Modelarstwo z pasją

Witam!

Nieśmiało prezentuję ukończonego Texana z Hellera. Model potraktowałem jako testowy ( ) - pierwszy raz testowałem oleje i swoja wersję biedronki.
Model w malowaniu z okresu walk w Algierii z 1961 roku.
Sam model składał się dość przyzwoicie- jedyny problem stanowiło oszklenie- było za długie i niedokładnie odwzorowane (brak dodatkowych ram w środku każdej górnej części oszklenia). Zrobiłem go prosto z pudła, dodając tylko pasy z taśmy Tamyi i reflektory z clearfixa.
Malowałem srebrnym i czarnym Lifecolorem, żółty to Tamyia. Do tego worn effects, pigmenty i wash AK z zestawu do pojazdów z OIF.

Mam nadzieję, że zdjęcia są znośne- używam starego kompaktu i nie mam namiotu- kombinuję z kilkoma punktami sztucznego oświetlenia.

Zapraszam do komentowania.










Pozdrawiam

Fajny ten "Żółtek" Na prawdę wpada w oko. Niezłe obicia, acz możnaby jeszcze odrobinę nad nimi popracować. Czy to złudzenie, czy skrzydła są zbyt płasko ułożone? Na zdjęciach widać ich niewielki wznios dodatni.

Dzięki
Skrzydła w rzeczywistości mają wznios, to chyba wina perspektywy.

Ale brudas.
Chyba jeszcze nie widziałem tak utytłanego modelu na tym forum.
Moje gratulacje.

To proponuje poszukać zdjęć oryginałów ... Włosy Ci staną dęba

Solo napisał(a):Ale brudas.
Chyba jeszcze nie widziałem tak utytłanego modelu na tym forum.
Moje gratulacje.

Zapewniam Cię Solo, że są. Trzeba tylko poszukać ;)

Model mi się podoba. Bardzo fajny. Żółty wyszedł ekstra.

Voltan napisał(a):Model mi się podoba. Bardzo fajny. Żółty wyszedł ekstra.

Z żółtym walczyłem, bo wiadomo, że to ciężki kolor. Trochę mi się dał we znaki. Do tego mój aerograf zaczął odmawiać współpracy momentami (co tylko utwierdziło mnie w przekonaniu, że trzeba kupić coś lepszego i H&S Evolution już leży grzecznie na półce ).
Chwilę potem męczyłem się z żółtym na Staggerwingu, ale to był już Xtracolor i jakoś lepiej mi się malowało.

Zdecydowanie mam już dość żółtych modeli na jakiś czas