Modelarstwo z pasją

Witam

Model Hasegawy - całkiem przyzwoity, dodatki to wybrane elementy z blaszki Edka, kalki OWL, rurki Albion Alloys, lufy i Pitot Mastera. Sklejanie raczej bezproblemowe, nie licząc przygód i problemów które sam sobie zafundowałem i były powodem znacznego opóźniania i przeciągania się projektu . Malowany farbami Humbrol i MM (góra) i Gunze (spód). Delikatne brudzenie ogólnie dostępną chemią.
Dziękuje za ogólne wsparcie merytoryczne którego zasięgałem tu i ówdzie przez przydługi czas budowy.

Miłego oglądania i komentowania

















ps. robię co mogę by poprawić fotografie, ale rożnie mi to jeszcze wychodzi

Bardzo ładny 190 w jednym z ciekawszych wariantów. Brawo za rozpoznanie z białym tłem godła.
Lubię bardzo Fw 190 wykonane z modeli Hasegawy, mają taką sykwetkę która doskonale "siada" w moje postrzeganie bryły tego samolotu.

Muszę kiedyś sobie swojego Trimastera w tym malowaniu zrobić

Świetny model!

Dawno nie widziałem tak dobrze zrobionej foki. Brawo !
Gratulacje

Świetna robota! Gratuluję pięknego modelu! I dość trudnego w wykonaniu, bo antenki nie tylko są trudne w zamontowaniu, ale bez wątpienia utrudniają manewrowanie modelem i wymagają zachowania sporej uwagi.

W swoich zapasach też mam tę edycję Foki Hasegawy. Teraz trudno będzie mi się do niej zabrać, bo wysoko postawiłeś poprzeczkę...

Bardzo ładna ta Dzika Świnia

Dopisuję się do zachwytów przedmówców. Bardzo ładne plamki na ogonie

Panowie, bardzo dziękuje za miłe słowa. Poczułem się mile połechtany
Mała garść odpowiedzi

Kuba P. napisał(a):Brawo za rozpoznanie z białym tłem godła.

gdyby hase nie zrobiła tak ciemnego żółtego w swoim tle , to może bym nie kombinował, a tak nie dawało mi to spokoju. Po mojej analizie archiwalnych zdjęć z epoki zinterpretowałem kolory tak jak widać na modelu i tez zadowolony jestem z wyboru.

Kuba P. napisał(a):Muszę kiedyś sobie swojego Trimastera w tym malowaniu zrobić

koniecznie , mocno kibicuje

pik napisał(a):bo antenki nie tylko są trudne w zamontowaniu, ale bez wątpienia utrudniają manewrowanie modelem i wymagają zachowania sporej uwagi.

przed malowaniem przykleiłem solidnie maszty, by nie mieć problemów z klejeniem na pomalowanej powierzchni - nie lubię tego brrr... , poprzeczki zamiast SG przykleiłem poxipolem - miałem więcej czasu na ich właściwe ustalenie, a dzięki mega solidnej spoinie kilkukrotne ich zawadzenia nie zaskutowało odstrzeleniem w kosmos

pik napisał(a):W swoich zapasach też mam tę edycję Foki Hasegawy. Teraz trudno będzie mi się do niej zabrać, bo wysoko postawiłeś poprzeczkę...

eee tam, jak nie spróbujesz to się nie przekonasz...dawaj na miniprojekt z Kubą

Poniżej kilka fotek z budowy