Karp wigilijny 08 - Kellet XR-8 (LF-models 1:72)
Napisane: środa, 31 grudnia 2008, 08:42
Miałem podać go Wam na Wigilię, ale wielokrotne przygody, takie jak te:
skutecznie mi to uniemożliwiły, ale rzutem na taśmę załapałem się na konkurs świąteczny, a zatem macie go na półmisku.
Smacznego!
Trochę zmodyfikowany genetycznie,ale posiada wszystkie atrybuty rybki: płetwy, ogon, skrzela, a nawet linię boczną.
Proszę bardzo, można mu się przyjrzeć z bliska.
Jest to Kellet XR-8, model żywiczny firmy LF-models w skali 1:72, zestaw jest totalną porażką, nie trzyma proporcji, ani geometrii większość elementów dorabiałem sam lub sporo przerabiałem. Najlepsze w nim były łopaty śmigieł, ich głowice z białego metalu (choć też dorobione szczegóły), imitacja pokrycia na kadłubie i kalkomanie firmy Tally-Ho!. Podział oszklenia (wzdłuż), skutecznie uniemożliwił wykonanie nowego i utrudnił jego dopasowanie. Na szczęście w rzeczywistości widać przez nie nieco więcej niż na zdjęciach. Nie wspominam już o trudnościach z dokumentacją. Jednym słowem- "tylko dla orłów"
Pierwszy raz robiłem zdjęcia przy świetle sztucznym dwóch lampek biurkowych. Trzeba będzie trochę popracować nad tym, ale chyba nie wyszło najgorzej.
skutecznie mi to uniemożliwiły, ale rzutem na taśmę załapałem się na konkurs świąteczny, a zatem macie go na półmisku.
Smacznego!
Trochę zmodyfikowany genetycznie,ale posiada wszystkie atrybuty rybki: płetwy, ogon, skrzela, a nawet linię boczną.
Proszę bardzo, można mu się przyjrzeć z bliska.
Jest to Kellet XR-8, model żywiczny firmy LF-models w skali 1:72, zestaw jest totalną porażką, nie trzyma proporcji, ani geometrii większość elementów dorabiałem sam lub sporo przerabiałem. Najlepsze w nim były łopaty śmigieł, ich głowice z białego metalu (choć też dorobione szczegóły), imitacja pokrycia na kadłubie i kalkomanie firmy Tally-Ho!. Podział oszklenia (wzdłuż), skutecznie uniemożliwił wykonanie nowego i utrudnił jego dopasowanie. Na szczęście w rzeczywistości widać przez nie nieco więcej niż na zdjęciach. Nie wspominam już o trudnościach z dokumentacją. Jednym słowem- "tylko dla orłów"
Pierwszy raz robiłem zdjęcia przy świetle sztucznym dwóch lampek biurkowych. Trzeba będzie trochę popracować nad tym, ale chyba nie wyszło najgorzej.