Strona 1 z 1

Curtiss P-40 Kittyhawk AMT/ERTL 1/48

PostNapisane: piątek, 29 listopada 2013, 20:36
przez CeCha
Dzień dobry,

Na prośbę myszoskoczka wstawiam Kittyhawka do galerii. To jest mój model numer jeden.

Obrazek

Tym właśnie modelem chciałem powrócić, można by rzec, albo nawet rozpocząć przygodę z modelarstwem bardziej profesjonalnym. Na pewno wiele osób zauważy, że taki samolot w rzeczywistości nie istniał - kalkomania z nose art'em została mi z B-25 Airfixa 1/72. Robiąc ten model, bardziej zależało mi na wypróbowaniu różnych technik, niż na odwzorowaniu konkretnego samolotu.

Lista dodatków i przeróbek obejmuje:

- blachy Eduarda (cockpit & exterior),
- klapy też z blach Eduarda,
- koła żywiczne Ultracast,
- rury wydechowe Moskit,
- lufy karabinów i rurka Pitota zrobione z igieł lekarskich,
- linka anteny z nitki z pończochy,
- wychylone stery wysokości i ich trymery,
- cała owiewka kabiny, jak i wszystkie klosze lamp pozycyjnych tłoczone z pleksy,
- dorobiony celownik w kabinie pilota,
- przewody hamulcowe na goleniach podwozia z drutu miedzianego,
- płachta zakrywająca wnękę kółka ogonowego zrobiona z chusteczki higienicznej,
- dorobiony reflektor na spodzie lewego płata,
- wszystkie kokardy i litery kodowe malowane przy użyciu masek, które wyciąłem z taśmy Tamiya - w sumie, to nie mam bladego pojęcia dlaczego nie użyłem jakichś kupnych masek ;o)

Wszystko? Chyba tak.

Model w całości malowany Pactrami, odpryski farby srebrnym Model Masterem, zabrudzenia i okopcenia pigmentami MIGa. Wash zrobiony z White Spirita i farb olejnych Van Gogh.

Owiewka nie jest przyklejona na stałe, można ją zdejmować. Dlatego na niektórych zdjęciach robi wrażenie niedokładnie przyklejonej.

Robiłem ten model ponad cztery lata. Nie dlatego, że był jakiś fatalny - wręcz przeciwnie, pamiętam, że sklejało się go bardzo przyjemnie - tylko dlatego, że w tamtych latach kompletnie nie miałem czasu na modelarstwo. Tym bardziej jestem dumny, że udało mi się doprowadzić budowę do końca.

Nie jest idealny, wiem. Ale bardzo, bardzo się z niego cieszę.

Kurczę, jakieś nieostre te zdjęcia. A tak się starałem... :lol:

Zapraszam do galerii.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Curtiss P-40 Kittyhawk AMT/ERTL 1/48

PostNapisane: piątek, 29 listopada 2013, 21:23
przez myszoskoczek
Dzięki bardzo!!!

A, tak na prawdę, to jakby to był mój PIERWSZY model, uważałbym że, "osiągnąłem modelarski Mount Everest" i twierdziłbym że idę w BARDZO dobrym kierunku :lol:
WIELKIE BRAWA !!!!

PZDR

Re: Curtiss P-40 Kittyhawk AMT/ERTL 1/48

PostNapisane: sobota, 30 listopada 2013, 22:47
przez dewertus
Jeśli dobrze zrozumiałem sentencję "mój model numer jeden": czyli że jest to pierwszy wykonany model do czapki z głów!

Re: Curtiss P-40 Kittyhawk AMT/ERTL 1/48

PostNapisane: niedziela, 1 grudnia 2013, 20:20
przez Aleksander
Mnie się też podoba - możesz podać, jaką farbę użyłeś dla Earth Brown? Wygląda bardzo "prawidłowo"!

Re: Curtiss P-40 Kittyhawk AMT/ERTL 1/48

PostNapisane: niedziela, 1 grudnia 2013, 20:29
przez Voltan
Jeżeli to jest pierwszy model to ja nie mam pytań. Jest genialny.
Jeżeli to nie jest pierwszy model to jest rewelacyjny.
Tak czy inaczej bardzo mi się podoba. Gratulacje.

Re: Curtiss P-40 Kittyhawk AMT/ERTL 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 2 grudnia 2013, 19:51
przez CeCha
Dziękuję za miłe słowa. Cieszę się, że Wam też się podoba.

Parę słów wyjaśnienia.

Oczywiście to nie jest mój pierwszy model, jaki w życiu skleiłem. Tego modelu zresztą nie pamiętam - miałem chyba wtedy z sześć lat... :) Nazywam go numer jeden, bo jest to pierwszy model po bardzo długiej przerwie - z tego co sobie przypominam, ostatni model sklejałem gdzieś koło roku 2000-go. Natomiast wolałbym nie pamiętać tego, co i jak wtedy skleiłem - osobom o słabych nerwach groziłoby nagłe zejście... :lol:

Chciałem też w tym modelu zastosować techniki, których nigdy wcześniej nie używałem - odbarwienia paneli, wash, preshading, tłoczenie owiewki... Tak jak pisałem wcześniej - lista nowości była dla mnie tak duża, że było to w zasadzie uczenie się modelarstwa od nowa.

Pamiętam, jak kupiłem tego Kittyhawka, i trzymając pudełko, pomyślałem "bardzo fajny model, zrobię go szybko, będzie super wyglądał na półce". Pomyliłem się z tym "szybko" o parę lat... :lol:

Ale na półce wygląda super.

Aleksander: Kamuflaż na górnych powierzchniach był malowany Pactrami A21/A31.
myszoskoczek: Ja mam nadzieję, że najlepszy model jeszcze przede mną... bo z Mount Everestu to droga już tylko w dół... :lol:

Re: Curtiss P-40 Kittyhawk AMT/ERTL 1/48

PostNapisane: poniedziałek, 2 grudnia 2013, 21:56
przez Arcturus
Bardzo fajny, podoba mi się troska o detale i realistycznie wyglądające odrapania. Wiem ile roboty musiał Cię kosztować, bo mam ten model rozgrzebany (wydanie Italeri) i nie mogę zebrać się go dokończyć.

Re: Curtiss P-40 Kittyhawk AMT/ERTL 1/48

PostNapisane: wtorek, 3 grudnia 2013, 13:12
przez Aleksander
Mój AMT/ERTL jest tu:
http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=15644
Ale Twój wygląda fajniej :lol:

Re: Curtiss P-40 Kittyhawk AMT/ERTL 1/48

PostNapisane: piątek, 6 grudnia 2013, 22:58
przez CeCha
Aleksander napisał(a):Ale Twój wygląda fajniej :lol:


E tam, nie gadaj Waszmość. Tojo's Jinx wygląda równie dobrze jak moja Lady Luck :) .
I parę smaczków, których u mnie na próżno szukać. Zaciek na zbiorniku... celownik... no i przede wszystkim - kangur! :)
Super.

Jedna rzecz, którą bym miał na względzie na przyszłość, to litery kodowe na kadłubie i kokardy - nie weszły dobrze w linie podziału blach i wash ich nie wypełnił, przez co wyglądają trochę jak naklejone. Szczególnie to widać na dolnej powierzchni skrzydeł. Dlatego też zdecydowałem się u siebie na namalowanie ich - nie jest z tym dużo roboty (szczególnie, jak się ma maski), a efekt o wiele lepszy niż kalkomania. I - zgodny z rzeczywistością.