jest w malowanku lotnictwa niejakiego Miklosa Horthy z zawodu admirała.
Model oznakowałem z jednostki 102 cośtam "Puma". Bodajże. Pilota nie pamiętam a książeczkę z kalkami mam gdzieś w pudełku z kalkami i nie chce mi się po prostu złazić do piwnicy co by przeczytać bardziej oględnie. Znawcy tematu zapewne pomogą.
Model powstał z zestawu Academy który otrzymałem lata temu na urodziny czy tym podobną okazje.
Skleja się go fajowo i bezproblemowo. Zresztą wielu z was zapewne miało z nim do czynienia bo jest to popularny zestaw.
Ogólnie skaszaniłem te miniaturkę. Ale należy to do mojego stylu modelowania. A że jestem za stary, stetryczały i niereformowalny więc zapewne tak też pozostanie.
Nie trućta się więc w namawianie mnie do poprawek modelu bo rozpoczął on już żmudny proces kurzenia się.
No może z wyjątkiem żyłkowej antenki która na skutek jesiennych słot była się wygła.
Z racji na to który, że posiadam aparat fotograficzny nieco lepszy od smieny tak więc fotki są kulawe.
Ja kogoś namówię na profesjonalną sesję fotograficzną to zaczną one przypominać bardziej moje zdjęcie małżeńskie z nad wezgłowia mojego legowiska. To tam na prawo od jeleni na rykowisku pędzla Antka z Gałuszyc Małych.
No dobra, dość gadania. Poniżej rzeczone lanszafciki sztuk cztery.



