Modelarstwo z pasją

Dziękując jeszcze raz wszystkim tym, którzy przyczynili się do powstania tego modelu, w kształcie takim jak niżej, biję się we własne chude piersi, że mój model nie spełnił wszystkich warunków, by stanąć w pierwszym rzędzie...
Z rzeczy, które zrobiłem/wymieniłem - to "bąble" na skrzydłach (od Spita IX ICM-u), wycięte powierzchnie sterowe (sterów wysokości), zmiana śmigła z Rotola na DeHavillanda (też wielkie dzięki dla darczyńcy), przerycie wypukłych linii na kadłubie - efekt zbyt widoczny (ale robiłem to pierwszy raz - i chyba ostatni... ), trochę dodatków w kabinie (ale i tak nic nie widać), podkadłubowy zbiornik paliwa (też od ICM-u) i to co najważniejsze - namalowanie liter kodowych od szablonów (ukłon w stronę tych, którzy pomogli ).
Reszta, to już była sama przyjemność
Z widocznych przeze mnie "grubych" baboli - to zbyt ciemne linie podziału na stateczniku pionowym - może je jeszcze poprawię, nie w pełni wychylone klapy (dowiedziałem się zbyt późno) i brak otarć, ale tu stchórzyłem...
Do zdjęć - i proszę o łagodny wymiar kary





















A to moje dwa Spitfire'y z 79 Sqn. RAAF - VIII (UPoF) i Vc (UPoT)

Mnie się bardzo podoba, a przejaskrawione nieco linie wcale nie umniejszają pozytywnego odczucia.
pozdrawiam

Witam!

Olku, bardzo ładne malowanie, solidna robota !! Bardzo podoba mi się Twoja złośnica !

Pozdrawiam
K.

P.s. Ani tez się podoba !!

Panowie - dzięki za pochwały, miło mi tego słuchać, bo to dopinguje mnie do lepszej pracy - cały czas się jeszcze uczę (to taka przypadłość doktorska ) i staram się, żeby każdy następny model był chciaż ciut lepszy od poprzedniego - no cóż, baboli jest trochę, ale cieszę się że go wreszcie skończyłem - znaczy że pracownia działa !
Dziękuję
PS
Pozdrowienia dla Ani !

Cześć Olku. Bardzo ładnie prezentująca się Złośnica i bardzo porządne fotografie. Na czwartym zdjęciu od góry dopatrzyłem się małej niedoróbki malowania na połączeniu barwy białej z pozostałymi. Ja jeszcze prosiłbym o parę fotografii spodu samolotu. Pozdrawiam z Kołobrzegu

Raz jeszcze napiszę że bardzo się podoba a jeszcze większe wrażenie robi fakt że model powstał z bardzo średniego zestawu Airfixa.

Ole, Olek, na prezydenta tylko Ty!

Chyba najlepszy jaki z Twoich widziałem. Widzę, że w końcu się przełamałeś i z modelu na model próbujesz nowych technik. Tak trzymaj!

Pozdrawiam

LukaszS napisał(a):dopatrzyłem się małej niedoróbki malowania na połączeniu barwy białej z pozostałymi. Ja jeszcze prosiłbym o parę fotografii spodu samolotu

Rzeczywiście - ale w "realu" nie jest to tak bardzo widoczne - poprawię.
Zdjęcie spodu już zamieszczam - to jeszcze z wątku warsztatowego, ale już nic nie zmieniałem.



Dziekuję jeszcze raz za miły odbiór, choć (jak pisałem wcześniej) mam świadomość niedoskonałości "dzieła"

A to tak dla porównania

No cóż - bardzo mi się podoba ( jak większość rzeczy nazywających się Spitfire z resztą ) , szczególnie zwróciłem uwagę na cieniowanie okopceń z wydechów - cymesik .

Doczepię się tylko do bieli - taka jakaś nieskazitelnie czysta , sterylna ...

PZDR

ZIO BY NAITT napisał(a):Doczepię się tylko do bieli - taka jakaś nieskazitelnie czysta , sterylna ...

Świeżo malowana ? A tak naprawdę, to nie bardzo wiedziałem, czym zakurzyć... Czy szarym, czy czarnym, czy kolorem kadłuba , więc odpuściłem... W następnym nie odpuszczę !

Pięknie herr "doktór"
Widać zmiana lokum ma ogromny wpływ na rozwój
pozdrawiam
marcin

Olku, powiedz jeszcze jak wykonałeś płytę lotniska i trawkę?

P.S. Przepraszam za OT

Przez wychylenie steru i klap dodatkowo zdynamizowałeś model. I to jest pomysł na przyszłość. Trzeba jednak piłować stery, to działa. Sam przyznałeś, że nie "uszkodziłeś" go zbyt mocno, ale okopcenia od rur bardzo dobre. Fajne cieniowanie na plamach kamuflażu na płatach.

Aleksander napisał(a):A tak naprawdę, to nie bardzo wiedziałem, czym zakurzyć... Czy szarym, czy czarnym, czy kolorem kadłuba

Czerwonobrązowym australijskim markowym kurzem.

Trochę zakurzyłem go na czerwono-brązowo od spodu i opony (słabo widać na zdjęciach), ale kadłuba się bałem, żeby nie przesadzić

Natomiast jeżeli chodzi o fragment lotniska, to niestety, nie moja robota - dostałem kiedyś wraz z RWD-8 do naprawy - model naprawiłem, a podstawka została w nagrodę.
Zrobiona dość prosto z kawałka (chyba) karton-gipsu pomalowanego na szaro + trawa modelarska w jednym kawałku jako trawnik i w paskach naklejonych na "płyty lotniskowe" - troszkę za grubo, ale z grubsza spełnia swoją role jako taka "podstawka ogólna" do pokazania czegoś na gorąco.