Czapla jako pierwszy model?.. Gratuluję, że Pan się nie zniechęcił

Ja skleiłem Łośia 1/144 mając już 11 lat.., ale sam, bez niczyjej pomocy... chociaż w sumie to żadna sztuka, bo do głównej części zawierającej kadłub skrzydła i stateczniki trzeba było tylko dokleić podwozie i śmigła... tak, ciekawe kto z kolei pamięta, że dawno temu w kiosku ruchu można było kupić modele przedwojennych samolotów polskich w tej skali..
Narzekacie na tło.. balans bieli... ale chyba nie rozumiecie klimatu. Tu nie ma czasu o martwienie się o takie szczegóły. Model błyskawicznie sklejony musi od razu lecieć na front !! Już 5 minut po zrobieniu zdjęć złamał podwozie w czasie nieudanego lądowania

Ale postaramy się zrobić lepsze fotki. Może lepszym tłem będzie już prawie gotowy lotniskowiec z klocków lego, który będzie trochę mały, ale musi pomieścić dwa samoloty, bo wczoraj przyleciał kolegak Korsarza - Helkat
