Modelarstwo z pasją

Serdecznie dziękuję za merytoryczną pomoc kolegom marco2607 i zegeye

Zgłoszę chyba którąś do foty tyg. . Ładny jest i ciekawie pomalowany. Me Gusta

Pozdrawiam Kuba

Bardzo ładny model i gratulacje !

Tylko jedno ale. Czemu te obicia pod kabiną ? Są zupełnie nieprawdziwe - na Zero 21 szara farba trzymała się jak zima w Rosji. To była znakomita farba i nie widziałem jeszcze zdjęcia, które pokazywałoby, że ta bazowa jasnoszarooliwkowa farba schodziła z Zer w naturalnym procesie ścierania, a już na pewno nie płatami. Nawet na kolorowych zdjęciach mocno obitych wraków Zero 21 ta farba się trzyma i tylko uraz mechaniczny, woda morska lub ogień ją ruszały.

Pozdrowienia i życzę następnych, jeszcze lepszych modeli

Bardzo się mnie on podoba.

Najbardziej bajerancki Zero jakiego widziałem.Na żywca powłoka lakiernicza robi bardzo dobre wrażenie.
Obicia które na zdjęciach wyglądaja trochę jak duże kupy gołębi ładnie komponują się z całością.
Gratulacje

Flyzloty napisał(a):Obicia które na zdjęciach wyglądaja trochę jak duże kupy gołębi ładnie komponują się z całością.

Dobrze, że nie jadły jagód
Model fantastyczny, świetnie wymalowany.

Model ładny, szkoda tylko, że kalka z hinomaru na skrzydle nie siadła jak należy ): Nie wiem jak obicia (wyglądają na spore) wyglądały w realu i czy w ogóle były, ale mnie troszkę nie pasuje "siatka" zielonych pręg, na zdjęciu jest gęściejsza.

Niesamowite malowanie-pełna egzotyka. Podoba się i to bardzo.

dzięki wszystkim za odzew.

Murek napisał(a):Model ładny, szkoda tylko, że kalka z hinomaru na skrzydle nie siadła jak należy ):, ale mnie troszkę nie pasuje "siatka" zielonych pręg, na zdjęciu jest gęściejsza.

kalka nie siadła mimo moczenia płynami Gunze przez kilka godzin. Przez nieuwagę trochę spłynęło na prawej stronie kadłuba i uszkodziło farbę co skończyło się ratowaniem i podmalówkami których na szczęście w ogóle nie widać.
Co do siatki to była nanoszona w warunkach polowych i była gęstsza i rzadsza. prosta i krzywa tak to widzę w wyobraźni.
Twoje Zero Murek jest najlepszym jakie widziałem w życiu więc nie będę tu się przebijał na argumenty bo takiego modelarstwa jeszcze nie uprawiam i wysoko zawiesiłeś poprzeczkę. Pozwolę sobie podać link. Inspirował mnie.
http://pwm.org.pl/viewtopic.php?f=13&t=25571

Georg01 napisał(a):Bardzo ładny model i gratulacje !

Tylko jedno ale. Czemu te obicia pod kabiną ? Są zupełnie nieprawdziwe - na Zero 21 szara farba trzymała się jak zima w Rosji. To była znakomita farba i nie widziałem jeszcze zdjęcia, które pokazywałoby, że ta bazowa jasnoszarooliwkowa farba schodziła z Zer w naturalnym procesie ścierania, a już na pewno nie płatami. Nawet na kolorowych zdjęciach mocno obitych wraków Zero 21 ta farba się trzyma i tylko uraz mechaniczny, woda morska lub ogień ją ruszały.

Pozdrowienia i życzę następnych, jeszcze lepszych modeli

jestem laikiem w temacie lotnictwa japońskiego. na model zdecydowałem się ze względu na wyzwanie malowania. Wcześniej nie słyszałem , że japończycy mieli dobre farby tylko że zawsze złe i obłażące. Obicia miały być trochę subtelniejsze. Podczas nanoszenia gąbką na jej boku zostało trochę niewytartej farby i zrobiło się większe złuszczenie. Dla zachowania proporcji musiałem dostosować resztę. Jak pisał jednak już Kolega Flyzloty w realu nie są takie nachalne, błysk lampy przy zdjęciach trochę to uwypuklił ponad miarę.

i jeszcze zdjęcie z "rzadszą" siatką (widziałem z jeszcze rzadszą , ale nie mogę odnaleźć

Aero74 napisał(a):Wcześniej nie słyszałem , że japończycy mieli dobre farby tylko że zawsze złe i obłażące.

Tak to jest z bzdurnymi stereotypami. Na początku wojny Japończycy mieli znakomitą farbę bazową, stosowaną na m.in. na Zerach. Farba była mocno błyszcząca i nie odłaziła w żaden sposób. Być może pierwotne źródło tej farby ma związek z RLM 02, ale to spekulacja.
W drugiej połowie wojny źródła dobrej farby się skończyły i zaczęto stosować farby o bardzo miernej jakości, które obłaziły w sposób dramatyczny.

Fantastyczny. Z obic ja pewnie zrezygnowalbym albo zrobilbym je jasnoszarym kolorem.....ale i tak malowanie deklasuje wszystko.... Nie wiem czy dalbym rade taki zrobic....gratulacje.

Dzięki Zbych, jesteście z marco2607 ojcami chrzestnymi tego modelu nie powstał by bez Waszej wiedzy.
Skąd bym wiedział np co to jest aotake-iro
I tak żałuję , że spieszyłem się z obiciami zamiast się poradzić. Ale co tam, mam zasadę każdy następny lepszy, człowiek uczy się na błędach.

Aero74 napisał(a):Ale co tam, mam zasadę każdy następny lepszy, człowiek uczy się na błędach.

Bardzo zrdrowe i racjonalne podejscie. No ja mam nadzieję niedługo dołożyć na forum swoją zerówkę. Mam Hampa z Tamiyi na ukończeniu....ale raczej będzie zwyczajnie szary....chyba że znalazłbym przekonującą fotkę takowego w łaty...

Oj, dziękuję bardzo za tak miłe słowa pod moim adresem
Co do siatki to po prostu odniosłem się do zdjęć, które wstawiłeś, jakoś tak skojarzyłem, że to ten konkretny samolot, już się nie czepiam.
A propos obłażenia farby - jeżeli była kładziona na podkład, w fabryce to na pewno nie złaziła płatami jak ta nakładana szmatami czy szczotkami na tłusty samolot w warunkach tropikalnej dżungli. To tak w skrócie i w uproszczeniu.

Bajeranckie Zero, aż mi dech zaparło. Niesamowite malowanie. Lubię takie wyzwania malarskie. A z kalką, to możesz spróbować skalpelem naciąć w zagłębieniu i zapuścić płyn. Ale i tak jest SUPER.