Strona 1 z 1

Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: wtorek, 6 stycznia 2009, 23:50
przez James
Witam serdecznie

Przedstawiam Wam mój pierwszy model na forum. Modelarstwem pajam się już od ładnej dekady, może więcej - kto by tam zliczył, ale w międzyczasie miałem liczne przerwy. Udało mi się skończyć ten model pomimo licznych bólów i cierpień (robił się z przerwami 7 miesięcy). Nie jestem z niego zachwycony, pewnie odrazu zaraz znajdziecie mnóstwo błędów, ale cóż, i tak nie jest źle - dobrze że nie wylądował w koszu:P. Zastrzegam, iż model jest na czyściocha, bez zaznaczania lini podziału blach (takie było wyraźne życzenie dziewczyny, do której model zawędruje) - jej się podoba:P, więc bez gorzkich źali:P Co do samego modelu, to kleił się prawie sam, jednak jest to model bardzo ubogi (30 części). Wszystkie bóle spowodowane były moją nieuwagą, brakiem cierpliwości etc. A teraz koniec gadania.

Miłego oglądania i komentowania

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek



pozdrawiam

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: środa, 7 stycznia 2009, 11:37
przez Aleksander
Na tym jedynym widocznym (mam nadzieję chwilowo) zdjęciu model wyglada całkiem przyzwoicie, ale trudno na podstawie jednej fotki coś więcej powiedzieć. Fakt, że mógłby być troszkę "używany", ale słowo Obdarowywanej zobowiązuje ! :lol:

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: piątek, 9 stycznia 2009, 21:52
przez James
Nie wiem czy ktoś trafił tu po wklejeniu opodwiednich zdjęć, dlatego daje tego posta:)

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: piątek, 9 stycznia 2009, 22:02
przez Aleksander
Trafił, trafił :lol: . Ładny, czysty i schludny - może trochę za schludny - w końcu te samoloty troszkę się brudziły (choćby osmalenia od wydechów) - niewielkie, dyskretne ślady eksploatacji poprawiłyby jeszcze i tak niezły model.
Z czepiactwa - nie widzę przewodu anteny - brak, czy tylko zdjęcie ? Na ostatniej fotce złamany maszt ?

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: piątek, 9 stycznia 2009, 22:29
przez James
nie mylisz się, nie ma przedwodu anteny. Model idzie do dziewczyny, więc jak nie ma anteny to mniejsze ryzyko, że się coś popsuje ;o)

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: piątek, 9 stycznia 2009, 23:38
przez Aleksander
Dla mnie Ki 44 (podobnie jak Ki 43) to "kultowe" maszyny, bardzo związane z moją młodzieńczą fascynacją książką Bohdana Arcta "Kamikadze Boski Wiatr" - jak nie czytałeś - polecam. Trochę naiwna, ale oparta na faktach (a dokładniej na dzienniku młodego pilota). Dlatego tak lubię ten samolot.

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: piątek, 9 stycznia 2009, 23:45
przez James
Nie pamiętam czy czytałem tę książkę, ale pamiętam, że czytałem wspomniania pilota kamikaze, niestety nazwiska nie pamiętam, ale tytuł był "Byłem kamikaze", czy cos w tym guście. Pamiętam, że ciekawie sie to czytało

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: sobota, 10 stycznia 2009, 11:22
przez Jostein
James napisał(a):Nie pamiętam czy czytałem tę książkę, ale pamiętam, że czytałem wspomniania pilota kamikaze, niestety nazwiska nie pamiętam, ale tytuł był "Byłem kamikaze", czy cos w tym guście. Pamiętam, że ciekawie sie to czytało


Ryuji Nagatsuka.

PZDR

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: sobota, 10 stycznia 2009, 12:28
przez James
No i się wyjaśniło:)

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: sobota, 17 stycznia 2009, 18:11
przez Gumiś
Naprawdę ładny ten demon. Też mam sentyment do tej maszyny dzięki książce B.Arcta której egzemplarz mam z jego autografem :mrgreen: . Książkę tę przeczytałem w dzieciństwie bodajże ze trzy razy tym większy był mój zawód gdy odkryłem że niema ona nic wspólnego z prawdą historyczną :( . A co do dzieła pana Nagatsuka to jest to bardzo ciekawa książka istniejącego pilota japońskiego polecam!

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: niedziela, 18 stycznia 2009, 00:02
przez Aleksander
Gumiś napisał(a):odkryłem że niema ona nic wspólnego z prawdą historyczną

No to nie do końca tak. Oczywiście, że Arct dorobił parę wątków (w tym miłosny), ale kiedyś (nie pamiętam dokładnie, ale ze 20 lat temu pewnie) ukazało się w "przekroju" tłumaczenie fragmentu pamiętnika pilota japońskiego - i poza tym, że były inne imiona, to opis szkolenia rekrutów w bazie lotniczej był identyczny - więc taki pamiętnik istniał i pilot (choć pewnie nie Nuwami Taro) też. Więc część prawdy w tym była. Natomiast książka ta i wspomniany wyżej pamietnik nie ma nic wspólnego z "Byłem Kamikadze" Nagatsuki (też ją mam na półce).
Ale też od czasu młodości - podaję pisownię powieściową - Hajabudza (czyli Hayabusa), Sioki (czylo Shoki) i Calude (czyli Calude :lol: - na którym zginął powieściowy Okura Tatsuno), to trzy samoloty, które są dla mnie kultowe - jak one pobudzały wyobraźnię - zwłaszcza, że długie lata nie wiedzieliśmy jak wyglądały ("Skrzydlata Polska" - jedyne wtedy pismo lotnicze, często dostępne "spod lady", rzadko pisała o Japończykach).
Teraz już mam komplet - wszystkie czekają na zrobienie, a pierwszym z nich będzie A5M "Claude"
Przepraszam za OT, ale tak jakoś wyszło...

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: niedziela, 18 stycznia 2009, 18:37
przez Gumiś
Drogi Aleksandrze nie chcę się spierać ale książkę B.Arcta niestety trzeba uznać za wyssano z palca, wątpię by miał on kiedykolwiek jakiś pamiętnik japońskiego latającego samuraja w rękach. Ciekawi mnie też skąd taki pamiętnik znalazł by się w redakcji przekroju? ( czyżby przekrój i Arct zostali ofiarami tego samego oszustwa?) Opis szkolenia rekruckiego w ww książce w szkołach lotniczych w 1943 w Japonii mija się z prawdą.
Co do sentymentu do tej książki jak i typów samolotów w niej występujących to pozostał. Pamiętam gdy dostałem tę książkę w 1991 lub 93r to był w niej złożony schemat jakiegoś samolotu. Byłem przekonany że to słynna Hajabudza pużniej odkryłem że to koolhoven F.K.58.......

Re: Nakajima Ki 44 Hasegawa 1/72

PostNapisane: niedziela, 18 stycznia 2009, 20:21
przez Mariusz Jarzyna ze Szczec
Jak na pierwszy wystawiony na forum model to należą się pozytywne komentarze dla zachęty. Fajnie zrobiony tak jak na pudełkach Hasegawy tak ala eksponat muzealny. Warto jednak popróbować nowych metod, dzięki czemu modele wyglądają bardziej realistycznie. Pilocik w kabinie - koszmarek zasłaniajacy większość z wyposażenia wnętrza ale to kwestia gustu i wyboru ;o) .
Co do książek dotyczących kamikadze to polecam tą pozycję:
http://historyton.pl/catalog/product_in ... cts_id=634
Wiele wątków w niej opisanych zostało pokazane w fabularnym opartym na wspomnieniach japońskim filmie "Kamikadze-boski wiatr" np. wzruszający motyw powrotu w postaci świetlika. Fajnie sę ją czyta ze względu na kilka źródeł wspomnień co daje pełniejszy obraz szkolenia i życia tych młodych ludzi.